Ciążowe przygnębienie i niezrozumienie męża

Jestem w końcówce ciąży, ostatnio (z różnych powodów) zauważyłam pogorszenie nastroju, ciągle płacze, mam różne humory. Gdy ostatni raz zdarzyło mi się rozpłakać przy mężu, z niewiadomego do końca powodu, on zamiast mnie zrozumieć, wydarł się na mnie (jak zwykle) i zostawił mnie samą. Uważa że odstawiam jakieś cyrki i ma mnie dość. Chodził ze mną kilka razy do szkoły rodzenia i słuchał o tym co dzieje się z kobietą w ciąży....ale co z tego jeśli w praktyce nie ma to dla niego znaczenia/zapomniał/nie rozumie/nie chce. Jest mi zle cały czas czuje że jestem sama. Robię wszystko, sprzątam, gotuje, piorę chociaż już nie powinnam bo ledwo się ruszam. A on nic tylko leży i gra na swoim tablecie.

Takie sa chlopy, nie ogarniaja emocji. Nie przejmuj sie, szkoda nerwow.

Kochana, jeszcze chwilą i na świecie będzie dla Ciebie najpiękniejszy i najważniejszy skarb w Twoim życiu. Dziecko. Twoje smutki mina. Bądź silna, masz prawo do płaczu i złego samopoczucia w ciąży :) zawsze kiedy będzie Ci źle, pomysl o dziecku, że jak płaczesz to jemu tez jest smutno. Ono to przecież czuję. Dotknij brzucha i powiedz na głos jak bardzo te kochasz. Pomaga.

Jednak to nie tylko moje dziecko, powinien chociaż trochę zrozumieć, a ma wszystko w dupie. Jestem mi zle samej mimo że mieszkamy razem, czuje się jakby go nie było.

Jak wy możecie oczekiwać od kogoś żeby was zrozumiał skoro same siebie nie rozumiecie?

Jak on miał cie zrozumieć skoro sama nie wiedziałaś dlaczego płaczesz? Lecz sie babo, nie jesteś księżniczka żeby naokoło ciebie skakać i pocieszać bo masz humorki bez powodu.

Myślę że ci sie po prostu już nudzi od siedzenia w domu

Widziały gały co brały. Miał kasę, miał perspektywy, życzę powodzenia w życiu :)