5 lat friendzone i co teraz?

Mój przyjaciel był ze mną we friendzonie przez 5 lat. 5 lat patrzył na moje związki, użyczał swojego ramienia gdy potrzebowałam się wypłakać, znamy sie jak nikt inny. w styczniu zdecydowaliśmy się ze sobą byc. Przez jakieś pół roku było dobrze a teraz mnie unika, mało kiedy ze sobą rozmawiamy przez telefon i mi opowiada z jaką fajną koleżanką na studiach pracuje na zajęciach. W trakcie wakacji widzieliśmy się RAZ, a jak rozmawialiśy przez telefon to mówil mi, że ostatni tydzień września jedzie ze znajomymi do Krakowa pobawić się. A dla mnie miał tylko jeden dzień. Boli mnie to. Po co pozwolił mi się w sobie zakochać skoro teraz tak pogrywa? Jak to ugryźć?

Prawdopodobnie robi Ci na złość,żebyś za nim latała. Faceci już tacy są 'jara' ich to,ze dziewczynie zależy i jest w stanie zrobić wszystko. Pokaż mu za wszelką cenę,ze masz go gdzieś i Ci nie zależy,olej go,nie pisz,nie naprzykrzaj się,myślę że to się sprawdzi :) Powodzenia!

do gosc z 18.37 Myslisz po kobiecemu i myslisz ze babaskei sztuczki zadziałają? niestety to tak nie działa

idioto nawet na kawie ze mna nie byles, cos ci sie przysnilo :D

Może nie chcę układać sobie życia z kobietą która była w kilku związkach ( może nie jest aż tak nowoczesny jak ci się wydaję ) pewnie doszedł do wniosku że jednak nie warto wolałby wrócić do starego układu

" w styczniu zdecydowaliśmy się ze sobą byc" mam dziwne przeczucie ze on o tej decyzji wspolnego bycia jeszcze nie wie.

ja ci k****o dam staly układ to ci kaka poleci na sandalki

Teraz znalazł sobie nowy obiekt westchnień ;)) Trza się było szybciej orientować, to byś więcej skorzystała :D A może to taki typ, co woli wzdychać, niż konsumować ;))

moze i znalazl nowy obiekt tylko czemu nie idzie za tym porzucenie juz obsesyjnego stalkingu. co ja sie k..wa dowiaduje :/ zdupcac mi z Werterami nie mam czasu nie p********ie sie w tancu.