Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość OnkoGabil

Historia mordu na Żydówkach ze Szczuczyna

Polecane posty

Gość OnkoGabil

takim pięknym i szlachetnym narodem niby jesteśmy jak głosi propaganda nacjonalistyczna a tu klops. Okazuje się,  że mordowaliśmy Żydów na potęgę. I zamordowaliśmy ich kilkakrotnie więcej niż uratowaliśmy. Oto jeden z mordów: http://wyborcza.pl/duzyformat/1,127290,20623463,znalazlem-je-historia-mordu-zydowek-ze-szczuczyna.html#BoxGWImg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lipiec 1941 roku. W pogromach w Szczuczynie i okolicy zginęło około 300 Żydów. Pozostałych - ponad 2 tysiące - Niemcy zamykają w szczuczyńskim getcie. Panuje głód. Ratunkiem dla Żydów jest praca u polskich rolników. Nadzorca getta wypożycza ok. 80 młodych Żydówek do pracy w gospodarstwach. W sierpniu 1941 roku w pobliskiej wsi Bzury, w której pracuje 20 Żydówek, pojawia się grupa mężczyzn ze Szczuczyna. Zabierają kobiety z pola. Sołtys Bzur pozwala zamknąć je w swojej piwnicy i daje mężczyznom dwie furmanki. Rok 1948. Stanisław Z. ze Szczuczyna zeznaje: "Poszli do majątkowej kuźni i okuli pałki żelazem, ażeby lepiej było zabijać. Gdy furmanki przyjechały pod dom, wypędziliśmy Żydówki z piwnicy i kazali im posiadać na wozy. Zawieźliśmy je do lasu, gdzie był wykopany okop, i tam kazali Żydówkom zejść z wozu i skupić się. Kazaliśmy Żydówkom porozbierać się do koszuli i majtek, tylko dwie młode Żydówki, które miały stare ubranie, nie kazaliśmy im się rozebrać. Po rozebraniu się Żydówek zaczęli prowadzać po jednej nad okop i tam zabijali pałkami drewnianymi na końcu okutymi żelazem. Jedną gwałcili. Po zgwałceniu Żydówki ja wziąłem pałkę drewnianą od T. i sam osobiście zabiłem Żydówkę, którą gwałcili, uderzając ją pałką trzy razy w głowę, i wpadła do okopu, zaś pozostałe Żydówki zabili ci osobnicy, których nazwisk nie znam. Wyjaśniam, że w jednym okopie leży szesnaście Żydówek, a w drugim okopie leżą cztery Żydówki. Z pomordowanych Żydówek otrzymałem pantofle i jedną sukienkę, zaś resztę ubrania zabrali wyżej wymienieni i zanieśli do gospodyni na Dybełki". Czy Niemcy wiedzieli o tym mordzie? Z. zeznał, że żandarmi niemieccy szukali kobiet, a gdy powiedział im o morderstwie, dostał w twarz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żydów zamordowano nie tylko w Jedwabnem ale też kilkunastu innych miasteczkach i kilkudziesięciu wsiach. Domy, dobytek i ubrania zabierano zamordowantm sąsiadom jako nagrodę za udział w odżydzaniu Polski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pogromy były starannie przygotowane – twierdzi Tryczyk. I jak dodaje, może potwierdzić 128 miejscowości na terenie dzisiejszego Podlasia zarówno po polskiej jak i obecnie białoruskiej stronie granicy, w których Polacy, sami lub we współudziale z Niemcami, dokonali pogromów na Żydach w latach 1941-42. – Zbrodnie w miasteczkach były rozciągnięte w czasie. Zaczynały się tuż po ucieczce Rosjan i przejściu frontu, w czerwcu 1941 roku, od powołania polskiej administracji i milicji o antykomunistycznym i antysemickim charakterze. Potem następował etap pojedynczych mordów na majętnych rodzinach żydowskich połączonych z grabieżą żydowskiego majątku, gwałtami na żydowskich kobietach, upokarzaniem. Zabijano też polskich komunistów. Następnie spirala przemocy dochodziła do punktu kulminacyjnego, wtedy zwykle zjawiali się Niemcy którzy we współdziałaniu z Polakami dokonywali aktu zbrodni ostatecznej. Niemcy wydawali zgodę na pogrom lub sankcjonowali zastaną sytuację poprzez ogłoszenie że życie Żydów wyjęte jest spod prawa i wolno ich zabijać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wideo Galerie Tematy Oszczędzanie Pieniądze Kupony rabatowe Newsweek.plHistoria AA Podziel się Jacek Tomczuk Jacek Tomczuk Dziennikarz działu Społeczeństwo Więcej artykułów » 128 pogromów takich jak ten w Jedwabnem. Nieznane historie 27-09-2015 , ostatnia aktualizacja 28-09-2015 09:59 Poleć 2 Tweet Skomentuj 164 rodzina żydowska fot. Fot .Jose Gutstein www.szczuczyn.com/Marvins/KaplanArchives, getty images / źródło: Getty Images - W Rajgrodzie po wojnie w lesie, gdzie zastrzelono 40 Żydów lokalne władze urządziły wysypisko śmieci. Tak wygląda nasza pamięć o pogromach - mówi dr. Mirosław Tryczyk, autor książki „Miasta śmierci. Sąsiedzkie pogromy Żydów”. Książka „Miasta śmierci. Sąsiedzkie pogromy Żydów”, która ukaże się w październiku, opowiada o zbrodniach dokonanych na obywatelach polskich pochodzenia żydowskiego w latach 1941-1942. Na podstawie akt procesów toczących się w oparciu o tzw. Dekrety Sierpniowe, zeznań świadków żydowskich i polskich zebranych w latach powojennych, Żydowskich Ksiąg Pamięci spisanych przez ocalałych z Zagłady i rozmów przeprowadzonych podczas własnych badań Tryczyk pisze na nowo polsko-żydowską historię. Dlaczego to robi? Jego zdaniem dyskusję na temat współodpowiedzialności Polaków za Holokaust otworzyli „Sąsiedzi” Jana Tomasza Grossa. – Wokół książki Grossa zbudowano jednak kilka mitów, choćby ten, że pogrom w Jedwabnem był spontanicznym wybuchem agresji oszalałej tłuszczy, którą dodatkowo zastraszyło trzech polskich bandytów, a wszystko działo się pod nadzorem niemieckich żołnierzy. Ale pogromy były starannie przygotowane – twierdzi Tryczyk. I jak dodaje, może potwierdzić 128 miejscowości na terenie dzisiejszego Podlasia zarówno po polskiej jak i obecnie białoruskiej stronie granicy, w których Polacy, sami lub we współudziale z Niemcami, dokonali pogromów na Żydach w latach 1941-42. – Zbrodnie w miasteczkach były rozciągnięte w czasie. Zaczynały się tuż po ucieczce Rosjan i przejściu frontu, w czerwcu 1941 roku, od powołania polskiej administracji i milicji o antykomunistycznym i antysemickim charakterze. Potem następował etap pojedynczych mordów na majętnych rodzinach żydowskich połączonych z grabieżą żydowskiego majątku, gwałtami na żydowskich kobietach, upokarzaniem. Zabijano też polskich komunistów. Następnie spirala przemocy dochodziła do punktu kulminacyjnego, wtedy zwykle zjawiali się Niemcy którzy we współdziałaniu z Polakami dokonywali aktu zbrodni ostatecznej. Niemcy wydawali zgodę na pogrom lub sankcjonowali zastaną sytuację poprzez ogłoszenie że życie Żydów wyjęte jest spod prawa i wolno ich zabijać. Czym zabijano? Tym, co jest pod ręką na wsi, miasteczku: piłami, pałkami, bagnetami, siekierami. Ktoś zabijał rzeźnickim toporem, inny zeznawał, że Polacy „kazali układać się ludziom na wznak, przykładali im łopaty do gardeł i wbijali nogami. I już człowieka nie było”. Na dzieci szkoda było kul, rozbijano o bruk, ściany. W Radziłowie milicjant próbował dla oszczędności zabić jednym pociskiem 10 dzieci, które ustawił jedno obok drugiego. Nie wszystkie zginęły, resztę chowano żywcem – mówi Tryczyk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to wszystko jest tak straszne że czyta się te relacje ze ściśniętym gardłem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To, co działo się na Białostocczyźnie w lecie 1941 roku, było niewyobrażalne, ale się zdarzyło. Polscy faszyści krzewili tam swoje idee, wcielali w czyn, to moim zdaniem jedna z przyczyn żydowskich pogromów. Zaczyna się od międzywojennych ruchów Narodowej Demokracji i ONR. Krzewią ideę "totalizmu katolickiego", państwa opartego na Kościele katolickim(2). Te ruchy na Podlasiu są bardzo silne. Głównym ich wrogiem są Żydzi. Endecja pisze w odezwach: "Żyda nie da się nawet przechrzcić, zawsze będzie Żydem, a demokracja i kapitalizm to wymysł Żydów, by łatwiej było im panować nad światem"(3). W wielu polskich pismach narodowych okresu międzywojennego pojawia się jawne wezwanie do eksterminacji Żydów, ale i uzasadnienie, jak to pogodzić z katolicyzmem. Piszą: "Miłość jest także matką nienawiści - nienawiści do zła, a zło to Żydzi. Młodzież katolicka nie może iść na lep obłudnego humanitaryzmu".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W Radziłowie dla wchodzących Niemców Polacy zbudowali bramę powitalną, na której namalowali orła i swastykę(12). Polacy wspierali też pochód niemieckich wojsk, atakując rosyjskie jednostki frontowe, rozbrajając radzieckich żołnierzy, dezorganizując obronę sowiecką, wysadzali mosty i przeprawy, a np. w pobliżu twierdzy Osowiec przeprowadzili czołgi niemieckie przez rzekę Biebrzę. W zamian dostali pieniądze i podziękowanie na piśmie(13). Znalazłem zeznania uczestników omawianych zajść, którzy przyznają, że przez całą wojnę nie zabili żadnego Niemca, za to wielu sowieckich żołnierzy i miejscowych Żydów(14).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Polacy to naród bez serca za to pełen katolickiego jadu i nienawiści !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest też druga strona medalu. 8 maja 1943 roku doszło do masakry Polaków zamieszkujących wieś Naliboki. Zbrodni dokonały oddziały partyzanckie Sowietów oraz członkowie tzw. Otriadu Bielskich – żydowskiego oddziału partyzanckiego działającego na terenie Puszczy Nalibockiej. W wyniku zdradzieckiej napaści śmierć poniosło 128 polskich cywilów.Ostatnimi czasy żydowska polityka historyczna próbuje w bezczelny sposób zakłamywać historię i uczynić z Polaków morderców współodpowiedzialnych za Holocaust. Jednocześnie wszelkimi sposobami próbuje się wymazywać ciemne karty z historii narodu wybranego, w których to Żydzi byli oprawcami m. in. Polaków. Jednym z przykładów takiego postępowania jest działalność żydowskiego oddziału partyzanckiego pod komendą braci Bielskich, którzy to dowodząc tzw. Otriadem, dopuścili się szeregu antypolskich działań – dokonywali morderstw i rabunków na naszych rodakach, a przy współpracy z sowiecką partyzantką zwalczali członków polskiego ruch oporu (głównie Armii Krajowej).Aktem bestialstwa jest rzeź popełniona przez partyzantów Rosjan, Litwinów i Żydów na mieszkańcach we wsi Koniuchy 29 stycznia 1944 roku. Owa wieś leżała na skraju Puszczy Rudnickiej, która była siedliskiem partyzantki składającej się z Rosjan, Litwinów i Żydów. Oddziałami żydowskimi, służącymi sowietom, kierowali Jacob Prenner ("Śmierć faszystom"), Awrasz Rasel ("Walka"), Szmuel Kaplinski ("Ku Zwycięstwu") i Abba Kowner ("Mściciele"). Wszystkie one tworzyły tzw. „Brygadę Żydowską” pod wodzą Abby Kownera.Naoczny świadek wydarzeń Edward Tubin opisywał: "Nie było różnicy, kogo złapali, to wszystkich bili. Nawet kobietę jedną, uciekała tam w las ku cmentarzu, to nie strzelali, ale kamieniem zabili, kamieniem w głowę. Jak mamę zabili, to może z 8 kul po piersiach puścili” (...). (…)Wojtkiewicza żona była w ciąży i był chłopak, nie miał nawet 2 latek. Zabili ją, a chłopak został żywy. Przynieśli słomę, na nią rzucili, zapalili. Temu chłopaczkowi nogi poopalało - paluszki jemu odpadły. Przeżył pod tą matką. Jak zapalili, to tylko nogi mu się spaliły. Było strasznie, było strasznie, nie przepuścili nikomu"(...)”. W czasie wojny nie było niewinnych. Każdy mordował każdego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Polacy mścili się za współpracę z Sowietami ale jeśli idzie o kolaborantów Polaków to po odejściu Sowietów karę śmierci wykonywano w odwecie tylko na sprawcy zaś jesli idzie o kolaborantów Żydów do w odwecie mordowano całą rodzine, a potem to już wszystkich Żydów w okolicy. Taka to była rasistowska "sprawiedliwość".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Polska partyzantka na wschodzie zabijała głównie Żydów, Białorusinów, Ukraińców i Rosjan. Niemców nie za wielu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w ogóle to polskie podziemie zabiło więcej Polaków niż Niemców !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mordowanie Żydów przez nacjonalistów to było coś strasznego nic dziwnego że teraz ich współcześni nastepcy chcą zakazać mówienia o tym uchwalając prawo o szkalowaniu Narodu Polskiego. Taka faszystowska hipokryzja bo pierwszy Mussolini zakazał szkalowania Narodu Włoskiego. http://www.krytykapolityczna.pl/artykuly/sterniczki/20160902/janicka-pis-chce-autocenzury-i-penalizacji-badan-nad-zaglada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zgwałcić, obrabować i zabić to są instynkty samcze !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W radzillowie to nie byli czysci polacy. Polniemcy. Dlatego byli za niemcami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A soltys Bzur nie byl czasem do tego zmuszony? Bo wiesc glosi ze byl bodajze. Mysleli ze uratuja wies nie sprzeciwiajac sie szwabom ktorzy rzadzili.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tryczyk spisuje suche fakty...to tak jak to ze powstanie nie mialo sensu jeden glupek powiedzial reszta latami to powtarzala...a prawda byla inna powstancy ruszylk by odbic niemcom stolice i skonczyk kres upokarzaniu i lapanek mordu. Zolnierz powstaniec jak stsje do walki nie mowi o przegranej. Jak idzie walczyc to po zwyciestwo. Ale aby to zrozumiec trzeba zyc w czasach kolumbow. Obwiniano powstancow...a to po latach wyszlo ze pod murami stolicy sojusznik radzuecki stal...i nie wsparl polakow. Widac chcial moec tylko sibie przypisane braterskie odbicie warszawy z rak niemcow. Dzis oskarza sie polakow o mordy. Jakim prawem? Nikt tam nie zyl. A swiadkowie moga mowic glupoty nawet te powojnie. Faktem jest ze nic nie dzialo sie bez presji i terroru niemcow. Bylo ich w polsce jak mrowek. I za byle co zabijano w czasie wojny jak mawial moj pradziad walczacy z andersem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Takie ksiazki to wzbudzanie nienawisci do wlasnego narodu. Do wlasnych przodkow. To falszowanie obrazu holokaustu w oczach swiata za ktory odpowiadaja tylko niemcy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
takie książki to uczenie mądrej miłości do kraju i gotowości do racjonalnych poświęceń za niego a nie sztubackiej jego idealizacji i pragnienia śmerci za ojczyznę pod dowolnym pretekstem ! Każdy bandyta i głupek aby się zmienić musi uznać swoje winy i wyrazić wolę poprawy. Polacy nawet mordując innych widzą w sobie ofiary a nie w mordowanych. Kobiety znają ten syndrom gdy mąż bijąc je oskarża je że zmuszają go do bicia swoją postawą i zachowaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
JPII mówił: prawda was wyzwoli ! Ale polska prawica boi sie prawdy i woli by lud pozostał ciemna i irracjonalny. Takim łatwiej się rządzi i manipuluje. Taki łatwiej się daje szczuć na opozycję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozpoczęło się tuż po wkroczeniu na te tereny Niemców w czerwcu 1941 roku. W przygranicznych miasteczkach jak Jedwabne, Radziłów, Wąsosz, Szczuczyn, Goniądz, powstały wtedy lokalne struktury polskiej władzy i milicje, ponieważ Niemcy swoją administrację powołali dopiero na początku 1942 roku. Milicje te noszące w zależności od miejsca powstania różne nazwy, np. straży obywatelskich, milicji obywatelskich, samorządów miejskich, samoobrony, Komitetu wyniszczenia komunizmu itp. przystępowały do rozprawy z komunistami i Żydami. Na ich czele stawali polscy mieszkańcy, należący do przedwojennych, miejscowych elit. Znaleźli się w nich nauczyciele (Rajgród, Szczuczyn, Suchowola), członkowie Korpusu Ochrony Pogranicza (Goniądz), policjanci (Rajgród, Goniądz), aptekarze i lekarze (Radziłów, Suchowola), listonosze i pracownicy poczty polskiej (Radziłów, Szczuczyn, Wąsosz, Jasionówka), przedwojenni burmistrzowie, radni i miejscowi przedsiębiorcy (Jedwabne, Jasionówka, Radziłów) oraz księża katoliccy (Radziłów, Wąsosz, Goniądz, Jasionówka). Na początku zaczęło się od rozprawy z kolaborantami, czyli tymi, którzy współpracowali z Sowietami. Jej ofiarami byli zarówno Polacy jak i Żydzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Polaków uznanych za zdrajców traktowano tak samo? To ciekawe, bo wobec Polaków-sowieckich kolaborantów nie stosowano odpowiedzialności zbiorowej. Ginął tylko zdrajca. Czasem zresztą jego rodzinie udawało się go obronić i wychodził cało z opresji, bo mimo wszystko był Polakiem. Natomiast, jeśli sprawa dotyczyła Żyda, stosowano już odpowiedzialność zbiorową i ginęła cała jego rodzina, bez wyjątku. Z czasem spirala zbrodni wobec Żydów rozkręcała się coraz bardziej. Mordy miały charakter na ogół antysemicki, ale też rabunkowy. Te dwa aspekty łączą się ze sobą. Ten proces narastania zbrodni dobrze widać na przykładzie Radziłowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie, według Pana dochodziło tam do sytuacji, w których w nocy rodziny żydowskie były napadane, grabione, dochodziło do pobić i mordów, a w dzień życie w miasteczku toczyło się normalnie i każdy udawał, że nic się nie dzieje. I tak noc w noc, dzień w dzień. Dla mnie to było wstrząsające, długo nie byłem w stanie tego zrozumieć, ale relacje świadków jednoznacznie tak to przedstawiają. Sprawcy przez dwa tygodnie, zanim jeszcze doszło do masowych mordów, stopniowo eliminowali w sobie wszystkie bariery moralne. Jako że wychowanie wpaja nam zakaz zabijania innych ludzi, potrzeba było trochę czasu, żeby te bariery w sumieniach złamać i dać sobie przyzwolenie na dokonanie masowej zbrodni. Temu służyły noce. Wtedy oni stopniowo uczyli się zabijać - poprzez katowanie, gwałcenie kobiet, aż ostatecznie do masowego zabicia Żydów i spalenia ich w stodole

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdzie byli w tym czasie Niemcy? Jaka jest ich rola w tym wszystkim? Na miejscu były pododdziały Einsatzgruppen B, ale z niemieckich raportów wynika, że ściągano też posiłki. Spod Olsztyna przyjeżdża np. naprędce sformowany pododdział, który ma za zadanie ogarnięcie tego terenu. Wtedy bowiem większość sił niemieckich pojechała na Mińsk. W zależności o tego, co działo się w danej miejscowości, Niemcy wyrażali zadowolenie i dawali Polakom "wolną rękę" w dalszym rozprawianiu się z Żydami. Potem pozostawiali ich samych i wyjeżdżali, by dokonywać podobnych pacyfikacji gdzie indziej. Bywało też, że wspierali mord (tak zdarzyło się np. w Rajgrodzie, gdzie wspólnie z Polakami rozstrzelali kilkudziesięciu mężczyzn w tzw. choinkach rajgrodzkich). Ich pojawienie się było też często sygnałem do przejścia przez polskich mieszkańców do ostatecznego aktu wymordowania wszystkich żydowskich sąsiadów - co Niemcy fotografowali (np. Jedwabne), by następnie zdjęcia te wykorzystać propagandowo, jako dowód na wrodzony antysemityzm występujący także u ludów słowiańskich. Sprytny zabieg. Trzeba bowiem podkreślić, że udział Niemców był oczywiście istotny, nie można jednak twierdzić, jak czyniono do tej pory w polskiej narracji historycznej, że miał wpływ i charakter całkowicie inicjatywny. Co to dokładnie oznacza? Gdy zjawiali się Niemcy, zbrodnie już trwały. Musimy pamiętać też o tym, że w Szczuczynie do pogromu mogło dojść już we wrześniu 1939 roku. Niemcy, którzy weszli tam wtedy, a potem się wycofali na mocy Paktu Ribbentrop-Mołotow, powstrzymali ten pogrom i nie pozwolili miejscowej ludności na jego dokonanie. Zastrzelili jednego żydowskiego chłopaka, co jakby zmniejszyło napięcie w mieście. Niemcy powstrzymali Polaków przed pogromem Żydów? Naprawdę? To brzmi wręcz niewiarygodnie. Z perspektywy Szczuczyna tak to wyglądało. Mówiąc "Niemiec", widzimy w naszym uproszczonym oglądzie historycznym z tamtego okresu, esesmana z trupią główką na czapce, ale ci Niemcy, o których mówimy, to były po prostu oddziały frontowe Wehrmachtu. Przyjeżdżały do miasteczka jak np. patrole żandarmerii frontowej, które w Goniądzu natknęły się na "krwawą łaźnię". Próbowali więc zaprowadzić tam porządek, na dzień lub dwa. W Goniądzu rozstrzelali np. grupę Polaków za to, że ci nie chcieli podzielić się z nimi zrabowanymi dobrami. To jednak sprawiło, że pozostali Polacy na pewien czas dali Żydom spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w sprawie polskich mordów na Żydach PiS idzie w zaparte ... Niedługo za mówienie o tym będą wsadzali do paki byle móc dalej kłamać. A wszystko dlkatego że PiS to nacjonaliści, a żydów mordowali polscy nacjonaliści właśnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba aspirujesz do wyborczej, co??? Nienawiść do Niemców, strach przed nimi i wykonywanie ich rozkazów pod groźbą śmierci to była ta współpraca??? Moj***abcie i dziadkowie żyli na różnych terenach w czasie wojen, i wszyscy tak samo do śmierci żałowali żydów i mówili że to była straszna, niesprawiedliwa kaźń, a niemiec i ruski to samo zło! Zadajesz kłam!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak przystało na polaka nie potrafisz czytać ze zrozumieniem to wychodzi we wszystkich unijnych testach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niemcy mordowali w bialych rekawiczkach...obozy to byl barak z oraca przeciez praca czyni wolnym. Oswiecim. A ludzie do pracy jechali. Nie do gazu. Na wojnie brak chleba glod brak broni. Niemcy siali terror ale to polacy zabijali zydow na potege..nonsens. Niemcy niewinne dawali wolna reke polakom...bzdura. Oni wiedzieli jak mordowac czyimis rekami. W raporcue zostanie ze to polacy ich zagonili nie niemiec. Niemiec czysty. Dzis tez to nie Hitler to austryjak mowwia 100 letnie niemki. To nie niemcy to nazisci zabijali!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W Pana książce jest cała masa opisów, w jaki sposób dokonywano mordów na Żydach, ze szczegółami. Jak to się odbywało? Sposób mordowania wskazuje sprawców. Żeby nie prowokować Niemców, mordercy nie sięgają po broń niepalną. Sięgają po rzeczy, które są pod ręką: kłonice, pałki z nabitymi gwoździami lub szprychami, w Wąsoszu używają odważnika kolejowego i biją nim ofiary w głowę, w użyciu są noże i bagnety, siekiery i piły. Mordy mają charakter bestialski, co wynika z samego charakteru narzędzi mordu. Potem sprawcy sięgają po skuteczniejsze metody pozbawiania życia, które mają już charakter zbiorowy. Dochodzi m.in. do topienia w jeziorach i rowach melioracyjnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×