Czy macie jakieś stracone szanse na miłość nie do przeżałowania ?

Szanse z tego cudownego okresu gdy człowiek był niezapisaną kartą jeszcze ? Gdy nic nie wiedział jeszcze o życiu ani dokładnie czego chce ? Jakoś to wtedy przeleciało bokiem i sie dobrze tego nie przyuważyło mimo że była to jasno przedstawiona sprawa. Głupia sprawa. Najciemniej pod latarnią. Z perspektywy wielu lat które upłynęły to sie na to patrzy zupełnie inaczej. Jako o nieprzeżałowanej utraconej szansie. Szansie nie do odzyskania.

trochę mi żal takiej Gosi,Małgorzaty P,jest wolna,mieliśmy się ku sobie,ale przypałętał się do niej taki potem,a potem sama nie wiedziała,czy to jej chłopak czy bardziej kolega

Czy ja wiem. Załować ich nie będę, ale to dlatego, że znalazłam miłość. Gdybym szukała dalej, to być może byłoby mi szkoda zmarnowanych "okazji".

Tak mam.