Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jak przekonać niemowlę do łyżeczki?

Polecane posty

Gość gość

Mój prawie 8miesieczny synek nie chce jeść z łyżeczki. Otworzy paszcze na pierwszą łyżeczkę ale ani z niej nie zbiera ani tym bardziej nie chce tego polykac. Nieistotne czy to zupka, kaszka czy deserek po prostu jest na nie i wypluwa. Już nie mam siły a mleko to też tak średnio by jadł. Macie jakiś pomysł?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dopiero zaczelas go karmić lyzeczka? Wcześniej jadl normalnie? Moze kup jakas fajna kolorowa lyzeczke, widzialam takie w kształcie warzywek z fisher pricre

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie. "Jemy" od skończenia 6miesiaca ale na początku myślałam ze ok musi się przyzwycZaić, nauczyć i jakoś pójdzie, A tu jedyny postęp to otwarcie paszczy na pierwszą lyzeczke. Nie chce jeść A nie daj Boże poczuje grudke to zaraz mu się podnosi i wymiotuje. Łyżeczki mamy różne i bawi się we wkładanie do buźki ale no jedzenia nie chce polknac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kup glukozę, albo przegotowana wodę z cukrem, odstaw na kilka dni posiłki podawane łyżeczka, raz dwa razy dziennie dawaj mu " kropelkę" tego łyżeczka zeby taki pokarm mu sie kojarzył z czymś dobrym. Po kilku dniach stopniowo podawaj owoce i deserki ale tez po dwie trzy łyżeczki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kurcze tylko mam wrazenie ze kojarzy mu sie dobrze bo np witaminy mu tak daje i to jest ta jedna łyżeczka do której buzkę otworzy. Tak jakby żadne inne jedzenie mu nie smakowało i po sprobowaniu już jest na nie. Tak czy siak spróbuję z ta glukoza bo oszaleje z tym niejadkiem. Dzięki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moim zdaniem to problem nie dotyczy w ogóle łyżeczki. Dziecko ma 8 miesięcy a piszesz, że w sumie mało je. Co to znaczy mało? Co ze stałymi produktami? Jak ugotujesz dziecku np. kawałek marchewki, brokuła, ziemniaka i położysz przed nim? Zje? Przemiela posiłki czy od razu połyka? Bo dziecko musi się nauczyć sie połykać, wyrobić sobie odruch połykania, on nie jest wrodzony. Co się dzieje jak dasz mu np. chrupki kukurydziane czy jakiś owoc? Jest chętny do jedzenia? Ulewał wcześniej mleko? Dzieci w różnym wieku uczą się połykać. Niektóre w wieku 9 miesięcy jedzą mało stałych czy nawet płynnych posiłków tylko mleko. A może problem leży całkowicie gdzie indziej. Po co dawać witaminy w syropie? Tam są ogromne ilości cukru. Zapewne syropik jest słodziutki. Jeżeli jeszcze dziecko dostaje soczki. To będziesz sama wiedziala dlaczego nie chce jeść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Proponuję wsadzić mu tą łyżeczkę w dupę. :D Z pewnością polubi stałe posiłki, myślę,że karmienie będzie od teraz czystą przyjemnością. O,najlepiej z dodatkiem chili lub pieprzu cayenne, dzieci przecież muszą pokonywać swoje bariery i słabości. D A siestra łe. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witaminy nie są słodkie po prostu raz mi się wyslizgnela kapsułka i dlatego daje lyzeczka. Soków też nie chce nawet w butelce. Jak już to wody się napije. Jak dam chrupka do rączki albo spróbować coś w kawałku żeby sobie "dziabnal" to otworzy dziób próbuje i od razu się krzywi, jak wpadnie kawałek wyczuwalny Jako grudka to od razu go zbiera na wymioty. Chyba nie umie rozetrzec sobie o dziasla czy podniebienie. No ale zupki rozcierac nie trzeba a i tak nie polknie. Z jedzeniem ogólnie jest problem. Mleko w spokoju je niemal na spiaco. Najgorzej rano kiedy jest wyspany żeby mu podać mleko. Walczy i wyje w nieboglosy. koniec koncow zje bo glodny ale cyrk musi odstawic. Ulewal ale tylko jakiś czas jakiś miesiąc temu, a raczej wymiotowal bo duże ciśnienie było. Wczesniej cofało się bez ulewania na zewnątrz. Wymioty z reguły miały związek z kaszlem i lub płaczem. Zastanawiam się nad nadwrazliwoscia jamy ustnej. Wcześniej myślałam o refluksie. Nie wiem czego szukać, lekarz bagatelizuje a mnie chce sie plakac jak nam go nakarmić. Wczoraj jak powiedziałam lekarce jak je to stwierdziła ze to niedobrze i bedzie problem z jedzeniem. Na problemy z mlekiem dala recepte na mleko apteczne. Myślałam ze rozszerzenie diety go uspokoi a jest gorzej. Jak czytam ze dzieci jedzą 150ml zupki to chce mi się wyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zrezygnuj z butelki. Mleko podawaj 2, góra 3 razy dziennie w kubku. Żadnych butelek. Może jak się zorientuje, ze nie ma butli zacznie jeść normalnie. A może łyżeczka mu nie pasuje? Za szeroka jest, albo coś? A może Ty podczas karmienia wkładasz łyżeczkę do buzi i ją wyginasz ku górze (żeby niby wargi zebrały zawartość), a to dziecko samo powinno ściągnąć pokarm z łyżeczki położonej prawie poziomo. Mogę tylko współczuć. Moje dziecko było przyzwyczajone do łyżeczki od ok 5 czy 6 tygodnia. Musiałam podawać cebion i coś tam jeszcze- podawałam łyżeczkę. Dietę zaczęłam rozszerzać dosyć szybko, bo dziecko miało 3 miesiące i tydzień gdy zaczęło zco 2-3 dni dostawać pierwsze jabłko z bobovity. Gdy skończyło 4 miesiące jadło już deserek albo obiadek bez żadnych kłopotów, super radziło sobie z jedzeniem z łyżki. Z drugim synem podobnie.. chociaż trochę gorzej. Dieta rozszerzana w okolicach 4 miesiąca, jeść łyżeczką chciał.. tylko pozycja mu nie pasowała, więc czasem krzyczał, wiercił się, plakał. Gdy zaczął jesć całkiem w pozycji siedzącej, to się uspokoił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No łyżeczek różnych używamy. Tak jak mówię z butla też umie cyrkować. Z kubka nie pije. Wszystko leci bokami. Teraz już czasem odginam bo nie zbiera A chce go chociaż do smaku przekonać. mieszałam zupki z mlekiem nawet ale bez zmian. Łyżeczka dostawał witaminy, krople na kolke, lekarstwa na jelita, oslone ale to wszystko "na raz" i mocno plynne wiec samo wpadlo do gardla. Od początku nie tolerowal pokarmu prawidłowo. Po urodzeniu z 2ml po trzech godzinach miał zalegania w żołądku. Karmiony był sonda bo przedwcześnie urodzony. Nie wiem gdzie popełniłam błąd. Tylu lekarzy a żadnego rozwiazania skad ta niechęć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja jak zaczęła jeść to miała cała buzie brudna, łącznie z czołem włosami, a najwięcej najadl się sliniak. Próbuj i jeszcze raz próbuj! Będzie syf, ale w końcu się nauczy. Macierzyństwo opiera się przede wszystkim na cierpliwości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Droga autorko ja tez mam ten sam problem. Maly m juz prawie rok i nic nie je lyzeczka. Ja mu klade w kawałki jedzenie i on sobie dziubie. Nie odrazu wszystko, dokladam stopniowow różne rodzaje jak zaczyna marudzić. Jeden posiłek trwa co najmniej godzinę. Kupiłam tez miske ktora sie przysysa do blatu. Daje mu lyzke i on sam grzebie sie w kaszce i oblizuje lyzeczke. Dobuzi nie da sobie włożyć za chiny ludowe. Zupek nie je żadnych. Owocowe musy podaje w takich gotowych tubkch o on je sobie wysysa. Mięsko i warzywa w kawałkach i jkos to idzie. Odpuszczam mu lyzeczk na jakiś tydzień w ten sposób i probuje znowu. On poje dzien albo dwa i znow bunt. I tak walczymy juz pól roku.powidzenia. Nie poddwaj sie o nic na sile. Moja mam karmil go na sile i mam wrażenie ze on ma teraz psychiczny opor przed lyzeczka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mojego kuzyna dziecko ciągle ulewało. Okazało się, że ma wrodzone zrośniecie przełyku. Nie mówię, że u Twojego dziecka jest taki problem. Ale długotrwałe wymiotowanie jedzeniem lub odmawianie posiłków może mieć poważne przyczyny. A jak z wagą dziecka? Pamiętam, że u nich też lekarze bagatelizowali sprawę. Na szczęście wylądowali w szpitalu z całkowicie inną sprawą i to przy okazji sprawdzili. Osobiście doradzałabym wyolbrzymienie sprawy, typu dziecko prawie mi się zakrztusiło jedzeniem lub od kilku dni odmawia posiłków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas też wszystko wokoło uwalone ale juz mam to gdzieś bo musi się nauczyć. Tylko żeby chciał. Też sliniak jest najbardziej najedzony. Dałabym mu żeby sam jadł ale jeszcze sam nie siedzi więc póki co "karmie" Spróbuję te musy podać. Zębów jeszcze nie ma więc w kawałku dostaje tylko w miarę rozcieralne/rozpuszczalne rzeczy. Mąż też próbował karmić ale nie chce. Myślę ze z przelykiem problemu nie ma choćby dlatego ze mały z racji wczesniactwa jeździ po różnych lekarzach i różne badania przechodzi. Waga na ten moment to 7 kg ale to wszystko zasługa mojego uporu i karmienia nawet półtorej godziny. Urodził się kilogramowy. Rzecz w tym ze on naprawdę mi się krztusi i dlawi zwłaszcza jak wymiotuje bo wystraszony zaczyna płakać. Lekarka na to ze to nic dziwnego bo to nieprzyjemne jest. Nic będziemy próbować dalej. Może nadejdzie jakis przełom albo trafimy na przyczynę niechęci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×