Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

nie pozwalał mi odejść, ale znalazłam sposób, chyba przesadziłamm

Polecane posty

Gość gość

nasz związek trwał ponad dwa lata,miłość jakich mało ale w którymś momencie On zmienił swoje oblicze....zaczął kłamać, zapominał , że trzeba brac pod uwagę swoją kobietę. Zapominał mi powiedzieć o zmianie swoich planów, umawiał się ale nie przyjeżdzał i jakoś nie widział potrzeby powiadomienia mnie, że się nie zjawi, boja powinnam być wyrozumiała. Zerwałam z nim, pisał, dzwonił , przyjeżdzał , błagał o szanse , mówił, że kocha i płakał, żebym go nie zostawiała. Kocham go, bardzo kocham, więc uległam....i znowu to samo...kolejne kłamstwa.Kolejne rozstanie,prosiłam, żeby nie krzywdził, żeby o mnie zapomniał. Nie pozwolił....więc gdy wyszło kolejne kłamstwo, gdy znowu mnie okłamał, moje nerwy puściły , wpadłam w szał, w jakiś amok i napisałam mu w smsie, że życzę mu śmierci. Poskutkowało....bardzo kocham ....to jest przykład do czego mężczyzna może doprowadzić kobietę, napisałam mu dosłownie "obyś zdechł", od tamtej pory cisza....wiem, że dalsze ciągnięcie tego pseudo związku nie miało sensu ale chyba przesadziłam. Mam wyrzuty sumienia ale jednocześnie czuję ulgę. Wolę kochać z daleka....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mogłaś mu napisać zwykłe s*********laj a nie życzyć mu śmierci. Słowa mają moc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zwykłe spierd....nie skutkowało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To pojechałaś równo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no ja bym tak nie powiedziała jak kocham a nie chce być

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo raczej numer się zmienia a nie zyczy śmierci,i raczej nie umiałabym za to nie przeprosić to za mocno zostaje niż kłamstwa ,kłamstwo to jednak tylko kłamstwo ,może np. wykluczyć związek ale to twoje to porazka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
człowiek doprowadzony do ostateczności jest zdolny do wszystkiego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ok ale mówię ze bym się potem odwołała do tego i zmazała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zyczenia sie spelniaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powinnaś go przeprosić, rzeczywiście przegięłaś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może już zdechł,możesz otwierać szampana :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz ile razy mówilam do męża, aby zdechł? ale mówiłam raczej pod nosem, aby nie słyszał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja rozumiem autorkę, też kiedyś bardzo kochałam ale człowiek mnie krzywdził i uciekłam się do fortelu, żeby sobie odpuścił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na jego miejscu nigdy bym nie wybaczyła czegos takiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×