kuzynka ma 35 lat i zaszla w 1 cyklu a ja mam 31 i staramy sie juz

2 lata i nie moge zajsc w ciaze ;( Czy to sprawiedliwe?

A kto powiedział że życie jest sprawiedliwe? Twoje jedyne kryterium to wiek a nie patrzysz na stan zdrowia który tu ma o wiele większe znaczenie.

Zgadzam sie, mam problemy hormonalne, ale caly czas biore leki i wyniki sa w granicach normy.

Ja mam 22 lata i tez się staram 2 lata i nic

twoja kuzynka musi byc bardziej plodna

dokładnie. Ja zachodzę w ciążę od samego spojrzenia męża. Mamy troje i czwarte w drodze.

Ja mam 25 lat i staramy się ponad 2 lata nie mam owulacji

nie masz nawet objawow owuacji jak sluz bialka kurzego? co ginekolog powiedzial?

Dziewczyno, wiek to sprawa drugorzędna. Stan zdrowia jest najważniejszy.

Ja wiem z tym, ze po euthyroxie i bromergonie mam wyniki w miare ok. obserwuje owulacje (sluz), okres tez dosc regularny. 2 lata staran i nic, maz tez sie badal i z nim wszystko gra.

W rzeczywistosci nie ma jakiejs gigantycznej roznicy w plodnosci miedzy kobieta 31 a 35 letnia. Plodnosc spada powoli po 26 roku zycia ale najbardziej dramatyczny spadek nastepuje przed sama 40.. To tak ogolnie, naturalnie sprawa bedzie wygladac inaczej u kazdej kobiety. Ja zaszlam w 4 cyklu w wieku 27 lat i w 1 cyklu w wieku niespelna 36 lat.... Jesli wierzyc statystykom to 8 procent kobiet w grupie wiekowej 30-34 bedzie bezplodna. W grupie wiekowej 35-39 ten problem dotknie 15% kobiet.

Ja w wieku 21 lat urodziłam córkę, jak miała ok 2,5 roku zaczęliśmy starania o drugie dziecko. I byłam ogromnie zaskoczona,że ciągle się nie udaje. Wtedy jeszcze nic nie wiedziałam o problemach z płodnością,tym bardziej,że z córką poszło w zasadzie w 1 cyklu. Dopiero po 2,5 roku starań zaszłam w ciążę i to właśnie w momencie,kiedy sobie odpuściłam. Tzn. olałam to,pomyślałam,że trudno, najwyżej córka będzie jedynaczką,świat się nie zawali. I przestałam prawie o tym myśleć. Wprawdzie się nie zabezpieczaliśmy,ale po tylu porażkach uznałam,że to i tak nie ma sensu. I co? I okazało się,że jestem w ciąży...na zwykłej wizycie kontrolnej,kiedy zrobiono mi usg i okazało się,że to już 12 tydzień. A że cykle miałam baaardzo nieregularne,to nie zwracałam uwagi na to,że przez 2 miesiące nie mam okresu,bo zdarzało się i dłużej. Do tego żdanych objawów ,nic. Może tylko powiększone piersi,ale uznałam,że po prostu przytyłam ,choć nie bardzo to było widać,no i wmawiałam sobie,że to przed okresem. A tu niespodzianka. Także może spróbuj faktycznie psychicznie się przestać przejmować? Ja wiem,że to nie jest łatwe, sama wiem co znaczy czekać na okres,na owulację,potem na testowanie...ale paradoksalnie własnie gdy sobie odpuściłam,to się udało. Chyba,że masz jakieś problemy zdrowotne, z płodnością lub twój mąż/partner. Wtedy oczywiście badania i pomoc lekarska. Nie załamuj się, trzymam kciuki. :)

Moja siostra zaszła w ciążę w 3cyklu w wieku 36lat. Ja starałam się 4lata " na luzie" a potem dwa lata szukał lekarz przyczyny niepłodności bo wszystkie badania byly dobre. Rezerwy jajnikowe w wieku 33 lat 8,2 jak u nastolatki. Okazało się w końcu że mam taką poskręcaną szyjkę macicy że żaden plemnik się nie dostawał. Po histeroskopii, podczas której lekarz ją rozciągnął zaszłam w pierwszym cyklu. Ale w ciąży trzeba było uważać na tą szyjkę. Poród cc. Wszystko dobrze się skończyło i mamy synka.

Uwielbiam te waty o "odpuszczeniu sobie". Jakby to w jakis magiczny sposob odblokiwalo zatkane jajowody, wywolywalo owulacje przy beznadziejnych poziomach hormonow, produkowalo nowe komorki jajowe, likwidowalo cysty itp itd. Osobo powyzej. Mialas problemy hormonalne po ciazy, najwyrazniej rzadka owulacje. Kobieta w twoim w wieku ktora nie zajdzie w ciaze po 6-8 miesiacach stosunkow w dni plodne MA JAKIS MEDYCZNY PROBLEM. Rzadkie okresy czyli rzadka owulacja, brak owulacji, moze cysty na jajnikach. Nie sprawdzilas tego, nie leczylas sie, wreszcie trafilas w ta rzadka owulacje i myslisz ze to od odpuszczenia sobie? Gdybys poszla do lekarza i sie przebadala to zaszla bys w ciaze duzo szybciej.

21h40 zauwaz, ze sie staram od 2 lat. Gdy mialam 29 zaczelismy i nic do tej pory a mam 31 teraz a kuzynka w wieku 35 od razu przy pierwszym cykly zaszla i kazdy w szoku, ze tak szybko w tym wieku. Ja hormony ustabilizowalam po lekach(caly czas biore), z mezem wszystko ok. Dlatego nie wiem dlaczego nie moge zajsc.

Ja w pierwsza ciaze zaszłam jak miałam 20 lat i wystarczył jeden raz a jak zaczęliśmy sie starać o drugie miałam prawie 27 i zajęło to 15 cykli.

Gratulacje dla tych ktorym się udalo !!!! My tez się staramy obecnie 5 cykl :) Autorko robilas badania na hormony? Mąż się badal, badaliscie nasienie? Moze musi lekarz skierować cie na drożność jajowodow? A może zmien lekarza 2 lata to dlugo ? Mierzysz temp by stwierdzić czy ovu byla?

8:50 maz sie badal z nim ok. Ja mam niedoczynnosci tarczycy i wysoka prl, ale zeszla do normy, caly czas biore leki. Droznosc jajowodow ok. Owulcje obserwuje w sluzie. Gina chce zmienic, ale nie ma zbyt duzego wyboru w moim malym miescie. Teraz umowilam sie do innego, ale musze dojezdzac 30km.

Ja tez zaszlam z pierwszym dzieckiem w wieku 35 lat zaraz w pierwszym cyklu. Teraz mam 39 lat i jestem w ciazy z drugim, za 2 tygodnie rodzę, i tez udało nam sie zaraz za pierwszym podejściem. Wiek nie gra tu żadnej roli.

zaszlam 3 cy po odtswieniu tablet(bralam cale zycie) mam 38 za 2 lata staranko o nastepne ahhaha natura wie co robi

szczesciary

ja jestem wrecz wiatropylna dlatego stosuje tabletki plus maz gumki , dzieki temu mamy tylko 2 dzieci

tabletki + gumki o matko