Kot nie lubi innych zwierzat

Mam problem z moim kotem. Zaczne od tego ze to 3letni syjam starego typu. Jako maly kotek gryzl mniejszego brata o czym ze smiechem poinformowala mnie babka od ktorej go kupilam. Gdy mial pol roku zaczelam chorowac i biegac po szpitalach przez co oddalam go rodzicom ktorzy sa na rencie do domu z ogrodem gdzie bardzo go rozpiescili (praktycznie robi co chce ) a ja placilam im za jedzenie dla niego. Kot nie boi sie nikogo ani niczego, jest lagodny jedynie do ludzi przy czym nie boi sie ich wcale, nawet do obcych idzie sie przywitac i obadac a nastawiony bojowo do niektorych psow ( niektore lubi) i wszystkich kotow. Kot biegal luzem po podworku i przepedzal wszystkie koty ktore przypadkowo na nie weszly i startowal z pazurami do niektorych psow ktore mu sie nie spodobaly a podchodzily do furtki ku uciesze wlascicieli tych futrzakow ze taki "ladny kotek sie jezy do ich pupila ", jeden starszy facet specjalnie spuszczal swojego buldoga zeby podszedl do furtki i smial sie w nieboglosy jak buldog dostal pazurami po pysku i uciekal jak szalony. Odkad mam z mezem segment z ogrodem zabralismy juz kota do siebie bo w poprzednim mieszkaniu w bloku mial by mala przestrzen w porownaniu do tego co u rodzicow. Myslalam nad kupnem dla niego towarzysza przy ktorym nie nudzilby sie gdybysmy byli w pracy (moja praca wyglada tak ze pracuje po 12h co drugi czy trzeci dzien i czasem mam nocki wiec malo jest dni gdzie zostaje sam ) bo rodzice byli praktycznie ciagle z nim w domu ale obawiam sie czy nie zagryzl by kazdego potencjalnego towarzysza. Kot jest wykastrowany, jest duzy i silny, . Czy znacie przypadki gdzie agresywny i bojowy kot zaakceptuje drugiego kota czy lepiej odpuscic sobie bo kot praktycznie tylko jeden czy dwa dni w tygodniu w dzien siedzi 10h sam.