Mam 21 lat jestem studentem i nie jestem bogaty

przez co czuję się j*****m nieudacznikiem i robakiem.

a od kiedy to student miał jakieś pieniądze , ja jak pracowałem w studenckiej spółdzielni pracy 'techno - servis' to pieniądze miałem tylko parę dni po wypłacie .

Gdybym umiał np. dobrze obstawiać itd,to miałbym kilka tys miesięcznie dodatkowo.W wakacje pracuję,podczas roku akademickiego studiuje ,ale czuję się jak j****y bezwartościowy śmieć . Dopóki nie będę miał sporej ilośc****eniędzy,nie będę mógł się równać z arabami,jeśli chodzi np o powodzenie u kobiet itd. Jak myślicie,dlaczego studentki lecą na nich? Bo mają hajs.Oprócz tego,że im rodzice przysyłają po kilka tys $ miesięcznie to dostają pieniądze za uczenie się tutaj. Ja żebym im dorównać musiałbym wyciągać 5 tys miesięcznie,jednocześnie ucząc się na dosyć ciężkim kierunku. I nikt nie patrzy na to,że posługuję się dużo lepszym(chociaż nie idealnym) angielskim od tych ,,książąt z czekolady''.

Uwierzcie,że męcząca jest świadomość,że jest się śmieciem ,który nic nie osiągnął jeszcze.

studiujesz ! a wiec odnosisz sukcesy, na pieniadze przyjdzie czas

Koleś zmień system wartości... ciapaty lepszy bo ma hajs? A prostytutka na studiach która da za prezenciki jest warta dolowania się? S tudia się skończą a życie lepiej układać z kimś innym

Czyli do końca studiów mam żyć jak asceta bez dziewczyn ?Podczas gdy bogaci arabowie od 13 roku życia już mają ich na pęczki ?

Jak wolisz dzi...ki zamiast dziewczyn to nie, ale miłości ani nawet szczerego zainteresowania nie kupisz! Zawsze to tylko portfel, a że w Twoich spodniach to szczegół... to by było dopiero dołujące! Zmień system wartości i szanuj się!

Też mam 21 lat, jestem studentką i jakoś nie "lece" na facetów z kasą. Bo sama zarabiam. Może nie nie wiadomo ile ale spokojnie mi wystarcza na cały miesiąc. Też byś mógł tak spróbować zamiast narzekać

Pocieszające są Wasze słowa,ale od października idę na 3 rok studiów i widzę co się dzieje,przez ten okres wystarczająco się napatrzyłem :).Zauważyłem już,że nawet ta ,,normalna ,skromniejsza dziewczyna,nie wyróżniająca się'' na mnie nie spojrzy,jak nie będę miał odpowiedniej ilości banknotów.Bez pieniędzy mogę być tylko ,,przyjacielem''(niektórzy powiedzą,że to aż,buahaha) .Bo uwierzcie,na blachary nie lecę. A miłość nie istnieje,istnieje tylko pożądanie i przyciąganie. Jedna dziewczyna w LO szczerze mi powiedziała,że podobam się jej z wyglądu i charakteru,ale nie stać mnie na nią.

18:48-Nigdy nie przespałaś się ze starszym za pieniądze?

Oczywiście że miłość istnieje. Gdy poznałam mojego chłopaka nie pracował tylko studiował. Oboje nie mieliśmy kasy zbyt dużo, jeździliśmy albo komunikacja miejską albo jego starym autem. Teraz zarabiamy oboje, on nawet więcej niż ja, kupił mieszkanie i nowy samochód. I już jedna osoba próbowała mi wmówić że jestem z nim ze względu na to że dużo zarabia a tak nie jest.

Za młody i za głupi jeszcze jesteś! N o i tak! Lecisz na blachary!

Nie, nigdy. Spanie z kimś za kasę mnie obrzydza. Poza tym jestem w związku

Traktujesz kobiety jak łatwe tanie p***y! Dlatego nie masz dziewczyny

Ja też nie! Mój mąż (10 lat razem od mojego 16 roku zycia) był pierwszym, jedynym i mam nadzieję ostatnim! Dorabiemy się razem! Miłość istnieje zapewniam Cię!

Nie lecę,nauczyłabyś się pytać ze zrozumieniem . Zresztą od jakiegoś czasu czytam kafeterię i widzę,że wszędzie są wpisy typu ,,z facetem,który ma mniejszy dochód niż 8 tys na miesiąc nie ma się co wiązać''. Oczywiście podczas studiowania mógłbym dorabiać odrabiając prace domowe gimbusom i licealistom z historii , j.polskiego,wosu ,ale niestety w tym państwie prawo(a studiuję ten kierunek,więc wiem coś o tym) jest jakie jest i nie mogę tego robić ,nie narażając się na ,,przypał''.

Ale kto mówi o dorabianiu? Ja znalazłam pracę w zawodzie i w ciągu semestru pracuje na pół etatu. Jest ciężko ale daje radę. Koreptycjami to ja dorabiałam na pierwszym roku

18:54-Bo niestety,obserwując swoje rówieśniczki puszczające się za dragi w klubach studenckich z debilami oraz dziewczyny żyjące ze sponsoringu wyłania mi się taki ,a nie inny obraz ,,płci pięknej''. Chciałbym spotkać taką,która zmieniłaby w głowie mój obraz rówieśniczek,ale najwidoczniej żadna nie chcę. I z góry uprzedzam,odpuśćcie sobie pisanie o mojej urodzie itd,ponieważ widziałem obiektywnie dużo brzydszych chłopaków od siebie z dziewczynami .

Umiem czytać ze zrozumieniem i to widocznie aż za dobrze (między wierszami) dziwię się że ktoś studiujących prawo ma tak idiotyczne podejście do życia! Może poczytaj wątki w stylu "jak bardzo cie kocham itp...) współczuję Twojej żonie, jeśli będziesz ją miał...

To zmień towarzystwo popołudniu. Zmienisz zdanie o naszej płci... widocznie prawniczej tak mają

A zastanawiałaś się chociaż,dlaczego mam takie podejście do życia,a nie inne? Myślisz,że to się wszystko wzięło z powietrza? A może jednak negatywne doświadczenia doprowadziły mnie do takich wniosków ,a nie innych? Mówisz,że traktuję kobiety jak tanie... a nie myślałaś nad tym,ile się różnych scen naoglądałem,żeby dojść do takiego wniosku?

Czyli mieszkając np.na "kiepskiej dzielnicy" każda powinna traktować męża jak menela bo widziała ich codziennie?

I jeszcze jedno! Dopóki nie zmienisz podejścia i tekstów to nie masz szans... nie patrzą na Ciebie źle bo jesteś biedny, ten ułamek porządnych dziewczyn widzi do jakich lasek Cię ciągnie i opuszczają!

19:15 To jest tylko i wyłącznie Twoja teoria. I nie ciągnie mnie do blachar,ale te tzw.porządne dziewczyny też wolą jak facet ma więcej hajsu.

Wtedy nie są porządne! Jeśli przez taki pryzmat oceniają faceta to są właśnie blachary!

Ale to nie są blachary ,tylko normalne,niewymalowane i skromne dziewczyny. Tak naprawdę każda kobieta chce bogacza ,ale znaczna część boi się po prostu do tego przed sobą przyznać.

Ale ty jesteś głupi!!!

I brak makijażu nie świadczy o moralności tak na przyszłość! Idź do psychologa bo ewidentnie masz problem ze sobą

No to dałaś argument ad rem,nema sta :D. Tak naprawdę byłbym w stanie zrobić wiele,żeby mieć sporo pieniędzy. Ty zapewne jesteś kobietą w wieku ok.40 lat i nie zdajesz sobie do końca sprawy,jakie są do końca dziewczyny.