Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dlaczego niektórzy doświadczają w życiu tak potwornych cierpień? Gdzie Bóg?

Polecane posty

Gość gość

Ja rozumiem, że cierpienie też może być lekcją, nieodłącznym aspektem życia, ale w niektórych przypadkach to przesada. Są ludzie, którzy zapadają na tak potworne choroby, zwijają się z bólu, byli torturowani, mieli pecha. Rozumiem zjawisko cierpienia, ale nie rozumiem, jak to możliwe, że niektórzy muszą doświadczać go AŻ TAK dużo i nic się nie dzieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na bóle są przecież lekarstwa znieczulające ,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zalezy jaka czesc logos miałaby zdanie na tak postawione pytanie. Byc moze musi byc taka zasada dualizmu wylacznie na chwile przy ich wspolnej drodze po swoje dobro, powstaje zycie.. :) i chcesz ich droge do celu skarazyc do boga? dziwne.. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
musi byc wspolne dobro zeby jeden mial mniej gdy drugi sie cieszy i to jest dobro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem ogromnie wierzącą osobą(nie mylić z typowym moherem) wierzę = Kocham Boga, grzesze jak każdy, nalezalam do wspólnoty , często chocidzilam do Kosciola , starałam się bronic księży (bo nie każdy jest zly, nie każdy ma "bebę", nie każdy krzywdzi itd.) Bardzo dużo złych rzeczy przezylam w zyciu, niektórzy mówili mi wprost kiedy ja w końcu będę mieć spokoj? Bo np. nie było miesiąca, czy nawet tygodnia by cos się nie wydarzyło, jakas kloda pod nogi albo tragedia zyciowa, rodzinna. Zawsze zadaje to pytanie Bogu, czemu na to pozwalasz? skoro jesteś dobrym Bogiem, Milosiernym... Dlaczego tyle zla na swiecie skoro Ty ten swiat stworzyles, ja wiem - Adam i Ewa ale.. co my mamy z nimi wspólnego? nie mielismy wpływu na to, ze Oni wtedy Cie nie poszanowali. Nie możemy placic za czyjesc przewinienia BO TO NIESPRAWIEDLIWE JEST. A Ty podobno jesteś Sedzią Sprawiedliwym. NIGDY MI NIE ODPOWIEDZIAŁ, RAZ NAWET POWIEDZIALAM , ZE SIE ZABIJĘ JEZELI NIE DA MI ZNAKU. Nie dał mi znaku ale i ja się nie zabiłam :-) pewnie o tym wiedział, że blefuję :-D Może cały w tym ambaras by pomimo tych kłod rzucanych pod nogi, pomimo tego"całe życie pod górkę" , biednemu to zawsze piach w oczy itp. człowiek nadal WIERZY I CZEKA na to spotkanie w Niebie. Może właśnie o to chodzi by nie stracic wiary w Boga mimo, że się nie układa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kogo Bóg miłuje tego każe, Chłoszcze każdego, kogo za syna uważa Bo w ogniu doświadcza się złoto, a ludzi miłych Bogu w piecu utrapienia. Cytaty z Pisma Św.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Edziaaaaaaaa
Tez jestem ciekawa czemu tak musi byc. I co to za argument ze sa leki znieczulajace? Przeciez na torturach nikt ich nie dostanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:14 Bóg wie wszystko więc jeśli jesteś dobrym człowiekiem widzi Twoją radość i życie po drugiej stronie. Czas szybko leci i wszystko kiedyś przeminie. Ziemska egzystencja nie będzie dla Ciebie ważna. Prawdopodobnie szybko o tym zapomnisz. Bogactwo, powodzenie, uroda i zdrowie są marnością przy tym co przygotował Bóg dla osób, które przy Nim trwają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niebo jest dla egoistycznych świń którym za mało rozkoszy na ziemi. Po to wymyślali sobie raje. Sraje a nie raje was czekają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skąd wiesz? I dlaczego się tak wkurzasz? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Znałem księdza który wcale o raju nie myślał - twierdził z uśmiechem "Gdzie pójdę tam pójdę". Cieszył się z życia i czerpał radość już tu na ziemi. A egoiści pchają się do tego raju jakby im się należało bo przecież cierpią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Kogo Bóg miłuje tego każe, Chłoszcze każdego, kogo za syna uważa Bo w ogniu doświadcza się złoto, a ludzi miłych Bogu w piecu utrapienia. Cytaty z Pisma Św. ciebie nie uważa za syna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziwne podejście. Jeśli ktoś wierzy to po śmierci chce spotkać się z Bogiem. Raj jest domem. Mamy marzyć o wieczności z szatanem? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A Stalin też cierpiał bardzo, odszedł jako bolszewik ateista z gniewem. Czy jego wasz bóg też kochał? Czy to ma sens?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Polska Dupa
Ja sram na boga polecam :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy taki bóg jest logiczny? Zsyła cierpienie i każe się przez tortury nawrócić? A co jeśli nie? przecież taki Stalin mimo choroby i tak się nawrócił? Co to za bóg? Toż to drugi Stalin który mówi albo jesteś mi posłuszny albo nie. Stworzyliście sobie boga na wzór despotów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bog wie gdzie jest!:)wy sie juz o to nie martwcie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak nakręcam? Żyjąc? Samobójstwo jest grzechem. Nie umartwiamy się na siłę, ale potrafimy przyjąć cierpienie, które przychodzi. Bez wsparcia Boga nie byłoby to możliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja już nie myślę o bogu jak dawniej, doświadczenie przerosło moje ludzkie oczekiwania wobec boga, gdy przekraczasz granice ludzkiego rozumu pojecia z zycia wziete się wszystkie dezaktualizują. Ja musiałem się z tym pogodzić. tutaj na ziemi dualizmy sa mocno powiązane z ludzkimi umysłami i za ich pomoca takich umslow sie nic nie da wyjasniac. tylk obreeedzic o tym mozna jedynie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zwróć uwagę na List św. Piotra 1,18-19: „Wiecie bowiem, że z waszego, odziedziczonego po przodkach, złego postępowania zostali wykupieni nie czymś przemijającym, srebrem lub złotem, ale drogocenną krwią Chrystusa, jako baranka niepokalanego i bez zmazy”. Bóg nie karze za zło przodków. My dziedziczymy to, co oni złego uczyli w swoim życiu, w większym lub mniejszym stopniu. To nie jest karanie, to jest przejmowanie sposobu myślenia, zachowań, uzależnień, podobnie jak przejmujemy czasem niektóre choroby naszych przodków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W jakimś sensie przejmując złe życie, jakąś cząstkę życia przodków, jesteśmy wezwani do odpokutowania ich win, oczyszczenia pokoleń naszej rodziny z tego, co było nieprawością w oczach Boga. Bóg nam pomoże, o ile zbliżymy się do Niego. I to jest miłosierdzie o które pytasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jezeli odwrocicie sie od boga to wasze pokolenie bedzie mialo przyepane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bóg Ciebie nie karze, lecz pokazuje, że pewne sprawy Cię obciążają. Tak, jak przejmujemy charakter ojca lub mamy, babci lub dziadka albo dalszej rodziny, tak przejmujemy to, co w tym charakterze staje się trudne, przykre, niezwykle uciążliwe dla nas i naszego otoczenia. Stąd istnieje konieczność odcięcia się od odziedziczonego po przodkach złego postępowania. Odcięcie się, uwolnienie, jest procesem bardzo trudnym i bolesnym. Uwalnianie się od zła przejętego po przodkach jest równoznaczne z odpokutowywaniem win, na które to pokutowanie im mogło nie starczyć czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jezeli pojde do piekla za grzechy to czy to nie jest wystarczajaca pokuta!?MM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gość dziś a ja bym zrobil zupelnie inaczej stowrzyl nieskończona rzeczywistość z nieskończona ilością światów i duch by sie wcielal jednoczesnie i jednocześnie wszystko bylo by mozliwe o i to bylo by spoko wtedy, kazdy by mogl doświadczyć wszystkiego i stac sie bogiem xD przezyc zycie kazdego człowieka, czy to nie byloby wspaniale D: sprawiedliwe? co? hehe. A gdybysmy byli juz zmęczeni zapomnieniem o czymś ważnym na powrot stawalibyśmy sie jednością transcendenta która doświadcza zbiorowo wspólnej kreacji, jakbysmy wracala do pierwotnej swiadomosci towarzyszyloby nam zawsze te samo uczucie zartu z nas samych na dobrym filmie o życiu -.-

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"gdy przekraczasz granice ludzkiego rozumu pojecia z zycia wziete się wszystkie dezaktualizują." x Piękne zdanie. A moherstwo zawsze będzie mniej inteligentne, oni mają swoje książki, swoje bogi i tylko to znają. A w zasadzie nawet nie swoje tylko obce bo żydowskie, nawet własnej tradycji nie znają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moim zdaniem życie jest karą. Nagrodą jest śmierć i możliwość opuszczenia tego ziemskiego, pieprzonego padołu. Ale to Bóg decyduje kto zasługuje a tę nagrodę. Samobójców czeka kara nie bezposrednia, a raczej pośrdenia=cierpienieich rodzin do konca życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ależ głupie dziecko to że nie chcesz żyć bo masz pryszcze i nie masz chłopaka/dziewczyny ci nic nie załatwi. Przecież nie jest żadnym problemem abyś żyła przez kolejne życia tak samo, a reinkarnacja to jedyny pewnik bo wszystko się odradza i tego nie można zaprzeczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×