Działalność gospod a ciąża, macierzyński

Hej mam pytanko. Bratowa otorzyła 2 l. temu działalność, z premedytacją by dostawać pieniądze z macierzyńskiego. Dziś jest płacz, bo zmienili w przepisy, jest niski ten macierzyński, ona wzieła dotację z pup, twierdzi, że nie wyszła na swoje. Czy ona przesadza (bo ma takie skłonności) czy serio to się już nie opłaca? Nie orientuję się.

Nie opłaca się bo teraz nie wystarczy jak kiedyś zapłacić 3 wstydzę składki i dostawa c kilka tys macierzynskiego ale zasiłek wzrasta stopniowo z każdą zapłacona wyższa skladka

a to zależy jakie składki opłacała? jeśli niskie to i niski zasiłek dostanie. ale spoko do 1000zł to jej wyrównają więc tyle będzie miała. a ile ona dostaje?

Takie co z premedytacją wyciągają pupliczną kasę to nalezy karać i tyle.Wyciagneła dotację z pup -tylko po to aby fikcyjnie się coś tam do działalności kupić,opłacić za friko składki.Nic z siebie nie dała,nic robiła,wszystko fikcja by kasę wyłudzić.Trzeba nazwać rzerzy po imieniu.Okradła nas wszystkich i jeszcze narzeka że za mało:o

Też wzięłam dotację z PUP i żałuję tego jak niczego w życiu wcześniej. Aktualnie mam długów więcej niż włosów na głowie. Ciągnę to żeby nie zwracać PUP bo 22 tys. nie wyczaruję choćby rzygać. Dokładam do tego interesu od 3 miesięcy. Zamiast coraz lepiej jest coraz gorzej z każdym miesiącem. Po prostu porażka życia :o zrobiłam już wszystko co mogłam żeby to rozbujać, rozreklamować. Niestety mali przedsiębiorcy nie mają szans z molochami....

Nie rozumiem o czym w ogóle piszesz. Bratowa po otrzymaniu dotacji w ogóle zaszła w ciążę? Dostawała ten wyższy macierzyński? Czy jeszcze w ciąży nie była? Bo teraz owszem, są inne zasady zasiłku macierzyńskiego dla kobiet na działalności, ale jaki to ma związek z dotacją którą dawno już wykorzystała i rozliczyła? Po dwóch latach prowadzenia, jeśli jej się nie opłaca, to może spokojnie działalność zamknąć/zawiesić.

Zaszla, ale ciagle marudzi, ze wydala wiecej na skladki do zus niz ten macierzynski warty i ze mogla brac ten darmowy dla wszystkich niby...

Ale kiedy zaszła? Dwa lata temu? Jeżeli tak, i jeśli opłaciła sobie najwyższe składki (bo w takim przypadku był wysoki macierzyński) to opłaciło jej się. Jeżeli teraz zaszła w ciążę, to fakt, nie opłaciło się, ale co ma do tego branie dotacji? Sama dotacja ciężko powiedzieć że się opłaca, jakby nie było trzeba się z tego rozliczyć, nie może iść na opłacenie składek, to nie jest żaden sposób na zarobek, a na ułatwienie startu z firmą. A z drugiej strony kamień u szyi bo trzeba ją rok ciągnąć choćby się waliło i paliło. Ale dwa lata temu założyła działalność żeby po dwóch latach mieć macierzyński? Nie rozumiem...

Zaszla rok temu. Po roku od zalozenia dzialalnosci, bo sie bala, ze ja zus bedzie scigal i pup niby. Juz urodzila. I twierdzi ze sie nie oplacilo jej to nic, ona dostala dotacje na jakis sklep internetowy fikcyjny, nic tam w sumie nie sprzedala tak naprawde.

Jak zaszla juz bylo po weselu z tym zasilkiem wysokim i lazila wsciekla.

no i dobrze jej tak, tak się kończy kombinowanie przez takie "przedsiębiorcze" cwaniary normalne uczciwe kobiety mają teraz pod górkę i muszę wsadzać do ZUSu straszną kasę żeby mieć jakieś godziwe pieniądze na macierzyńskim

bratowa rozumiem, ze chciała przykombinować. Ale jak ktoś naprawdę prowadzi malutką firmę i wszystko opiera się na nim to nie może tak po prostu pójść na macierzyński...po takim okresie interes można już zwijać! Ja po macierzyńskim z etatu (wyższym niż ktoś na DG) wracam spokojnie do pracy i niczym nie muszę się martwić... Jak ktoś naprawdę prowadzi firmę to na swoją nieobecność musi zatrudnić zastępstwo i to sa ogromne koszty! Zmiana przepisów jest po prostu niesprawidliwa. Jestem za tym by karać tych co kręcą, a nie zmieniać przepisy i wszystkich traktować jak złodziei!