o facetach zakładających rodzinę a oczekujących kawalerskiego żywota

Up zamknij ryja obdojcu

Dlatego ja od razu powiedziałem swojej żonie ze chce tradycyjny związek. Ja zarabiam kasę, dbam finansowo o rodzinę ale dom i dziecko należy do niej. I się zgodziła. A tak w ogole to uważam ze często ta pomoc nie jest potrzebna wręcz czasami to przeszkadzanie ale kobiety lubią męczyć facetów. Podobno kobiety nie lubią dwoch rzeczy: jak facet nic nie robi i jak jest szczęśliwy. Wtedy od razu wymyślają głupie, niepotrzebne zajęcia.

hehehe, od razu jej powiedziałeś, a myslisz że Cię posłucha??? NAIWNIAK do kwadratu jesteś. Nie ważnę, ile masz kasy, czy jak wygladasz, zobaczysz, za rok bądź dwa. Kobiety to mistrzynie w wymyślaniu. Zacznie się nudzić, przyprawi Ci rogi, zacznie zaniedbywać rodzinę dzieci. Znajdzie sobie bogatszego jelenia a z Ciebie zrobi tyrana. Będziesz w jej rodzinie, jako człowiek co ma kochanki, krzyczy, bije itp itd. A prawda będzie taka, że to ona będzie robić, to co Tobie zarzuca. Kobiety to nie nie warte osobniki do ruchania, tylko do tego kobieta się nadaje. Wszystkie zawody, wszystko co w ogóle ważne w życiu, co ma jakąkolwiek wartość zostało stworzone przez FACETA. A wszędzie tam gdzie tragedie, zniszczenia rozpacz to KOBIETA I to każdy wie i widzi, ale Jelenie się boją!

Ta wojny na świecie i tortury, gwałty to tez kobiety? Debilu ograniczony , my dzieci i zwierząt nie *****my to wasz świat i potrzeby popaprańcy, Kopernik był kobieta !

Naturą faceta jest większa siła fizyczna. Tylko i wyłącznie. A człowiek jest z natury zwierzęciem stadnym. Ta większa siła fizyczna pozwoliła mu wepchnąć kobietę w pewien kanon społeczny, bo przecież on w stadzie musi być samcem alfa i wygląda to jak wygląda. Owszem kobieta jest karmicielką, ale do momentu zaprzestania ciągłego kp. A jeśli facet chce robić za samca alfa, to niech broni tego stada i zapewnia mu wszystko co potrzebne, a nie bije swojej samicy i potomstwa, oraz ma gdzieś, że stado głodne, albo samica ledwo na nogach stoi, bo robi za niego i za siebie.

Tak wojny są spowodowane przez Kobiety. Bo gdyby kobietą wystarczało to co mają, to by nie zmuszali swoich facetów do kolejnych podbojów.

mój mąż już ma karę za to swoje lenistwo - jest już gruby, waży 105 kg, gdy ja przy pracy na 2 etaty (praca i potem dom) w obydwu zapieprzam jak mały gucio, ważę już 45 kg ( coraz mniej bo jestem w ciągłym ruchu, nie mam często czasu zjeść) coraz bardziej ten mój mąż jest dla mnie obrzydliwy i chyba go na starość zostawię.

Do starosci jeszcze daleko - zanim zostawisz to zdechniesz z przepracowania a on wezmie odszkodowanie i kolejna frajerke sobie znajdzie do obslugiwania

wiesz co wali mnie to. najwyżej zdechnę, i tak już coraz częściej marzę o tym żeby zdechnąć bo to chyba jest jedyna możliwość żebym trochę odpoczęła. szkoda mi jedynie będzie tylko moich dzieci :(

No tak.przeciez kazdy wie, ze Hitler byl niewinny, tylko podla kobieta zmusila go, zeby probowal podbic Europe i wymordowal miliony ludzi.a stalin podobno byla kobieta.a panswo islamskie to juz w ogole same baby, ktore gwalca mezczyzn i dzieci, i nawoluja do mordowania niewiernych.

Nie rozumiem facetów, którzy tak nienawidzą kobiet. Damn.. Każdy związek rządzi się swoimi prawami. Każdego prędzej czy później może dotknąć tak przykre doświadczenie jakim jest zdrada. Ale nie musi! Najbardziej nie rozumiem układu w którym jeden z partnerów szuka szczęścia na boku z nadzieją, że z kimś nowym będzie lepiej. Nie będzie. Jako gatunek jesteśmy bardzo do siebie podobni. I jeżeli jedynym problemem jest monotonia i przyzwyczajenie w związku, to tak będzie za każdym razem po czasie. Tak więc nie ma sensu rozglądać się na boki. Byłam trzy razy w poważnych związkach. I jedyną różnicę, którą zauważyłam to jest cipowatość partnera. Jeżeli facet nie potrafi być facetem, to prędzej czy później taki związek zaczyna uszami wychodzić i mdli człowieka na samą myśl o perspektywie spędzenia wspólnego życia. Jeżeli partner spełnia jakieś tam nasze oczekiwania co do wyglądu, poczucia humoru, wysokości IQ to każdy inny spełniający te same kryteria będzie taki sam. Więc lepiej pielęgnować to co jest dobrze znane niż wdawać się w jakieś przelotne romanse z których nic nie będzie wynikać.

A ja kocham mojego męża :) dzieci u babci,my oglądamy meczyk ja sobie czytam posty z kafeteri czasem :) pijemy winko 1:0 polska!

"dzieci u babci" a jak babcia umrze to sobie nie poradzisz, niedorajdo życiowa. poza tym jest juz 2:2 polscy pilkarze są tak beznadziejni jak ty :)

Jak babcia umrze...to dzieci będą już odchowane.A "nie dorajdą " życiową możesz bez problemu nazywać siebie :) my potrafimy przynajmniej zorganizować sobie chill bez dzieci i nie mamy problemu w związku i życiu w tygodniu ..weekend jest nasz :P w tygodniu zapieprzamy WSPÓLNE a w weekend też bawimy się. Wspólne.

gruba świnia się odezwała ? Nie odzywaj się już księżniczko z gówna zrobiona.

Prawdziwe księżniczki na tym forum nic nie piszą bo nie mają czasu na to, tylko wiejskie i folwarczne grube dziewuchy jak tak od weekendu samego, idiotka wypowiada się w temacie nie na swój temat. ale jak widać wieczne odpoczywanie grubej cipie odbiera mózg

babcia ledwie ciepła zajmuje się wnukami bo oni napierdolili dzieci, wzięli 500+ i za to kupili wino, ot pieprzone pisowce, oby ich szlag trafił

Posłuchajcie. To wszystko zależy od wychowania w domu. Ci wszyscy broniący tzw "praw natury" że niby facet ma prawo, a głupia baba sama sobie winna itp itd to nikt inny jak zepsute dziady! Zepsute pustogłowia z których własne zahukane mamuśki zrobiły pępki świata. Sorka ale w tyłek sobie wsadźcie te morały o tym jak to facet siłą zaciągany jest do ołtarza i o tym, że to kobieta sama sobie robi dziecko. Przepraszam ale wiedziałeś jeden z drugim co to oznacza, dlaczego chcecie z siebie zrobić jakieś bezwolne ciamajdy, które nie odpowiadają za własne życie i wmawiać ludziom, że tak po prostu jest? To jest efekt lat pracy tych komuszych kretynek, które patrzyły jak ich matki płaszczą się przed starymi, potem same płaszczyły się przed mężami, a na koniec tego samego uczyły swoje córki z synów robiąc święte krowy. Ja zaliczyłam związek z takim śmieciem, który myślał, że pierścionkiem zaręczynowym załatwił sobie dożywotniego niewolnika hahaha kopnęłam go w tyłek, wystawiłam walizki, a niedoszłej teściowej powiedziałam żeby sobie zabrała ten swój ósmy cud świata, o który tyle kazań mi robiła. Wyszłam za mąż za fajnego faceta, bo już wiedziałam czego szukam, znałam zachowania, schematy takich debili i wiedziałam kogo unikać. Mój mąż z domu wyniósł odpowiedzialność za własne decyzje i TO JEST PRAWDZIWY FACET, a nie wy peezdusie dorabiające sobie ideologie do własnego flejstwa, lenistwa i ułomności życiowej wpojonej wam przez wasze niedorobione mamuśki. Moja teściowa miała jaja większe niż większość z was drodzy pseudo-panowie wmawiający światu, że prawdziwy facet to nieodpowiedzialny, leniwy doopek! Moja teściowa wychowała faceta, który swoje dzieci wychowuje, który cierpi z nimi, śmieje się z nimi, który ich nie opuszcza, a ja mam męża, przyjaciela i wparcie i jakoś mój 36 letni mąż nie płacze, że nie poszedł z Sebixami się zalać w trupa tylko napawa się każdą chwilą z kobietą, którą sam sobie wybrał na żonę, bo z sebixami to latał jako smarkacz ale w końcu człowiek szuka czegoś więcej w życiu jak już się wyszumi tylko jakieś niedojdy żyją wprzekonaniu, że trzeba się ciągle włóczyć z kolesiami po barach. To co robi mój mąż to dla niego żaden wyczyn to jest normalne zachowanie normalnego, dorosłego człowieka ale co wy ZIDIOCIAŁE MĘSKIE C/I/P/Y możecie o tym wiedzieć :P a teraz już won w bramę piwsko chlać i uciekać przed babami, którym sami się oświadczaliście i którym sami z własnej woli dzieci zrobiliście buahahahaha

dziś brawo ty :D ja też wywaliłam na zbity ryj jednego takiego knura. Ojojojjj co to on nie był, samiec alfa, macho men! Po tygodniu delegacji wracam do domu, a tu muchy w kuchni, zlew pełen, bo przecież zrobienie porządku koło siebie to nie jest zajęcie prawdziwego faceta, prawdziwy facet chodzi do pracy, a potem żre, pierdzi i chleje, on nie będzie jak jakiś pe/dał odkurzał, zmywał i prał więc powiedziałam paszoł wooooon hahaha nie muszę mówić, że po tygodniu skamlał jak pies żebym do niego wróciła? Tak czy owak do dziś jest sam, bo która takie gó/wno zechce, a do jego mieszkania trzeba po drabinie włazić ale za to koledzy są a jakże. No ale jak to jest dla was esencja męskiego szczęścia to wasza wola tylko nie oświadczajcie się kobietom i nie żeńcie się skoro to takie wbrew wam, w czym macie problem?

To że partnerzy się tak zachowują jest wina ich partnerek bo izolują ich w związku. Nasz związek jest bez tabu nie wstydzę się męża i jest zawsze przy każdym badaniu ginekologicznym cipki i wspierał porody takie przeżycia Łączą Związek! Gdy się izoluje partnera to on chodzi swoimi drogami i się mu nie dziwię! Mąż pomaga w pracach domowych we wszystkim.

21:42 po twoim slownictwie widac kim jestes. A powiedz mi dlaczego uwazasz ze dobry facet to jtos kto non stop siedzi z zona i dziecmi. Przecież przyjaźń i wyjście.od czasu do czasu z kolegami to nic złego a przyjaźń jako taka jest bardzo cenna. Alkohol też jest dla ludzi, kluby są dla ludzi i generalnie wszystko jest dla ludzi. Natomiast kobiety z jakiegoś dziwnego powodu chcą się same ograniczyć tulko do życia domowego.

dziś 500+ mam w d..upie lecz nie gardzimy Jest bo jest...i tyle ...a babcia sama rwie się do opieki bo jest na emeryturze i jej mąż umarł jakiś czas temu....przez pierwsze 2lata nie spędziła z wnuczką nawet 5 min (500+ też nie było wtedy) oprócz córki mam syna 8l.(też nie było 500+) i teściowa stęskniona stwierdziła ~ weekend mój z wnukami - my na to ok! Nasze małżeństwo kwitnie ! Kocham moją teściówke :* a ona mówi nawet do mnie" córeczko" :P

Wystarczy dobrze faceta "wychować" i nie zatracić się w macierzyństwie = super związek

gość dziś ależ ja nigdzie nie powiedziałam, że prawdziwy facet siedzi non stop w domu z żoną i dziećmi tylko, że nie lata NON STOP po imprezkach z koleżkami, bo mówimy o prowadzeniu kawalerskiego żywota bez rodziny i obowiązków, bo nie wiem czy widzisz ale o tym jest ten temat, a ty już histerycznie robisz ze mnie jakąś SSmankę i widzisz coś czego nie napisałam jak typowy rozpuszczony maminsynek. Oczywiście mamy czasem osobne imprezy, no wiadomo musimy czasem i nigdzie też nie powiedziałam, że alkohol to zuoooo no litości ale generalnie po to się jest w związku żeby z sobą żyć i jednak najwięcej czasu ze sobą spędzać, a nie prowadzić panieńskie czy też kawalerskie życie, a do domu wracać jak do hotelu. Widzisz dziecko jak ktoś kogoś kocha, a związek jest świadomy i wypracowany to nie nie jest dla niego męką spędzanie większości czasu z drugą połową i taka osoba nie ma potrzeby ciągłego uciekania od partnera i zostawiania go z obowiązkami i problemami ale ty chyba nie zaznałeś nigdy czegoś takiego to nie wiesz, że można z kimś po prostu chcieć być. Ja sobie wybrałam jego, a on mnie, to jest nasza decyzja i dlaczego mamy podważać własny wybór skoro nie ma takiej potrzeby? Ja miałam na myśli to o czym jest temat i co obserwuję wśród moich znajomych związanych z piotrusiami panami wiecznie płaczącymi, że muszą z dzieckiem wyjść na spacer albo podgrzać obiad podczas gdy kolesie czekają :o Owszem same sobie winne, widziały, że biorą śmiecia za męża, nie bronię tych kobiet ale panowie tak samo, a wy ich bronicie jakby ich ktoś przed ołtarze z karabinem ciągał! mogli się nie żenić-proste. Dla mnie facet s*****cy we własne gniazdo, ujadający na własną żonę, którą sam sobie wybrał i z którą jest z własnej woli to zwykła ci/pa i możesz sobie tupać nóżkami, guzik mnie to obchodzi!

Chpdzi mi o takie zachowania faceta, że zakłada to to todzinę, robi dzieci, a oczekuje że będzie nadal prowadził życie kawalerskie czytaj spotkania z kumplami, rozrywki gdy kobieta siedzi w domu bo ma wisicycka małego czyli dziecko... Znacie to? Xxx Nie znam tego.Mój mąż dostawał po pracy butle z mm i karmił,usypiał i mieliśmy czas dla siebie...to samo po urodzeniu w szpitalu, wisicycka masz z wyboru,my z mężem chodzimy wszędzie razem..

Autorka właśnie przypomina trochę ssmanke. Nie przyszło Ci do głowy ze być może inni mają inny plan na życie. I że niektórzy mogą traktować dom jak hotel, i nie muszą wymyślać sobie ciągle to nowych obowiązków. I nie nazywaj mnie synkiem bo być może jestem starszy od Ciebie. Poza tym co Cię obchodzą inne małżeństwa. Ludzie sa rozni i pptrzeby sa rozne. Nogdzie nie jest napisane ze rodzina jest najwazniejsza a tym barxziej obowiazki domowe (czesto kobiety same sobie je wymyslaja zeby uprzykrzyc sobie zycie). Dla mnoe twoje małżeństwo mogłoby wydawać się dziwne.

Jezeli tylko przynosi odpowiednia kase od domu, to jak dla mnie moze byc

Nie znam tego.Mój mąż dostawał po pracy butle z mm i karmił,usypiał i mieliśmy czas dla siebie...to samo po urodzeniu w szpitalu, wisicycka masz z wyboru,my z mężem chodzimy wszędzie razem.. x Wybrałaś mm, no ok,twój wybór, ale nie pierdziel, że wisicycek uwalnia ojca od jego obowiązków wobec dziecka. Przewinąć, ponosić na rękach, wykąpać iśc na spacer, jest wiele opcji.

gość wczoraj 21:42 po twoim slownictwie widac kim jestes. A powiedz mi dlaczego uwazasz ze dobry facet to jtos kto non stop siedzi z zona i dziecmi. x I nie zrozumiałeś(aś). Ma facet rodzinę, to powinien poświęcić jej uwagę, a nie widzieć w żonie swoją mamusię, a w dzieciach rodzeństwo, którego nie ma obowiązku przypilnować. Jak facet ma się tak zachowywać, to może do łóżka ze swoją mamusią?

Może i tak jest ale zazwyczaj wisicycki są obdarzone opieką 24h przez karmicielkę i nie ma mowy o. Żadnym wspólnym wyjściu-przez pierwsze miesiące