Sms w telefonie męża"Kotek nie mam czasu odpisywać, przyjdź za kwadrans na kawe"

Czym mam sie zacząc niepokoić? Nazywac kolezanke z pracy "kotkiem"?I na kawe?

Współczuję

Ja też współczuje :(

łajza zdradza...

Kurwi sie w robocie- proste. Zrobisz aferę to i tak wciśnie Ci jakiś kit, więcej niż pewne przerabiałam ten syf!!!

Weź ten nr od smsa wrzuć w Google moze dowiesz sie czegoś i w fb wyszukiwarkę wrzuć moze wyszukać te kurwe

Ale moze przesadzam, moze to tylko niewinny flirt?

Powiedz "kotkowi" żeby zabrał swoją kuwetę do "kawiarni"

A czy osoby, ktore sie wypowiedziały rownież znalazły takie smsy w telefonie i potem zdrada wyszła na jaw? Skad wiecie co on z nia robi? MOze nazwał ją kotkiem bo ją lubi i jest to zwykła kolezanka z pracy?

nie popadajcie w paranoję 1. nazwanie kogoś kotkiem nie świadczy o zdradzie 2. mąż nie ma specjalnego wpływu na to jakiej treści smsa dostał 3. nie wiadomo jaką kulturę ma ta firma 4. nie wiadomo czy osoba pisząca tego smsa ma wszystkie klepki reasumując nie można osądzić kogoś bo dostał smsa Do Autorki. Nie daj się wkręcić. Porozmawiaj szczerze i otwarcie z partnerem.

Nie popadam w paranoję ale moim zdaniem ważniejsze jest "przyjdź za kwadrans" niż kawa i "kotek". Zakładam, że kociara wie o statusie rodzinnym "kotka" :O

on dostał smsa takiej treści? czy on wysłał smsa takiej treści?

To jest sms mojego męża do innej osoby. Mąż nazwał "kotkiem " inną osobę

No to o ile znam się na mężczyznach jest nieźle :( O ile mam znajomą, która do każdego mówi "kochanie", to żaden znajomy tego nie robi Jakby nie patrzeć to nie jest codzienna, koleżeńska relacja.

jak zapytasz męża wprost to się wyprze i zacznie lepiej kryć w razie ew.zdrady. Poza tym -kto pozwolił ci wchodzić do jego tel?

Istotne skoro napisał " nie mam czasu odpowiadać" czyli była szersza wymiana smaków a Pan mezus przez nieuwagę nie skasował tego ostatniego... To o czymś świadczy... Pokasował jej smsy czyli raczej nie jest to niewinne

nawet jeżeli on kogoś tak nazwał to dalej mi to jeszcze nic nie tłumaczy na poziomie zdrady do autorki nie popadaj w paranoje. jeżeli twoje przypuszczenia są prawdziwe to nazbieraj sobie kilka dowodów. będą Ci potrzebne I pamiętaj. Między nazwaniem kogoś kotkiem a zdradą jest jeszcze linia którą nie wszyscy przekracają

Mój mąż identyczne esemesy wysyłał jeszcze niedawno apotem się okazało że doszło do zdrady fizycznej jak chodziliśmy ze sobą to też się w ten sposób do mnie zwracał także ja bym miała raczej oczy wokół głowy.

17.52 dziwny ten twój ojciec,mój by nigdy do żadnej tak nie napisał.On nigdy mamy nie zdradził może dlatego że jest bardzo wierzący i z porządnej rodziny.a Ty jak możesz flirtować z wieloma ?ja bym tak nie mogła.

18.10 moje.autorko skoro za kwadrans to jest szansa ze ją znasz .pewnie gdzieś niedaleko mieszka.nie bagatelizuj tego,no chyba ze On zaczął pisać z podstawioną osobą,tez tak może być.do mojego już raz taka pisała tzn.experyment robiła.

Każdy facet zdradził swoją żonę. Chyba nie wierzysz w to, że wiara w boga czy pochodzenie z dobrego domu gwarantuja wierność. Moj ojciec te jest wierzacy i z dobrego domu a jednak zdradzal i ja to odkrylam przypadkiem,matka nigdy. Zresztą faceci często udają szlachetnych i wierzących (zwłaszcza w Polsce ) a to tylko maska. Ja nigdzie nie napisałam, że flirtuje z wieloma a nawet jezeli tak by bylo to co ci do tego ?

Mój ojciec nie zdradził nigdy bo ma taki charakter i jest inny niż wszyscy.rozmawialiśmy już kiedyś na te tematy i ja mu ufam.On zdradził by samego siebie przed Bogiem ,gdyby zdradził mamę.nie ma w ogóle takiej możliwości.znam mojego ojca.

cd.co mi do tego? a to że jest to nieprzyzwoite i niemoralne..ale to Twoje życie ja sobie nie wyobrażam psuć sobie w ten sposób reputacji.

Nigdzie nic takiego nie napisałam. Ale to jest moja sprawa co robie, może żyje szlachetniej od Ciebie i to nie na pokaz? ps ja też z moim ojcem rozmawiałam i mówił dokładnie to samo. Nie mówię że twój ojciec zdradził, ale zwykle faceci mówią to co chcemy uslyszec. jedni nie kryja sie ze swoim skurwysynstwem a drudzy tak i oni sa gorsi

Mój ojciec jest inny niż wszyscy !.Nigdy by nie zdradził .Nie znasz go.Ja jestem taka sama i nigdy niczego nie robię na pokaz bo nawet nie umiem!Po prostu żyję w zgodzie z wiarą i własnym sumieniem.Taka jestem ,tak trudno Ci to pojąć ?widocznie sądzisz wszystkich po sobie.Ja właśnie nienawidzę udawania i robienia czegoś na pokaz więc mnie nie wkurzaj bo fałsz to akurat to co wpienia mnie najbardziej.

A to szlachetniej to niby w jaki sposób?na jakiej podstawie wysuwasz takie wnioski?.nie znasz mnie i nic o mnie nie wiesz.

nie odbiegajmy od tematu. jak nazwał ja kotkiem to moze ja lubi tylko

Sama zaczęłaś do mnie pisać nie wiem po co. Napisałaś, że TY nie chciałabyś psuć REPUTACJI - czyli żyjesz na pokaz i tyle. Poza tym bardzo czesto właśnie takie osoby mają potrzebę o tym przypominać innym na wszelkie sposoby. Ja akurat jestem szlachetna dla siebie i nigdy nie liczę na zysk w postaci choćby aprobaty innych. Niestety jako dziecko nasladowalam ojca bo myslalam ze taki jest naprawde, później odkryłam że nosi maskę, tez nie urodziłam się idealna ale kilka Lat pracy nad sobą + wrażliwość i intuicja doprowadziły mnie do punktu w którym zawsze chcialam byc. A wilków w owczej skórze potrafię rozpoznać i unikam jak ognia.

Dokładnie nie odbiegajmy od tematu

Jak węszysz w jego telefonie to chyba coś jest na rzeczy