Gość Zaqwe123 Napisano Wrzesień 11, 2016 Jesteśmy razem od ponad 3 lat. Przezywalismy wzloty i upadki ale zawsze jakos wychodzilismy na prosta. Dzieli nas spora odległość, widujemy się 1-2 razy w tyg (zawsze on przyjeżdża, mnie na to nie stac). Nie potrafię sama przed sobą określić się czy go kocham. Niewątpliwie bardzo mi na nim zależy i jest jedną z najbliższych mi osob, ale tak wiele rzeczy mnie w nim denerwuje.. on się bardzo stara, naprawdę nie ma drugiej takiej osoby która tyle by dla mnie robiła, poświęca wszystko żeby się ze mną spotkać i żebym była szczęśliwa. Problem tkwi w niektórych elementach jego charakteru których nie mogę znieść. Sama nie jestem idealna i się z tym liczę. Tydzień temu przydarzył mi się przykry incydent. Sprawdziłam go. Wiem ze nie powinnam ale miałam powody ku temu, żeby nie ufać. Znów mnie oklamal, spotykał się z jakimiś dziewczynami, już kiedyś tak się zdarzyło z tym ze obiecał ze będzie mi o wszystkim mówił i nie oklamie mnie więcej. Nawyzywałam go od zasranych klamców, powiedziałam ze to nie ma sensu i nie ufam mu. Problem tkwi w tym ze niby pawam gniewem w jego kierunku ale nie mogę przestać o nim myśleć....pomocy Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach