Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy wasi teściowie i rodzice cieszyli się z wnuków?

Polecane posty

Gość gość

Jestem w drugiej ciąży i moja mama wszystkim z radościa przekazała nowine,a teściowa(wie od paru dni) nie zareagowała entuzjastycznie i mąż dziś dzwonił z zyczeniami do swojej cioci-siostry tesciowej(chrzestnej) i nikt w rodzinie nic nie wie,chociaż sa w stalym kontakcie tel i nie raz dzwonia do siebie o byle p*****le. Tak się cieszą z wnuka. Przykre,mąż zawsze był tym gorszym,faworyzowali siostrę a teraz tak samo robią z wnukami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie sie ciesza tesciowie. Jesteśmy podobno tematem nr jeden u nich w domu. Rodzenstwo meza nam o tym mowi. Milo. Ale ja np.nie bede sie ogladac na tesciowa przy pomocy po narodzinach mąż musi mi wystarczyć. Z resztą jestem zazdrosna o mój Skarb. Nie pozwolę prędko dotknąć nikomu. Oprócz meza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niedawno byl ten temat:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:27 nie wiem nie czytałam i nie był mój. Ta sytuacja u mnie jest świeża. Ale widać nie u mnie jednej to tak wygląda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kiedy ja zaszłam w 1 ciąże radość w mojej rodzinie była wielka -bo to 1 wnuk/wuczka, u rodziny męża radość była dopiero wielka jak okazało się że będzie chłopak-od jedynego syna (mieli już 2 wnuczki od córek) w 2 ciążę zaszłam dość szybko i najbardziej cieszyli się moi rodzice ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A o to znaczy cieszyli sie ? Chwalili sie wszemi wobec ? Przyjechali z wyprawka i obietinca pomocy i kasy ? Gratulowali ? Moi tesciowie przeszli nad moja ciaza spokojnie, bez ekscytacji.. Moja mama za to wypalila ze 100 glupich uwag i swoich madrosci zyciowych. Tesciowie bardzo chcieli miec wnuczke ( maja 3 synów ) a to byl pierwszy wnuk, moja mama wnuka.. Po porodzie tesciowie kupili nam wózek, tak jaki oni chcieli i przyjechali do mnie w ten sam dzien gdy wyszlam ze szpitala.. Czy to jest objaw cieszenia ? Moja mama tez mnie odwiedzila,, owszem przyniosla prezent dla dziecka i tysiace rad typu mleko w proszku niebieskie, smoczek i tetrowe pieluchy.. Dziekuje , postoje. Wiem, ze sie ciesza z wnuków, wszystkich. :) Pamietaja o nich , o urodzinach i swietach. Ale maja swoje zycie i kropka. A moi na dokladke z dwóch stron mieszkaja bardzo daleko od nas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cieszyli się to znaczy gratulowali z prawdziwą radoscia:) moi teściowie nie pogratulowali, nikomu nie przekazali "dobrej" nowiny,nie zapytali jak się czuje itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie mam dzieci, ale mam dwie bratanice i jednego siostrzeńca, więc mogę obiektywnie na ten temat się wypowiedzieć. Moi rodzice nie okazywali specjalnego szczęścia dowiadując się o ciążach. Po prostu przyjmowali to normalnie, ale żeby to było jakieś specjale szczęście to nie. Nigdy nie oszaleli na punkcie wnuków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie każda babcia i nie każdy dziadek, będzie się zachwycał wnukiem. Niektórzy ludzie w ogóle nie za bardzo lubią dzieci, mimo ze sami je mają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przecież masa ludzi nie lubi dzieci. Nawet ci co je mają/ mieli nie lubią dzieci. Lubia/ tolerują swoje i nic poza to..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co wy macie z tymi dziećmi.Jak świat światem kobiety rodziły.A co mają wszystkim się chwalić to może daj ogłoszenie żeby wszyscy wiedzieli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja mama nie była zadowolona, bo młodo urodziłam a teściowej było wszystko jedno ma około 12 wnuków, więc na niej to już nie robi wrażenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze po prostu tesciowa nie jest z tych ludzi ktorzy do wszystkiego podchodza emocjonalnie. Moze sie cieszy ale nie okazuje tego na zew. Nie ma co od razu jej skreslac za taka glupote. U mnie moi rodzice sa wlasnie takimi ludzmi, wiem ze sie ciesza, ale nie rozglaszali tego wszystkim wokol (jestem obecnie w 2giej ciazy). Planuja przyjechac w odwiedziny jak dziecko skonczy miesiac (mieszkamy w UK, a rodzina w PL). Za to moja tesciowa chwali sie wszystkim, chciala na pamiatke fotke pierwszego usg, jak urodzil sie moj synek, to przyleciala te 1000km zeby zostac ze mna w szpitalu na noc i byc przez pierwsze dni. Zarowno jedni jak i drudzy dziadkowie sie ciesza tylko kazdy na swoj sposob i to nalezy szanowac, bo inaczej mozesz sobie wydumac problemy i popsuc rodzinne relacje na wlasne zyczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja mama na początku nie była zachwycona. Ale teraz nie może sie doczekać każdego spotkania z wnukiem. Musiała jakoś to przełknąć ale jak już to przełknęła to zaraz cała rodzina wiedziała. Teściowej reakcji nie widziałam bo mąż powiedział jej gdy mnie w domu nie było. i byłam zła bo nie widziałam jej reakcji. Rodzina męża o naszym dziecku dowiedziała się dopiero jak się urodziło ( 6 miesiący po tym jak powiedzieliśmy o ciąży). Teściowa jest typem człowieka przejmującym się co ludzi powiedzą. Najlepiej by postawiła kilkumetrowy płot i z nikim nie gadała. Taki typ. Pierwsze miesiące wnukiem się nie interesowała. Teraz najchętniej by swoje 5 groszy wtrąciła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój ojciec przyjął nowinę bez ekscytacji. pogratulował i tyle. Mama była zaskoczona i jakby nieco obrażona bo ona nie widzi siebie w roli babci (miała ponad 50 lat) - zresztą wnuka widziała raz, a dziecko ma 6 lat. Teściowie się cieszyli. Nie byli zaskoczeni, bo wiedzieli że chcemy powiększyć rodzinę. Jak byłam w zaawansowanej ciąży to teściowa w żartach "krzyczała" na mojego męża że mi krzywdę zrobił i muszę się przez niego męczyć. Fajnie reagowali - troszczyli się, interesowali, ale nie narzucali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×