nie moge miec dzieci maz odszedl a ja zrobilam sie zawistną chamką

Fakt każdy jest kowalem swojego losu , ale z debilem nie da się wychowywać dzieci.sory, ale macie rację wybrałam idiotę - to jest fakt kocham moje dzieci- drugi fakt nie rdzę sobie bo cały folwark leży na mnie -3 fakt zazroszczę ludziom którzy nie mają na głowie takiego bagna - 4 fakt

no co, taka prawda. Facet moze miec dzieciaka praktycznie w kazdym wieku. Kobieta tylko do pewnego czasu, potem zaczynaja sie ogromne problemy albo po prostu nie zajdzie w ciaze i jej nie utrzyma. Taka kobieta jest z pkt widzenia natury wybrakowana i musi w zwiazku z tym stworzyc inne mechanizmy przyciagania samcow ;) jak kobieta nie dosc ze bezplodna to jeszcze wiecznie nafoszona to zaden na nia uwagi nie zwroci.

21.24. trafiłaś w punkt, dlatego śmieszy mnie jak ktoś może być załamany z czegoś za co ja bym dąła się pokroić . pozdrawiam szczere kobiety.

tylko tak mowisz ale jakby po twoim slubie okazalo sie ze jestes bezplodna to bys sie zaplakala pomysl co by sie stalo z toba jakby twoje dzieci nagle zniknely? na bank psychiatryk i depresja

nie wiem sama, porąbany jest ten świat ,chcesz tego czego nie masz a jak to masz to nie doceniasz. oczywiście współczuję jak ktoś marzy o rodzinie ale jak to powiedział ktoś mądry .."Uważaj o czym marzysz, bo jeszcze się spełni!"

tak was te wasze dzieci mecza a nalęglyscie sie jak szczury ktos kto nie lubi dzieci nie robi sobie 3-jki:o czy 2-jki

Juz tu jakas zdesperowana wariatka wariuje i wszystkim cisnie bo dzieci nie moze miec.

gość dziś ja akurat mam 1 dziecko i cisne typiarom bez empatii ktore wmawiaja autorce, że zeby miec dziecko wystarczy chciec:o i jakie to dzieci sa meczace chociaz same natrzepaly ich co niemiara:o

Wiesz co rzeczywiscie chamka jestes.

A ja nie mam i nie chce narazie a mojego narzeczonego siostra wiele lat nie mogla miec dzieci kiedy przestali sie starac i chyba juz nadzieji nawet na to nie miala zaszla w ciaze. Pierwsza ciaze poronila ale znow zaszla i maja corke.

e sory nie powiedziałam że nie lubię moich dzieci, tylko że mnie irytują jak się zachowują np.jak w tej chwili czyli drą ryja bo mają iśc spać. To że jestem szczera to nie znaczy że jestem jak mataka małej Madzi z Sosnowca. Kocham moje dzieci ale rodzinę jako całokształt mam do bani i ja równiez się do tego przyczyniam np. pisząc teraz na forum niż zając się moimi małymi świrami....i naprawdę nie uważam by to było coś złego zadrościć ludziom którzy nie mają teraz np.problemu z "mamo a ona mnie wyzywa".Dobra laski idę bo jestem ta niedobra i w realu i w wirtualu więc idę, spełniać mój matczyny obowiązek a potem sobie strzelę w cokolwiek ,może być w głowę.

21.53 To wlasnie trzeba nie chciec! Zeby miec.

na brak macicy na brak jajnikow na ciezkie choroby wystarczy niechcenie:D im bardziej niechcesz tym zdrowsza sie robisz ja pier/dole:o

Zrob test. Od pettingu w ciaze sie eaczej nie zachodzi!

Oj juz tak nie przezywaj swojego braku macicy mozesz adoptowac =) ej! Ja ci macicy nie odebralam!

kochane:) jakby sie wam zdarzyl rak mozgu:) to nie bojcie sie, wystarczy duzo myslec, że go miec nie chcecie i napewno zniknie:) kaferianki gwarantuja sila woli!

Nie zycz blizniemu co tobie nie mile =)

kazda baba to zawistna chamka

gość dziś skarbuszku ja mam macicie i dziecko:D ale smiac mi sie chce z tych waszych wypowiedzi a co do adopcji-to myslisz, ze to takie proste? idziesz i wychodzisz ze slicznym niemowlakiem?

A kto ci obiecal ze bedzie prosto?:)

gość dziś ile dzieci juz zaadoptowalas?

Jest pełno facetów którzy nie chcą mieć dzieci może takim się zainteresować. A jeśli ty sobie życia bez dziecka nie wyobrażasz to w domu dziecka jest pełno takich dzieci które możesz uszczęśliwić dając im dom. Wiadomo że nie o takim życiu marzylas ale skoro nie może być inaczej to spróbuj znaleźć plan B na życie. Przykro mi ze trafiłaś na takiego faceta ale widać dziecko było ważniejsze jak ty czyli cie nie kochał a ta sytuacja pokazała ta smutną prawdę. To nawet dobrze ze sobie poszedł bo szkoda życia z takim typem. Życzę powodzenia i odnalezienia radości życia.

To jest przykre,moja kuzynka jest w identycznej sytuacji,malo tego maz zostawil ja dla kobiety ktora juz jest po rozwodzie,ma jedno dziecko I on teraz to dziecko traktuje jak swoje.Uwazam ze nie kochal mojej kuzynki juz dawno I wydaje mi sie ze bezplodnosc nie byla przyczyna rozstania tylko fakt ze ta pani z dzieckiem go sobie perfidnie upolowala bo on niezle zarabia.frajer I tyle.

A mi sie wydaje, ze wina lezy po obu stronach. Jesli autorka zachowywała sie wobec męża tak jak zachowuje sie w stosunku do siostr, byla ciagle naburmuszona, z pretensjami to po czesci sie facetowi nie dziwie, bo chyba malo ktory wytrzyma. On tez zachował sie po chamsku i to jest fakt. Autorka ma do wszystkich pretensje o to, ze nie moze miec dzieci, o to, ze ma kiepska prace, o wszelkie niepowodzenia zyciowe. Ale czyja to wina, ze układa sie jej w zyciu tak a nie inaczej? Siostr, jej matki, szwagrow? Nie.

ale przeciez autorka nie mowi ze ma pretensje do calego swiata- ona mowi ze zachowuje sie jak sie zachowuje i ze nie wie jak to zmienic. Ludzie- ktos kto pragnie miec dziecko, ma meza i to jego najwieksze pragnienie nie moze sie spelnic przezywa dramat i zlosc na sama siebie i frustracje z pytaniem dlaczego ja? siostry maja dziecko/dzieci a tu akurat na nia trafilo ze nie moze...Przykre? jak cholera. Na pewno kupe nerwow kosztowalo i ja i meza staranie sie o dziecko, wszystkie in vitro- kupe szmalu. Ciagly stres i zaczely sie klotnie, pretensje i tym podobne. Drogi ich sie rozeszly i na dodatek maz chce uwaznienia malzenstwa koscielnego...Nie dziwie sie ze autorka tak przezywa. A facet? pewnie po tylu probach, nadziejach , staraniach tez sie zmienil, moze tez wymarzyl sobie rodzine- zone i dzieci a tu bach- nic z tego. Chce uniewaznienia malzenstwa bo chcialby miec to wszystko "po bozemu" kiedys , z kims innym. Tylko autorki szkoda bo zzera ja zazdrosc, bunt...Ktos radzil zeby do psychologa pojsc- pewnie dobre rozwiazanie. Ktos mi kiedys powwiedzial- Jak sie nie ma co sie lubi to sie lubi co sie ma". Autorko musisz niestety przewartosciowac swoje zycie, znalezc inne zrodlo szczescia niz posiadanie biologicznego dziecka- nic nie poradzisz i niczemu nie jestes winna ze akurat Ty nie mozesz. Sprobuj uwierzyc ze cos jest po cos. Moze za jakis czas znajdziesz mezczyzne ktory szuka mamy dla swoich dzieciakow i pokochasz je jak swoje wlasne lub bardziej... a moze okaze sie ze wcale nie to bylo Twoim przeznaczeniem. Pracuj nad soba a raczej swoim charakterem bo to powinno byc teraz Twoim celem- zeby nie zadreczac sie i nie czuc zlosci to tych ktorzy maja to co Ty bo to nie ich wina...Powodzenia

Dziwne, jak facet mówi "dzieci? nie, dziękuję" to plujecie tutaj "zostaw dziada, kopnij w doopę", jak facet z tego samego powodu kopie to już fajne nie jest, prawda?

Dziecko to pretekst, , chodzi o babę, zresztą nie znam faceta który świadomie pragnie dziecka, przepraszam ale nie znam, mój mąż to był tak "zaskoczony" jak mu powiedziałam o ciąży że przez 9 mc się pytał czy będzie mógł mecze oglądać jak będzie dziecko. hahah naprawdę w ilu procentach zajmujecie sie domem? bo ja w 90%,i nie znam, powtarzam- nie znam pary gdzie jest 50/50 . Czasem moje koleżanki wmawiają sobie i światu że mąż super im pomaga i że on się zajmuje w 50% domem, ale co do nich zajde to go nie ma ....czyli jak się zajmuje?odpoczywając w pracy za biurkiem na nadgodzinach? Kobieto nie możesz mieć dzieci? to znajdz sobie mężczyznę!a nie chłopca któremu się wydaje że byłby super tatą, i głowa do góry , rozwód to nie koniec świata, znam gorsze tragedie np.małżeństwa które sypiają ze sobą raz na tydzień itp. WIEEELKIE MIŁOSCI

"Jest pełno facetów którzy nie chcą mieć dzieci może takim się zainteresować." - Przepraszam bardzo czy chciałby pan zostać ojcem ? - - Nie. - No to możemy się poznać. Ludmiła jestem

02:30 co innego nie chcieć a co innego nie móc