Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość taka sytuacjaa

Wynajęłybyście mieszkanie samotnej matce z dwójką dzieci?

Polecane posty

Gość gość
A kto zagwarantuje, że bezdzietni będą płacić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:27 Jestem zameldowana w tym mieszkaniu wiec moge wejsc do niego kiedy tylko mi sie podoba,a najemca ma obowiazek mnie wpuścić. Place za siebie czesc czynszu, czesc oplaty za wode i czesc za smieci. To jest cena mojego spokoju. Moge wnieść do mieszkania swoje rzeczy, moge zaczac robic remont, wymontowac okna, drzwi i co mi sie tylko podoba. Poniewaz to moje mieszkanie, jestem w nim zameldowana, a lokatorzy nie maja do niego zadnych praw. I tak pol roku temu podpisałam z nowymi lokatorami umowe najmu okazjonalnego jednak przy poprzednich tego nie zrobilam i okazali sie nieuczciwi. Pomoglo, jak juz pisalam wczesniej, zrezygnowanie ze świadczenia uslug energetyki i gazowni poniewaz umowa byla na mnie wiec mialam prawo z niej zrezygnowac skoro nie chcialam korzystac z tych mediow przez określony czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ok, macie rację. Nie można wywalić niechcianych lokatorów na bruk - chroni ich ustawa o prawach lokatorów. ALE! Są jeszcze prawa właściciela! Nie możesz wywalić lokatorów, ruszać ich rzeczy czy zmieniać im zamki, ALE jako właściciel nadal masz PRAWA DO MIESZKANIA i do przebywania w SWOIM mieszkaniu (po upływie okresu wypowiedzenia) :) Możesz się tam wprowadzić do nich, ba możesz wprowadzić sobie kumpli, studentów czy pana Miecia spod sklepu :) Zobaczcie na necie ile jest ogłoszeń typu: "zapłacę studentom za robienie imprezek w celu wywalenia lokatorów". My tak wykurzyliśmy rodzinkę z dziećmi - przestali płacić, nie chcieli się wynieść, bo dzieci małe, kasy nie ma, blablabla (a na fb fotki z nowym autem...). Nie mogliśmy ich ruszyć, ani ich rzeczy, więc wzięłam kolegów z polibudy i zrobiliśmy sobie posiadówkę w MOIM mieszkaniu :) I powiem wam, że lokatorzy chcieli policję wzywać, ogólnie straszna awantura była! Na szczęście moi sąsiedzi mnie poparli i postraszyli lokatorów, że jak przyjadą gliny, to im powiedzą że takie imprezki to tu co tydzień były i żeby policja zawiadomiła opiekę społeczną, i żeby im dzieci zabrali. Następnego dnia wynieśli się na szczęście ale co się wstydu najadłam, to moje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przestańcie z tymi złotymi radami... nie, według prawa właściciel nie może ot tak zamieszkać w swoim lokalu. Lokator, nawet z wyrokiem eksmisji, oczekujący na mieszkanie socjalne, ma do niego większe prawa niż właściciel, a wtargnięcie właściciela to naruszenie jego miru domowego. I można ponieść konsekwencje. Tak, wiem że to chore. Meldunek również w niczym nie pomaga jeśli wynajmujący ma umowę na całość mieszkania. Stąd moja wcześniejsza rada- umowę spisać tylko na część lokalu, w takiej sytuacji właściciel ma prawo dowolnie rozporządzać pozostałą częścią. Tak, to działa, odcinanie mediów też działa, ale zakładamy że można trafić na wybitnych cwaniaków i narobić sobie problemów. Z tym że jeśli kobieta o której autorka pisze sama się wyprowadza z poprzedniego mieszkania, to chyba nie ma zamiaru takich numerów robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cwaniakowac moga ale w tym wypadku wlasciciel jest na prawie. On zawierał umowę z dostawca pradu i on moze ja rozwiazac w kazdej chwili. I np energetyki nie interesuje, ze ktos tam mieszka. Umowe zawarli z np Maria Kowalska, na nia są rachunki i ona moze sobie wypowiedzieć. Co do wprowadzania sie. Niewazne jaka umowe maja lokatorzy. Wlasciciel ma prawo użytkować swoja własność. Lokatorzy maja obowiazek wpuścić właściciela kiedy chce np zrobic przeglad instalacji, wymienic okna itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wynajęłabym, ale wyłącznie na zasadach najmu okazjonalnego, aby w razie czego miała wskazany lokal do wyprowadzki. Lepiej mieć uczciwą umowę i nawet samemu opłacić notariusza, ale mieć święty spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, właściciel nie ma prawa odcinać mediów lokatorom- nawet jeśli ci nie płacą czynszu. To prawo miało chronić ludzi przed tzw. czyścicielami kamienic, a w praktyce wyszło jak wyszło. Tak samo właściciel nie może wchodzić do domu kiedy chce- może to zrobić po uzgodnieniu z lokatorem (uzgodnieniu, nie poinformowaniu), w celu niezbędnych napraw instalacji np i innych które wynikają z obowiązków właściciela. Tu jakimś wyjściem jest przepisanie umów z gazownią, elektrownią na lokatorów- to elektrownia im odcina w razie niepłacenia (i ma do tego prawo), to za nimi ciągną się długi. "Co do wprowadzania sie. Niewazne jaka umowe maja lokatorzy. Wlasciciel ma prawo użytkować swoja własność."- po raz kolejny- nie. Właściciel oddając mieszkanie w najem, przenosi na najemcę prawo posiadania. Mieszkanie lokatora staje się wtedy "cudzym" mieszkaniem w świetle prawa, a właściciel, wchodząc do niego poza wskazanymi sytuacjami, narusza mir domowy lokatora. Co gorsza, prawo posiadania nie wygasa z chwilą zerwania umowy- jeżeli lokator nie chce się ruszyć i czeka na przydzielenie lokalu socjalnego/zastępczego, właściciel nadal narusza jego mir domowy wchodząc bez pozwolenia. I nie kłóćcie się na temat tego jakie to jest chore, że właściciel może bo to jego, bo tak nie jest- piszę jak jest według prawa. Według prawa właściciel nie może odciąć mediów, nie może zdjąć okien czy wynieść muszli toaletowej, nie może spakować cudzych rzeczy i wystawić na klatkę, nie może wymienić zamków, nie może zamieszkać razem z lokatorem ani kogoś mu dokwaterować. Tzn. fizycznie może- prawnie mu tego nie wolno. Naprawdę czytałam na ten temat tyle że głowa mała. Rodzice walczyli latami z takimi pasożytami, a ja wynajmowałam jeszcze mieszkanie zanim weszły przepisy o najmie okazjonalnym. I tak miałam tyle szczęścia że miałam wspaniałych sąsiadów na piętrze i przy jednych ancymonkach stwierdzili że w razie jakbym chciała wykurzyć, to oni potwierdzą że sami się wynieśli, obyło się bez tego. Umowa na najem okazjonalny wymaga notariusza, ale naprawdę koszty w stosunku do możliwych strat są niewielkie. A innym wyjściem jest najem studentom- na pokoje, i trzymanie tam przynajmniej jednej, zaufanej osoby, a nie wynajęcie całej, zgranej gromadzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19:08 - bardzo mądra rada. Piszę poważnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko dobrze Ci tutaj radzą. Zawężają umowę na jeden pokój albo umowę o najem okazjonalny (trochę zachodu, ale warto, prawnie jesteś kryta). Inna sprawa, że musisz się liczyć z tym, że dzieci potrafią sporo zniszczyć w mieszkaniu, nawet jesli jest kaucja, to po prostu możesz mieć po takich lokatorach sporo roboty. Z drugiej strony to samo może dotyczyć studentów czy osób ze zwierzętami. Najbezpieczniej wynajmować osobom samotnym o stabilnej sytuacji zawodowej. Oczywiście tez tylko najem okazjonalny lub jeden pokój. Poczytaj sobie o horrorach rożnych wynajmujących, na innych forach internetowych. Wynajem to stresujący biznes, nigdy nie wiesz na kogo trafisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
0:04 co za patologia. Umowa najmu nie przenosi żadnego posiadania. Już nie wspomnę że prawo posiadania przenosi się aktem notarialnym pod rygorem nieważności to ciekaw jestem czy taki "posiadacz" bedzir splacal kredyt. Druga sprawa ze ti nie właściciel odcina media ale wodociągi albo elektrownia. I nawet jeśli mam obowiązek zapewnić im media nawet jak nie płacą to przecież mogę nie mieć pieniędzy na regulowanie rachunków. I niech mnie pozywaja i sądzą się kilka lat. Generalnie to jest najlepsze rozwiązanie. Łamać prawo dla ochrony swoich interesów i niech ta druga strona Cię pozywa i sądzi się kilka lat. Dlaczego ja mam przed sądem wnosić o eksmisję i czekać na.nią kilka lat. Lepiej wywalić przy pomocy kilku osilkow i niech wywalony lokator Cię pozywa jeśli czuję się urażony. Niestety taki kraj takie prawo. Tak to jest jak bieżący mają prawa wyborcze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do0bra rada -opisane kiedyś w necie- lokator cwaniakował nie płacił właściciel przyszedł z Cyganem (pół) ale wyglądającym na mafioso uprzedził cwaniaka że ten pan będzie tu mieszkał ....następnie jak wyżej pisano imprezka z Cyganem i grupą kolesi -cwaniak szybko zebrał manele .W chorym polskim (stanowionym dla kogo czemu nie zmienionym ? ) prawie tylko akt notarialny cię ratuje autorko topiku .Chyba że masz ikrę i skorzystasz z pomocy znanaych w WWa firm które w tydzień wyprowadzą każdego lokatora który nie płaci a właścieciel ma na to mocen papery .Są panowie którzy potrafią wszystko...A jeszcze -jak nie płaci to od razu sąd , komornik i zgłoszenie do rejestru dłużników -ostrzec od razu .No i dowód na wypłacalność -info o pracy /dochodach w razie czego komornikowi podajesz na tacy ...Jak nie pracuje nie ma umowy to nawet głowy sobie nie zawracaj .Aha jeszcze -ostrzec o procesie cywilnym o utracone zyski gdy nie płaci a nie chce opuścić .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja chciałam spytac, czy ktoś z was wynajmuje albo wynajmował mieszkanie na umowę o uzyczenie lokalu mieszkalnego? Czy to prawda, ze trzeba od tego płacic podatek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hehe jest zysk jest podatek cwaniaro :P Chyba że chcesz na czarno a wtedy najemca zabierze ci lokal ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Zgodnie z definicją zawartą w kodeksie cywilnym posiadaczem rzeczy jest zarówno ten, kto nią faktycznie włada jak właściciel, jak i ten kto nią faktycznie włada jak użytkownik, zastawnik, najemca, dzierżawca itd. Kodeks cywilny wyróżnia zatem przypadki posiadania samoistnego i zależnego (art. 336 kc)." - więc owszem, umowa najmu przenosi prawo posiadania na najemcę (czyli lokatora). Najemca nie ma prawa podnająć bez zgody właściciela, nie ma prawa mieszkania sprzedać, nie ma prawa obniżać jego wartości czy dokonywać znaczących przeróbek- ale owszem, poza tym mieszkanie jest formalnie w jego posiadaniu. Z tego względu m.in. właściciel nie może sobie ot, tak przychodzić z wizytą a najemca może np. zmienić zamki. Ja wiem że to mało realne, ale owszem, zdarzali się już lokatorzy na tyle bezczelni że znali swoje prawa, po prostu wzywali policję i tyle, naruszenie miru domowego, najście. Tyle że nie mało prawdopodobne że ta sprawa tak by się skończyła. Ale wyjaśniam jak to wygląda prawnie. Odłączanie mediór, nachodzenie lokatora, ruszanie jego rzeczy są nielegalne i tyle. A co do umowy użyczenia- teoretycznie tak, powinno się płacić podatek- bo osiąga się inną, niematerialną korzyść dostając mieszkanie za darmo. Ale US nie ma jednoznacznego stanowiska w tej kwestii, przynajmniej nie mogłam znaleźć. Umowa użyczenia od rodziny nie jest opodatkowana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Hehe jest zysk jest podatek cwaniaro jezyk.gif Chyba że chcesz na czarno a wtedy najemca zabierze ci lokal ... x tzn ja musze płacic ten podatek, czy właściciel? Bo z twojej odpowiedzi niestety nic nie rozumiem. Mam na oku ładne mieszkanie w przystępnej cenie, ale właściciel chce je wynająć na tę dziwną umowę, ew. bez umowy... czy ktoś miał taką sytuację?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty masz płacić podatek, bo ty osiągasz korzyści z wynajmu bez opłat, użyczający właściwie nic nie zyskuje. Zapytaj w US jak to widzą- możliwe że ustalają po prostu średnią cenę wynajmu za takie mieszkanie i wyliczają ile podatku musisz za to zapłacić. Chociaż nie wiem na jakiej podstawie mieliby do Ciebie trafić, ale zawsze się może zdarzyć że właściciel chce ukrywać dochody bo ma alimenty na głowie, bo go ściga komornik, bo chce zasiłki mieć... a to też znaczy że zawsze ktoś życzliwy może go podkablować jeśli wie o mieszkaniu. Teoretycznie już lepiej umowa użyczenia (z jasno określoną kwestią wizyt w mieszkaniu i przywrócenia stanu pierwotnego, a na pewno okresu wypowiedzenia) niż żadna umowa. Jeśli się zdecydujesz, dogadaj się z właścicielem że czynsz będzie obniżony o kwotę podatku, jeśli chce kaucję np. w wysokości miesięcznego czynszu to miesięczny okres wypowiedzenia- zamiast się zastanawiać czy Ci kaucję odda, po prostu za ostatni miesiąc mu nie płacisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co wy robicie ludziom wodę z mózgu? Ja wynajmuję mieszkanie, teraz oczekuję dziecka i to oznacza, że z automatu np. przestanę płacić czynsz jak pojawi się dziecko skoro do tej pory nie miałam nawet dnia zwłoki? Nie każdy jest patologią, a wy przedstawiacie tutaj marginalne sytuacje. Ja jak płaciłam tak będę płacić czynsz, niezależnie czy dziecko jest czy go nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie. Nawet parze z dwójką dzieci bym się wahała. Niestety, ale w Polsce prawo bardzo słabo chroni osobę oferującą lokum i zwyczajnie bym się bała, nawet mając spisaną mocno szczegółową umowę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
toscie mnie pocieszyluy , aja chcialam kupic mieszkanie ale wprowadzic sie za jakies 10 lat i przez ten cas wynajmowac , no coz chyba zrezygnuje:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja wynajmuje mieszkanie parze juz od trzech lat. Mamy podpisana umowe najmu okazjonalnego my jako wlasciciele oplacilismy akt notarialny ale nikt tu nie wspomnial o jednej waznej rzeczy. Zeby najem okazjonalny chronil wlasciciela to trzeba zglosic umowe najmu do Urzedu Skarbowego i placic podatek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie sami oszukuja (np. urzad nie placac podatku od wynajmu) ale oczekuja ze ich nikt nie oszuka. Ja bedac matka dwojki dzieci w pierwszej kolejnosci martwie sie o zaplacenie rachunkow za wynajmowane mieszkanie (zeby nie fundowac dzieciom traumy w postaci eksmisji) i jedzenie. Dopiero potem idzie reszta. I mysle, ze kazda normalna matka tak rozumuje. Dodatkowo odkladam miesiecznie 300 zl i mam do dyspozycji debet na koncie w razie czego. Nigdy z tego nie skorzystalam ale lepiej byc zabezpieczonym. Niestety w tym chorym kraju stac mnie na wynajem za 1200 plus rachunki ale zdaniem banku nie stac mnie na kredyt (a wyszloby taniej!)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z wlasnego doswiadczenia wiem, ze lepiej nie zadawac sie z samotnymi matkami. Zdewastuja mieszkanie, bedzie podrzucala dziecie, ciagle sprowadzanie obcych mezczyzn na seks itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×