Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Co robicie kiedy wasze dzieci karzą się wam wynosić z ich pokoju

Polecane posty

Gość gość
Także dziecko nie potrafi gospodarować pieniędzmi, ani nie zdaje sobie sprawy z tego że one nie są na ubrania, zabawki i lody, tylko trzeba się dołożyć do utrzymania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Tak alimenty są dla opiekuna a nie dla dziecka, bo z tych pieniędzy idzie na czynsz, media, komitety, leki, półprodukty do posiłków itd. Myślisz, że matce z nieba spada? pechowiec.gif Typowe myślenie małego dziecka!" Typowym myśleniem tyrana jest sądzenie, że z dzieckiem można robić wszystko co mu się żywnie podoba. Że można nim pomiatać, pokazywać, ze absolutnie się nie liczy i wciąż wymagać szacunku dla siebie, pisząc piękne hasełka na kafeterii. A dziecko właśnie może w taki sposób zareagować - nie będzie analizowało czy skarpetki które ma na sobie dała mu babcia czy kupiła matka itd. Dla dziecka pewne rzeczy są proste. Masz pretensje do dziecka, że zachowuje się jak dziecko? :D Brawo! Stąd tylu nastoletnich samobójców się bierze właśnie. potem nagle "szok, niedowierzanie, to taki spokojny chłopak był". Ale no rób jak chcesz, każdy pije po latach piwo którego nawarzył.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Także dziecko nie potrafi gospodarować pieniędzmi, ani nie zdaje sobie sprawy z tego że one nie są na ubrania, zabawki i lody, tylko trzeba się dołożyć do utrzymania. " Punktem wyjścia tej dyskusji było pozbawianie dziecka poczucie bezpieczeństwa poprzez zaznaczanie "Ty się w tym domu nie liczysz, bo ja rządzę" oraz wyzywanie dziecka uciekającego z domu, że kradnie ubrania które ma na sobie. Przypominam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" gość dziś gość dziś Widzisz, a ja np. w środku zimy w nocy uciekłam z domu po takich zagrywkach rodziców (tyle, że u mnie nazwanie dziecka debilem albo śmieciem było normalne). Ale każde dziecko ma swoją wrażliwość i swój mały honor - niewiadomo jak się zachowa. Ale cóż, ktoś lubi doprowadzać do skrajności w nadziei, że "a nuż będzie leniwe i stwierdzi, że zostanie" to jego wola. " Zabawne, że w tym całym poście najstraszniejszą rzeczą dla kafeterianek jest ta wałkowana na wiele postów kradzież przez dziecko rzeczy, a nie to, że jest np. wyzywane od śmieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mam dzieci ale pewnie bym pomyślała ok. przeszkadzam mogłaby to wyrazić inaczej. Jeśli by mnie tak traktowała to mogłaby żałować tego jak zmienia się mój stosunek do niej. Oczywiście jeśli ona mnie wygania to zuznałabym ze mam prawo zrobić to samo. A może ją dręczysz i nie ma dokąd uciec? może to ona jet gnębiona. Moja mama potrafi 12 razy pytać czy chcę jeść i pytać o coś gdy zna odpowiedź lub mimo że poznała pytać dalej o to samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"A skoro dziecko jest wychowywane od poczatku to raczej ma system kar i nagród w którym nie figuruje odwetowe wyniesienie drzwi, jeśli natomiast wyniesienie drzwi jest jedyną karą - to cóż, to wskazuje znowu, na wcześniejsze postępowanie rodzica."- trudno mieć "system kar i nagród" obejmujący wszelkie możliwe zachowania dziecka. Raczej nikt nikt nie rozpisuje szczegółowego kodeksu z wyszczególnieniem co i jakich okolicznościach mówi dziecko. Dziecko traktuje się odpowiednio do jego charakteru, zdolności pojmowania, do okoliczności zajścia i rangi przewinienia. Nie daję rad autorce- napisałam co ja bym zrobiła. Nie przewiduję jakiś szczególnych kar za słowa "wynoś się"- po prostu dziecko wie że nie ma prawa w pewnien sposób się do nas odzywać i ponosi konsekwencje adekwatne do sytuacji, jeżeli używałby prawa do zamykania się jako pretekstu do bezczelnych odzywek, zostałby tego prawa pozbawiony. Dla mnie "wynoś się" to już tak mocne słowa i tak niedopuszczalne że i reakcja jest ostra. Inny przykład- ostatnio, na prośbę synka, pomagałam mu sprzątać jego autka. On je popychał w moją stronę, ja układałam w pudełku. Ale zaczęło go ponosić, popychał ciągle szybciej i szybciej, w momencie jak zawołałam żeby przyhamował w końcu wziął dwa autka i rzucił nimi w moim kierunku- jedno we mnie wpadło. Od razu zesztywniał, zaczął od przeprosin i tłumaczenia że nie chciał, to był przypadek, poniosło go. Wytłumaczenie przyjęłam, i jedyną konsekwencją było to że dokończył sprzątanie już sam. Skąd taka reakcja u niego? Wie że rzucanie czymkolwiek w kogokolwiek jest niedopuszczalne i absolutnie przekracza granice jakie ustawiliśmy. Wie bo był tego uczony odkąd był w stanie zrozumieć "nie wolno". A co gdyby nie przeprosił, nie zreflektował się? Wtedy miałby zabrane autka i dostałby czas na to żeby w konkretnym miejscu, zwykle we własnym łóżku, przemyśleć swoje zachowanie i dojrzeć do przeprosin. Czemu zabieranie autek? Żeby boleśniej odczuł konsekwencje tego co robi, i dlatego że lepiej to przygotowuje do realnego życia. Jak będzie straszy, poza domem, jego "przepraszam" nie wystarczy. Dlatego w domu ma odbierane rzeczy/przywileje których nieumiejętnie,mimo tłumaczeń, używa, jak również ma naprawić w miarę możliwości to co narozrabiał. Jak sięga po słoik z cukierkami który jest zbyt wysoko i którego ruszać nie wolno, i po drodze zrzuci np. pojemnik z makaronem, to jego "przepraszam" to warunek konieczny, ale nie wystarczający- ma jeszcze po sobie posprzątać. I nigdzie nie piszę że to co działa na moje dziecko, sprawdzi się u każdego innego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje dziecko za każdym razem kiedy podnosiło na mnie głos, dostawało w twarz. Po 5 razie przestało podnosić głos.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
14.35. myślisz że takie dziecko będzie Cię szanowane i bliskie Tobie? Chcesz żyć z wrogiem i zostać sama na starość. Może dziecko nie radzi sobie z złym traktowaniem z Twojej strony, może coś zrobiłaś i został uraz i ten krzyk jest skutkiem/ objawem odpowiedzi. Swojim postępowaniem możesz nasilić poczucie skrzywdzenia i nastawienie wrogie na całe życie. Nie mówię że te 5 razy wystarczy ale nie mam poglądu na wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×