Chcieliście kiedyś popełnić samobójstwo? Albo chociaż mieliście takie myśli?

Ja miałem takie myśli i czasem mi powracają w okresie mojego szczególnego przegrywu. I myśle że nikt by się nie przejął moją śmiercią. Ale póki co staram się żyć dla siebie

Widze, ze dostales w kosc. Tylko zastanow sie czy to wina innych czy tez masz w tym udzial. Tak na marginesie to probowalam sie zabic ale jak widac nie wyszlo i jakos sobie zyje, nie zwalam na nikogo winy, po prostu tak sie zycie potoczyli i tyle.

wiem że jest w tym winna bo mam charakter który odstrasza innych, mówie zawsze to co myśle, albo mam odmienne zdanie. Ale przez to nie mogę zaznać chociaż trochę szczęścia ?

Ja wiem, ze to wszystko moja wina i to jest właśnie powód, dlaczego często myślę o samobójstwie.

Tak od 10-ego roku życia miałam wiele prób samobójczych

Miałam czasem takie myśli w chwilach przygnebienia, ale nigdy nie planowałam tego tak na serio

Ja mialam raz tak porzadnie bylam w takim stanie histeri ze wyjelam kolczyk z ucha i probowalam sobie podciac nadgarstek troche sie pocharatalam jednak nie bylam w stanie wbic porzadnie w skore zwyczajnie nie mialam odwagi .. nie zycze tego nikomu.. napisalam nawet list pozegnalny do brata bo to jedyna osoba ktora mnie i ja Jego kocham .. Kiedy stwierdzilam ze nie dam rady odpuscilam ale gdybym miala pistolet przy sobie pewnie strzelilabym sobie w leb

tak zdazyło się kiedyś