czy spędzacie czas rodzinnie, bo

Mój mąż ma taką prace, ze śpi codziennie do 11:00. Ja prowadze dziecko do szkoly, robię zakupy, sprzatam itd itd. Obecnie pracuje po kilka godzin dziennie, zdarza się tak, ze i przez miesiąc nie mam pracy..ale to nie o to chodzi. Otóż moja mama mieszka niedaleko nas i często do niej chodze na kawę tak po prostu z dzieckiem. Bo nie chce tylko sprxatac i sprzatac w domu , maz ciągle jest zły , zawsze cos jest nie tak, choc on nie robi totalnie nic. Koleżanek nie mam, wiec chociaż z matką głupia kawę wypije w pol godzinki. On wiecznie śpi i z dzieckiem powinnam siedzieć w domu i robić co on chce. Wiecznie tylko kupilas to? A dlaczego tego nie? Wyprasowslas koszule? Wycxyscilas mi buty? Zamówiłas gaz? Dlaczego nie ma tego tamtego? Ze jedtem beznadziejna, bo łaże do matki. A ja naprawdę zwariuje w końcu. Lat am przy nim jak kopciuch. I zawsze jest źle. Wekeend zamiast pójść z nami na spacer śpi i nie pozwala nam wyjsc, bo to wstyd samej z dzieckiem. On Pracuje po 8 h. Jak go zmienić? Przepraszam ze tak chaotycznie....

Myślę, że Twój mąż to cham i prostak. Do tego nauczony, że on zarabia a Ty w domu robisz wszystko, bo taki macie "tradycyjny podział ról". Moim zdaniem masz dwa sensowne rozwiązania: 1. Znajdujesz stałą pracę, chociażby na pół etatu i każesz mu się odczepić od tego jak spędzasz wolny czas, oraz dodatkowo zaprzęgasz jego do roboty (skoro oboje pracujecie to on przejmuje część domowych obowiązków). 2. Tkwisz dalej w tym układzie, stajesz się perfekcyjną panią domu (czyli dbasz o to, żeby nie miał się do czego przyczepić, wszystko w domu jest zrobiona na tip top), ale jednocześnie jak masz czas wolny to spędzasz go jak chcesz. Na zasadzie: "W domu zrobione, więc ja mogę sobie leżeć i pachnieć". To są rozwiązania dla Ciebie, bo widać jakoś Ci ten facet pasuje, skoro z nim jesteś. Ja bym z takim chłopem nie wytrzymała i godziny, dziękuję bardzo.

Albo to prowo, albo ja wymiękam. Robisz z siebie służącą na własne życzenie. I nie, to nie jest normalnie. I nie, nie wszystkie kobiety mają mężów, którzy nic nie robią w domu. Mój mąż zapierdziela 24h/dobę, a jak następnego dnia ma wolne i wraca z pracy nie kładzie się spać tylko np. gotuje obiad.

Ale masz faceta lenia. Nawet jakbys nie pracowała to masz prawo "nic nie robić" tzn zrobić cos dla siebie