Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

są tylko dwie opcje, jaki będzie syn wychowywany bez ojca

Polecane posty

Gość gość

Wierzcie mi, to co przeczytałam w książkach do psychologii jak ulał pasuje do opisu mojego męża i jego brata, wychowywanych bez ojca, którego matka kopnęła wd..pę bo swoje zrobił i po co jej, ot byk rozpłodowy. mój mąz wychowywał sie bez ojca, w efekcie boi się stawiać swojej matce i mam wrazenie ze jest pod jej wpływem i nigdy sie spod niego nie uwolni. A to rzadziej wysteuje u dzieci z obojgiem rodziców. jego brat to maminsynek, ciepla klucha i mamałeja, a mój mąż to typ który stara się pokazywac ludziom ze jest ponad wszystko i oschły. dopiero w domu staje się "swój". Tak że moja teściowa ma synów 2 i to są dokładnie dwa przypadki opisane w psychologii że labo synek bez ojca będzie maminsynkiem ciepłym albo macho za bardzo. Są tylko te dwie drogi i serio nie wiem co gorsze. samotne macierzynstwo KRZYWDZI synów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:22 Te książki chyba pisała jakaś Maryna ze młyna. hahaha Znam takiego faceta, który się wychował bez ojca, miał ojczyma i wiedział, że to nie jest jego ojciec i jakoś ani maminsynek ani gburowaty cham... :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:33 debilu, bo miał OJCZYMA. a nie że żadnego wzroca męskiego. to cholerna różnica. sama jesyeś maryna ze młyna aż witki opadają do samej ziemi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam 2 kolezanki, ktore maja takich ojcow jakich im zawsze zazdroscilam, a oboje to synowie samotnych matek. Moj tesc tez wychowany bez ojca w bardzo tradycyjnym kraju, a jest cudownym mezem i ojcem, wszystko w domu zrobi. Wszystko to sa ludzie z pokolenia, gdzie facet lezal na kanapie (jak ojciec) i czytal gazete. Moja obserwacja jest wiec zupelnie odwrotna: syn bez ojca przejmuje naturalnie obowiazki "pana domu", szybciej dojrzewa, jest powazniejszy i - co wazne w dzisiejszych czasach - nie nabiera debilnych nawykow i nie zaczyna grac na konsoli, bo "ojciec tez gra". I mowie to tylko z obserwacji, bo to nie moja bajka. zaraz sie zapewne odezwa najszczesliwsze w swiecie zony z kafe, ktorych maz jest prawdziwym partnerem i caly dzien majsterkuje z synem, odrabia matematyke (wiadomo, kobiety nie maja mozgu i funkcje je przerastaja), i kopie pilke jak Lewandowski. Ale dla mnie to takie same bajki jak to o zaborczych samotncyh matkach. maminsynki glownie biora sie ze ZLEGO meskiego wzorca, jak najbardziej obecnego w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:16 nie chcesz - nie wierz. Moja teściowa była zaborczą matką, teraz się temperuje bo jak synowie założyli rodziny to pewne zapędy musieli ukrócić. Oni i my, ich żony. Bo żyć się nie dało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:16 tak, są panami domu jeśli matka tego wymagała, czyli że ona nic nie ugotowała i jeszcze czekała aż jej pod nos podsuną, taka jest moja teściowa i fakt, jej synowie dzięki temu teraz nam żonom pomagają w gotowaniu, sprzątaniu, zakucpach. Ale druga strona medalu jest taka że taki syn może mieć np. dużo z kobiety. Np. stroić się jak kobieta. Mój mąż ma więcej par butów ode mnie (jego matka jest tzw.modnisią), więcej koszul i ogólnie czuję się przy nim jakby to on był tu kobietą a nie ja. Tak że nie wiem czy takie zaprogamowanie przez matkę na "kobiecego mężczyznę" to takie miody

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:16 zdajesz sobie sprawę ze Ci faceci którymi się zachwycasz nie są atrakcyjni dla większości kobiet. Ja bym takiego nie chciała. W domu wszystko zrobi blebleble, może jeszcze podpaski Ci zmieni. Facet to ma być facet, dominować, rządzić, brać co swoje i się nie patyczkowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:46 Autorka pisze o braku ojców a nie o braku męskiego wzorca tłumoku. Więc naucz się czytać to co ktoś napisał. Poza tym mężczyzn na tym świecie nie brakuje. Tacy chłopcy mają jeszcze dziadków wujków etc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No coz, jak sie okazuje "atrakcyjni" badboye to potem powod do zakladania tysiaca tematow "moj maz nic nie robi, jak ja bylam w delegacji to mieszkanie zaroslo". Nigdy jednak nie spotkalam sie z tematem: "Moj maz mi pomaga ZA DUZO" albo "moj maz odkurza i jest baba". Otoz tylko w Polsce definicja prawdziwego faceta jest brak pomocy przy zmywaniu naczyn. Poza tym, takie umiejetnosci nie wykluczaja absolutnie majsterkowania czy remontow czy gry w pilke. Potem wielkie zdziwienie czemu jakas babka wolala "rudego Angola" od sebixa. Autorka czyta w ksiazkach to co sama chce sobie dopasowac do wlasnego meza. Zaborcze matki nie musza byc samotne. Mnostwo tesciowek z tesciem dyzurujacym na kanapie jest i tak zaborcza, bo na meza nigdy liczyc nie mogly, wiec chociaz synkow chca zatrzymac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
byk rozpłodowy - dobre, a ta krowa teściowa nie musiała c**y rozkładać bykowi, bo byk bez rozkładania c**y nie zrobi swego, dobra krówko z tej twojej teściowej, to chyba te wszystkie samotne to takie krowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja dla biednych zgwalconych przez zle kobiety "bykow rozplodowych"mam tylko 2 proste rady: 1. kondom 2. wazektomia Wtedy ryzyko bycia "uzytym" przez - jak to mowicie - "krowe" jest zadne. Swoja droga, zastraszajace jest jak kobiety odnosza sie do innych kobiet i ich sytuacji. Facet by nigdy tak nie zrobil. Moja tesciowa tez nienajlepiej wychowala synow, ale trudno, zrobila jak najlepiej umiala w jej mniemaniu i mocy (bo sory, ale kazdy ma inny charakter i da sie lepic tylko do pewnego stopnia), dlatego siedze cicho i nie pluje na nia, ze to i tamto zle zrobila. Zobaczymy najpierw co mi wyjdzie z wychowania, wtedy bede gadac o wzorcach i wplywie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przecież krowy też mogą żreć prochy anty jak się chcą tłuc z bykami, jak suka nie da to byk nie weźmie, jak swędzi c****o to niech sobie krowa weźmie patyk i podrapie ja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jasne, moga, ale powiedzmy, ze sa cwane, chca byka zg****ic i NIE CHCA rpochow, bo chca koniecznie zlapac jego sperme? Wtedy juz do byka nalezy OBRONA przed takim niecnymi zapedami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Tak się tłumaczą gwałciciele, zwyrodnialcu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×