Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

I kto tu robi za mało a kto za dużo?

Polecane posty

Gość gość

Żebyście obiektywnie spojrzały napiszę małżonek A i małżonek B. Małżonek A pracuje zawodowo od pn-pt, teoretycznie od 8-16 ale praktycznie często 1-2h dłużej, czasem też w sobotę. dojazd ok 15 min. wraca z pracy gotuje obiad, wychodzi z psem. prZed pracą karmi psa i szykuje wszystkim śniadanie, kosi trawę raz w tygodniu, myje kibel, odkurza. Małżonek B jest w domu, ale dostaje za to kasę. prowadza i odbiera dziecko ze szkoły, zmywa naczynia, robi pranie, wychodzi z psem, daje mu wodę. czy to uczciwy podział obowiązków?czy ktores moze miec pretensje do drugiej strony?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli osoba pracująca lubi gotować to może jej pasuje, ale moim zdaniem nie powinna gotować obiadu. To trochę za dużo - biorąc pod uwagę, że rano przygotowuje śniadanie, sprząta, zajmuje się psem itd. Chyba, że małżonek B jest chory i nie jest w stanie przygotować obiadu, ale moim zdaniem to powinno być w jego gestii. Po prostu jak się czas policzy pierwsza osoba bardzo mało go ma dla siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
małżonek A robi więcej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zdecydowanie malzonek A robi wiecej. W ogole nie sprawiedliwy podzial. Co w sumie caly dzien robi malzonek B? No bo sory pranie sie robi praktycznie samo, zmycie garow to 20 minut i co dalej? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po tym koszeniu trawy domyslam sie ze malzonek A to maz. Gdzie takiego jelenia znalazlas? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Malzonek a tylko ciekawe czy to obiektywnie napisane jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Eh wszyscy którzy twierdzą że zajmowanie się dzieckiem,sprzątaniem,gotowaniem itd to nic takiego, radzilabym spróbować :) nie wytrzymalibyscie długo, chcąc wrócić do "normalnej"pracy. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Eh wszyscy którzy twierdzą że zajmowanie się dzieckiem,sprzątaniem,gotowaniem itd to nic takiego, radzilabym spróbować" Yyyy a to sie do czego ma? Tutaj malzonek B siedzi w domu gdy dziecko jest w szkole, nie gotuje, nie odkurza. Tylko wstawia pranie. Chętnie bym takich wielkich donowych obowiązków sprobowala - wstawianie prania i wyprowadzanie psa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Umówmy się - mycie naczyń (brak zmywarki?) czy nastawienie prania to czynności zajmujące 10 minut. Daje wodę psu...? hello, to jest obowiązek na miarę 4-latka a nie dorosłego człowieka. Pierwsza osoba ma na głowie o niebo bardziej czasochłonne i męczące czynności. Nie rozumiem dlaczego osoba siedząca w domu nie zajmie się sprzątaniem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ma przerąbane,B ma spoko życie. I pewnie A to żona,B chłop. Czekamy na autorke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A robi dużo więcej, B nie ma w zasadzie wiele do roboty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
B się o******la.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×