Czy pierwszy raz moze być bolesny ?

czy nie ma sie czego bać?

Nie ma się czego bać gdy chłopak jest delikatny. Zaczął od minetki tak że doprowadził do wspaniałego orgazmu. Później delikatnie sztywnym członkiem drażnił się z cipką delikatnie wkładał dochodząc do błony dziewiczej. Gdy byłam całkowicie wyluzowana wszedł mocno po same jądra nie czułam bólu. Przytuliłam go do siebie i tak do wtrysku gdy poczułam ciepłą spermę również doszłam do kolejnego orgazmu.

zazwyczaj jest bolesny, dla moich koleżanek dwie miały jako tako reszta wspomina nieprzyjemnie

Do tego jest potrzebny czuly i delikatny facet. To może być przyjemne baaa nawet jest tylko trzeba wiedzieć z kim. Polecam sie ;)

A ile masz wiosen i z iloma to robiłeś ? Boję się by coś nie złapać.

Oj może. Co z tego że facet czuły, penis to penis, ma swój obwód i musi wejść w coś co do tej pory miało ciasno przylegające ścianki, które się nigdy nie rozciągały. Dlatego można czuć coś bardzo przykrego, takie połączenie rozpychania na siłę, rozciągania, trochę ranienia, skóra tam boli jak ranka jeszcze dwa dni po, nie chce nikogo straszyć bo u każdego to jest trochę inaczej, ale dla mnie to był największy ból jaki przeżyłam.

Ja nie miałam bólu bo gdy dobrze rozgrzeje i cipka mokra ma poślizg i wchodzi bez bólu jak w masło.

Kłopot w tym, że im więcej czułości i pobudzania, tym więcej boli. Pobudzanie zwiększa ukrwienie i czułość zakończeń nerwowych. To powoduje większy ból. Najlepiej dobrze nawilżonym członkiem wjechać z uczuciem aby nie podrażnić i przebić.

Najlepiej to jedno ostre pchniecie, i po wszystkim.

Dokładnie jakby co to najlepiej szybko a nie tak ''draznic''. Nie wiem czy dobrze ujęlam ale wiecie o co chodzi. Bol szybciej minie.

nic a nic nie bolalo, bylo bardzo przyjemnie. Moj tez zaczal od minetki, mialam orgazm, potem normalnie we mnie wszedl. Bylo super. Jeszcze raz- zadnego bolu nie bylo.

Ostre pchniecie jest najlepsze.

Najgorzej jest gdy jest dziewczyna spięta i naprężenia się w kroczu jest wtedy ból.Powinna być wyluzowana.

Mięśnie krocza spinają się mimowolnie bo po prostu nagle coś wielkiego wpycha się do środka

Cos wielkiego? Lepiej za duzy jak za maly.

Mnie bolało kilka pierwszych razy. Bolało dość mocno mimo że w wcześniej było palcem

A co, mial takiego duzego, albo ty nie bylas wystarczajaco wilgotna?

mnie też bolało gdzieś tak do 12 stosunku i nie miałam ztego żadnej przyjemności wtedy

Do 12 stosunku? Cos mi sie wierzyc nie chce.

Dla mnie też sukcesem było jak już przynajmniej nie bolało. Ale żeby penetracja sprawiała przyjemność to rzadkość. Trzeba być naprawdę baaaaaardzo nakręconym i zrelaksowanym.

co ma kwestia twojej wiary, niestety bolało mnie tak do 12 seksu i podejrzewam że nie jestem jakims wyjątkiem

Z czyms takim sie jeszcze nie spotkalem. Moze ty jestes tym wyjatkiem.

Mnie bolało tak do 4 może 5 razy, ale w sensie pierwsze wejście członka, bo czułam, że jest ciasno, później sama przyjemność, im głębiej, tym lepiej ;) a pochwa zawsze delikatnie mi się zaciskała na początku, nie dlatego, że tego nie chciałam czy coś, po prostu troszkę stresu mimo podniecenia, kilka pchnięć i już było ok :) nawet mega relaks niewiele dawał, ale nie ma co się zrażać małym bólem, wszystko przejdzie, a to jest warte zachodu, uwierz

A czy każda z was krwawiła?

Rzadkość, ale może się zdarzyć, że nie ma krwawienia. A już na pewno jeśli w wyniku nieświadomego działania stracisz wcześniej dziewictwo.