Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Klotnia z kolezanka mowiac wprost zwymiotowalam na jej dziecko

Polecane posty

Gość gość

Wiem ze moze to brzmiec dosc dziwnie, wczoraj bylam u niej i swietowalysmy jej obrone magisterki ze znajomymi. Jednoczesnie pierwszy raz zaprosila nas po porodzie - 4 miesiace -. Bylo co swietowac, mieszały sie drinki i wypilam za duzo, z glupimi usmiechami poszlismy zobaczyć jak dziecko śpi, jak weszła do pokoju taka duza grupa to sie obudzilo. Kolezanka wziela na rece i polozyla na lozku, przewijala i ja chcialam zrobic mu takie "prrr prrr" na brzuszku. I wtedy jak sie nachylila to zwrocilam wszystko wprosto na brzuch dziecka. Nie zrobilam tego ani celowo ani specjalnie ale awantura od razu - wyrzuciala nas (mnie i narzeczonego) z mieszkania. Czy miala prawo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wierzę w to, co czytam O.o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No trochę głupia sytuacja... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesteś jakaś niedoj****a? Co ty, nie czułaś, że jest ci niedobrze? Boże, wstyd straszny. Na twoim miejscu zapadłabym się pod ziemię. Nie dość, że zrobiłaś z siebie idiotkę przed znajomymi, to jeszcze przed narzeczonym. Co ty masz dziewczyno w głowie... Współczuję ci głupoty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
było z wymianą partnerów ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hahahahaha. normalnie jest w druga strone, dzieci wymiotuja na nas. Nie przejmowalabym sie, tylko wziela dziecko do lazienki i podprysznic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko ze ja nie mialam nawet czasu zaproponowac jej ze posrzpatam, od razu wpadla w histerie i kazala nam sie wynosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie widzicie że to prowo ? Idiotka nienawidzi matek i dzieci, zamiast czas poświęcać na swoje sprawy to i woli tu przyleźć i sie wyładowywać przez wymyślanie bzdur. Tak tak szmato na pewno zwymiotowałaś na dziecko, a ja dziś zwymiotowałam na twoją matke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś - mozesz wyjsc zmojego tematu? I nie obrazaj mojej mamy. Forum jest po aby zadawac pytania jak sie ma problem, jak nie wierzysz to wynos sie z tego tematu. I nie obrazaj mnie bo ja nikogo nie obrazilam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kolezanka mogla byc w szoku, ale zeby zaraz histeryzowac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym byla k***wsko wsciekla gdyby ktos narzygal na moje dziecko. Stac sie stalo trudno, ale to nie bylo ze nie moglas wytrzymac, tylko bez ostrzezenia dzioba wywalilas i obrzygalas cale dziecko, cala posciel wokolo, to wszystko smierdzi skazone jedzeniem na wpol strawionym i alkoholem, wszystko w kwasie zoladkowym. A te syfy potem przechodza do delikatnej skory dziecka. Oosbiscie sie tej matce nie dziwie, ze Ciebie i narzeczonego wykopala z marszu za drzwi. To zachowanie (moze i mimowolne z Twojej strony) swiadczylo o totalnym braku szacunku do matki, jej domu i dziecka. To bylo niczym hanba. Powinnas ja przeprosic i kajac sie, by wybaczyla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W dodatku ta matka jest mega zapracowana wokol dziecka i serio jest to nadludzki wysilek wszystko robic w domu na czas, jeszcze przyjac gosci i ogarniac dziecko. Dalas jej zdecydowanie kolejnego kolopotu, ktorego nawet nie byla w stanie sobie wyobrazic, ze moze takowy istniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozumiem to co napisalas ale wszyscy procz niej byli lekko podpici wiec kazdego to moglo spotkac! Nie zrobilam tego specjalnie przeciez. I czasami ludzie sie upijaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
piszesz tak, jakbyś w ogóle wstydu nie czuła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czasami się upijają, ale nie rzygają na dzieci!!! Nie wierze w to, co czytam!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie nie czuje wstydu, przeprosilam raz, kazdemu sie zdarza, po prostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jezu, chciałabym się z tobą zamienić. Nie wierzę, że można nie czuć wstydu... Jeżeli z taką łatwością przychodzi ci przyjmowanie wszystkich porażek, to musisz być szczęśliwym człowiekiem. Ja bym zapadła się pod ziemię i przestała wychodzić z domu. A narzeczony pewnie zapałał do ciebie odrazą - trudno wyobrazić sobie coś równie obrzydliwego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wstyd ci, że teraz ktoś musi prać twoje rzygowiny? Że dziecko taplało się w wymiotach? Że przydałaś tej kobiecie masę roboty? Zasyfiłaś dziecięcą kołyskę i twierdzisz, że wystarczyło, że sobie "przeprosiłaś"? I masz jeszcze czelność mówić, że każdemu może się zdarzyć? Co ty, nie panujesz nad swoimi odruchami? Najebałaś się jak świnia, że nie czułaś, że zbiera ci się na wymioty? Boże, co za obrzydliwe, wstrętne, bezrefleksyjne stworzenie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale. Debilne prowo a idiotki lykaja Matka robi zakrapiana impreze w domu a autorka debil nie czuje ze ja mdli hehehehe wzruszylam sie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:02 Lekko podpici, jak to ujelas, nie rzygaja jak parowoz, w dodatku na dziecko. Nie jedna/jeden z nas byla/byl w sytuacji, ze sie za duzo wlalo w siebie i to sie przeciez czuje, ze w zoladku kotluje, nosi na rzyganie. A Ty kompletnie bez zadnego zazenowania to opisujesz jakbys opowiadala nam o spacerze z narzeczonym. Musialas czuc, ze Cie bierze, ale zamiast sie wycofac i chociaz wyrzygac sie gdzies dalej, czy do kibla doleciec to stwierdzilas, ze wszystko jedno, byle sobie ulzyc. Porownajmy teraz sytuacje jak sobie spisz w lozku, narzeczony zwala horde kumpli na balange do domu, nachylaja sie nad Toba i rzygaja Tobie na cycki, na twarz, na posciel. Byloby Ci milo? Szczerze to watpie. Tak swoja droga skoro nie czujesz sie kompletnie, lub chociaz czesciowo winna/zazenowana to po co piszesz o tym? Nie znam Ciebie, ale po Twoich wypowiedziach mozna wywnioskowac, ze masz na wszystko wywalona, jestes wygodnicka i bez cienia empatii do czego i kogokolwiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Historyjka jak podpite poszly do spiacego dziecka tez niezla tylko ktora normalna matka pozwolila by podpitym kolezankom niemowlaka ogladac ale lykajcie dalej to debilne prowo, lykajcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17:35 Ostatnie zdanie oddaje to czym jest autorka, nic dodac, nic ujac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tylko że ja rozumiem że popełniłam błąd, chciałam przeprosić, posprzątać ale mi nie dała. Zastanawiam się czy ona po prostu zachowała się adekwatnie do tego wszystkiego!!!! To nie jest tak że mam wyj****e ale kazdy moze popłnić mniejszy czy wiekszy bład. I tak, czułam że jest mi niedobrze ale nie mogłam prosic aby potem specjalnie dla robila pokaz dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To stale jedna i ta sama dziuńka wymysla.. O teściowych, o koleżankach, wychowawczyniach w przedszkolu, sąsiadach. Kurwa jak jej się chce. A głupie to... jak gimbaza :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I nie zwymiotowalam na kolyske ale na łozko gdzie przewijała dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Weź ty się babo do roboty zamiast wymyślać te durne prowokacje. C*****o mieć taką zonę, dziewczynę, sąsiadkę, kolezankę, synową. Kurwa popraw się, bo inaczej czarna du/pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niezręczna sytuacja. Było by mi głupio. Najchętniej bym sama wyszła stamtąd i na pewno przeprosiła, bo to klarowne. Nie wiem jakbym się zachowała się na miejscu matki. Nie byłabym zadowolona. Jednak na pewno to oczywiste, że nie zrobiłaś tego specjalnie. Mimo wszystko wyrzucenie ciebie pewnie było reakcją w złości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prowo.To ta sama co pisala ze jej dziecko narobilo na kanape u kolezanki i teraz kolezanka chce zwrot za czyszczenie. Ze tez chce jej się wymyslac takie historie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale wy durne cip/y jesteście. A jak wasze bękarty rzygają, szczą, srają na ludzi to jest ok, tak? A mam nadzieję, że to nie prowo, to się chociaż trochę wyrównało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×