czy sex może być początkiem prawdziwego uczucia?

Jak myślicie, czy czując do kogoś chemię i godząc się na sex po kilku spotkaniach jest szansa, że przerodzi się to miłość?

Raczej w stan zakochania dla osoby która nie potrafi oddzielić seksu od uczucia.

niezaleznie od tego co mowia romantycy,poeci, nic innego niema,jest tylko seks,hormony... i tyle

A głupoty gadacie, oczywiście, ze moze. To zależy od osoby. Ja i moj chłopak zaczęliśmy od sexu, poznawaliśmy sie w przerwie miedzy stosunkami hehe, po paru spotkaniach zaczęliśmy wychodzić itd potem przerodziło sie to w wielka milosc

Skoro były spotkania czyli chyba randki no to już seks nie będzie początkiem.

12.10 czym dla Ciebie jest ta wielka miłość. ? Może to zakochanie i porządnie?

Ten sex nie będzie taki piękny i przyjemny jak gdyby odbyl się dopiero po czasie gdybyscie byli na maxa zakochani. A tak se może byc chemia facet porucha znudzi mu się i zostawi i znajdzie inna z ktora poczuje chemie.

nigdy nie zakochałam się po sexie bo miałam wrazenie że wszystko za łatwo za szybko

A po co się starac i rozkociwac w sobie jak juz się dostalo nagrode i nic więcej nie będzie?

Jak facet to frajer i nieudacznik to tak. Normalny mezczyzna nie zwiazal by sie na powaznie z taka latawica.

A z Ilona uprawiałaś seks i ile razy w życiu byłaś zakochana

do 12:51 w jednym byłam zakochana i z jednym uprawiałam seks

Nie ponieważ to zbyt szybko :) ten ktos wezmie cie za łatwa i porzuci

Jeśli chodzi wyłącznie o seks i między dwojgiem ludzi nie ma nawet cienia przyjaźni, to raczej na pojawienie się uczuć bym nie liczył. Ale wykluczyć niczego nie można.

Ja poszłam z facetem po 1,5 miesiąca do łózka. Według wielu to bardzo szybko ale nie dało się już wytrzymać. Powiedziałam sobie co ma być to będzie. Przeciez ja tez po tak krótkim czasie nie zakochałam się wiec on i tak musiał się starac dalej o mnie. I tak czas mija a my nadal jesteśmy razem, nic to nie zepsuło miedzy nami. Ja się chciałam was zapytać KIEDY JEST ODPOWIEDNI według was czas na seks?

Hej,a wy myslicie ze kiedys to sie nie ******i!!!!!!????te stare babki to niby dziewice do slubu?a pod sukienka slubna to sie niezle ruszalo,chociaz sprawdzic,bo potem od razu sie rozpada zwiazek nie wiadomo po co kilkuletni,sex i milosc to zawsze jest razem

Przecież ludzie zakochują się w sobie na serio dopiero po seksie, wcześniej co najwyżej kochają swoje wyobrażenia o tych osobach, a dopiero od momentu pójścia razem do łóżka można mówić że jest się w związku, bo wcześniej to zwyczajne kumplowanie się tyle tylko że z podtekstem. Etap pierwszego razu i tak was nie minie, więc nie ma też co z tym zwlekać za długo, ale też nie ma co od razu pchać się komuś do łóżka, przynajmniej dopóki nie poznamy intencji tejże osoby.

17:40 Zgadzam się z Tobą. Co więcej powiem ze ja sztucznie odciągałam moment pierwszego seksu żeby nie wyjść na łatwą a tak naprawdę nie mogliśmy wytrzymać koło siebie. Był ostry petting ale nie pozwalałam na seks 2 miesiące bo wydawało mi się ze to zepsuje wszytsko. I w pewnym momencie to ze tak odciągałam seks chyba trochę popsuło tą ogromna namiętność, on czuł się zdezorientowany bo go podkrecałam na maxa ale ostatecznie się wycofywałam. Jesteśmy ze sobą nadal, seks nie sprawił ze mnie olał. Myślę ze takich dupków co chcą perfidnie wykorzystać jest mało i taki ktoś nie będzie tracił miesiąca a powie ze szuka seksu od razu.

Na prawdziwe uczucie pracuje się miesiącami, a nawet latami, tak więc i tak jest już wtedy długo, długo po pierwszym seksie :P Osobiście gdy zależy mi na czymś więcej niż sam seks, to nie nalegam na niego, na początku chcę poznać dziewczynę trochę bliżej, zaprzyjaźnić się i sama jej obecność mi wystarcza, ale po -3 miesiącach spokojnie można już się bzyknąć, to rozluźni atmosferę, bo nie ma co gadać ale to oczekiwanie na pierwszy raz z nową osobą może być stresujące i do tego czasu człowiek stara się ukrywać swoje wady. A to czy związek się uda i czy będzie z tego coś trwałego i pięknego... tego nie wie nikt i nie da się tego przewidzieć, bo zakochanie, a miłość to dwie zupełnie różne rzeczy.

Szansa na coś poważniejszego jest zawsze, ale najpierw lepiej poznać potrzeby drugiej strony, bo może się okazać że ta osoba związku nie chce, tylko zależy jej na luźnej relacji. Zbyt szybko do łóżka iść nie radzę, bo to napięcie i oczekiwanie na seks, też robi swoją robotę. Gdy coś przychodzi zbyt łatwo i zbyt szybko to mniej się to docenia.

po 3 miesiącach? a po 2-ch to za szybko? Moim zdaniem trzeba mieć coś z głową żeby skreslic dziewczynę dlatego ze poszła do łóżka po miesiącu czy dwóch. Przecież to nie jest pierwsza czy trzecia randka. Po dwóch miesiącach, spotkaniach 3 razy w tygodniu to już jakaś więź się wytworzyła oprócz zwykłego pożądania. Dlatego o ile mówię nie seksowi po 3 randkach to już po miesiącu czy dwóch regularnego spotykania mówię tak.

po 3 miesiącach? a po 2-ch to za szybko? x Miało być po 2-3 miesiącach, ale 2 wcięło :) Wszystko zależy od częstotliwości spotykania się, co innego gdy para widzi się co dzień, a co innego gdy raz na tydzień.

No właśnie, nasze randki były 3 razy w tygodniu, nasze spotkania trwały calutkie dnie. Bo pewnie gdybyśmy się spotykami tylko w weekend i to na chwilę, na kawę czy w kinie to pewnie tak szybko nie poszłabym z nim do łóżka. Wszystko zależy od czestotliwosci i idzie się z facetem do łózka jak wytworzy się więź. To się czuje kiedy facetowi zaczyna zależeć na kobiecie i wtedy można myśleć o seksie. Natomiast nie warto zaczynać znajmosci od seksu, ten dreszczyk emocji czekanie na seks jest nie do opisania. Warto poczekać trochę.

Znam parę która zaczynała od seksu, miała to być relacja bez zobowiązań, a skończyli jako małżeństwo i wydają się być szczęśliwi. Znam też parę która 3 lata była ze sobą i wszystko było super do momentu wspólnego zamieszkania, wtedy wszystko szlag trafił. Także nie ma recepty na szczęśliwy i trwały związek.

A czy jest jakaś inna droga. Zawsze najpierw się uprawia sex, później jak jest fajnie to to się powtarza a nieraz zaczynasz kochać ta osobę. Bez sexu to się można z siostrą spotykać.