92 DZIEWIEDZIESIAT DWA KRZYSIEK PYTANIE JEST

ty masz prawo jazdy? a fure? bo jakbyś furą na studia zajeżdżał to by studentki były znacznie chętniejsze

Mam prawo jazdy ale nie mam fury. To i tak nie wiele zmienia bo parking jest gdzieś tam a wejście do szkoły gdzie indziej.

ej

samochód na nikim nie robi wrażenia. Normalni ludzie korzystają z roweru, komunikacji miejskiej, żeby zmniejszyć korki. Pchanie się samochodem wszędzie jest wieśniackie właśnie, na prowincji każdy ma starego rzęcha, który lepiej wygląda niż jeździ

Portret wieśniaka to fura, skóra i komóra ☺

samochod zrobi wrazenie, to ze propaganda wcizka podroz mpk i rowerkiem ma sie nijak do zycia rzeczywistego 6 letni czarny vw Polo i lachony ze studiow beza same dobieraly sie 92 do rozporka

jaki wieśniak prymitywny, polo jest małe, koleżanki mają golfy nówki, opel karl, Hyundaie różne, seaty. Koleś jesteś dziwny, z czym do ludzi? Kup terenówkę, albo awionetkę, może bolid formuły 1, a nie jakieś gówienko i do tego jeszcze stare. Byle czym nie zaimponujesz, na studia patologia i bida nie idzie ☺

serio takie dzisiaj czasy ze studentki jezdza w golfach albo nowych oplach karl? kiedys to bylo nie do pomyslenia a jak chlopak mial samochod kilkuletni to byl kims

W dzisiejszych czasach więcej ludzi ma samochody, niż ich nie ma. To nie jest nic niezwykłego, środek transportu i tyle. Jakimś starym golfem, BMW, albo starym audi to na wiejskiej dyskotece robisz wrażenie chyba, beka wszechczasów. Podryw na starego grata

w roku 2000 majac 7 letnie BMW na studiach bylbys z******ty

Tak szczerze, to u nas w klasie jeszcze w LO zaraz po zrobieniu prawka każdy miał auto. Z niektórych klas mieli lepsze bryki niż nauczyciele. Jak mieli rodziców okasionych to kto bogatemu zabroni? Potem poszli na studia, razem z tymi autkami. Jedni nie parkowali pod szkołą, bo nauczyciele krzywo patrzyli. Ja byłam nikim, bo się na starego seata po matce załapałam, a jedni mieli nowe, prosto z salonu

a mowia ze kraj w ruinie

Teraz samochód używany nie jest taki drogi, żeby każdy nie mógł mieć. Najlepsze, że pod blokiem na parkingu nie ma miejsca, bo po kilka samochodów w rodzinie. Znajoma mi mówiła, że u nich w klatce jest tak matka, ojciec, dwoje dorosłych dzieci i każdy ma swój samochód. Czyli cztery miejsca parkingowe z głowy. Ludziom odwala jak widać

niby ruina, bo za najniższą krajową nikt porządnego samochodu nie kupi, nawet grata nie kupi i nie utrzyma. Jest też dużo osób z dużymi dochodami, a ich dzieci mają od małego podane pod nos na tacy, tak to wygląda w rzeczywistości. Jak rodzice mają zakład pogrzebowy, kancelarię prawniczą, jakiś biznes medyczny czy inny, raczej dzieci biedne nie są. Chodziłam z takimi do szkoły, ale były też osoby z problemami jak trzeba było zapłacić za wycieczkę albo bilet do teatru, rodzice nie chcieli dać, bo nie mieli

Krzychu jak tam sie żyje przyjacielu?:D