Czy waszym zdaniem łapanie faceta na dziecko to taki zły pomysl?

Bo spotykam się z jednym, ale on nie chce zobowiązań... Za 3 dni wypada mi owulacja. Wiem to napenwo bo byłam nawet u ginekologa, w innej sprawie żeby pobrac cytologie, ale zrobiła mi USG przy okazji i wyszło, ze mam dojrzewajace pecherzyki owulacyjne. Wg was to zly pomysl spac z nim wtedy bez zabezpieczenia? On mysli,ze biore tabletki

Chociaz chyba lepiej tego nie zrobię bo jak mnie zostawi to zostane na lodzie.. Ale zalezy mi na nim nawet bardzo i nie wiem jak go zatrzymac... tylko z drugiej strony marnowanie sobie zycia nie jest tego warte chyba

Nie rób tego, proszę. To bardzo zły pomysł, mozesz sobie tak zrujnowac zycie

Mało to samotnych matek i porzuconych dzieci? Skoro on nie chce zobowiązań, to może i alimentów na dziecko nie płacić, a na pewno z tobą nie zostanie. Zamiast pogonić dziada, który traktuje cię jak kibel, w który można się spuścić, to kombinujesz, jak zmarnować życie sobie i ewentualnemu dziecku.

Haha przepis na życie - dać doopy. Jak nie ucieknie to fajnie jak ucieknie to alimentami mnie wyżywi. I wy się dziwicie że coraz więcej facetów ma na was wyje...

boze jakim trzeba byc zdesperowanym by lapac jesli juz w ogole sie uda faceta na dziecko.... jak ktos nie chce z toba byc na powaznie to chyba moglabys sobie odpuscic.... chyba sila nie bedziesz zatrzymywac, malo tego,ze brak szacunku do samej siebie to jeszcze mus bo tobie zalezy a jemu nie. boze jakie te baby sa glupie, jak was facet nie chce na powaznie, to sobie znajdzcie kogos kto bedzie z wami chcial wszystko, ponad 7 biliardow ludzi na swiecie a ona chce lapac faceta na dziecko bo jej zalezy... desperatka kolejna...

Zły, bo złapiesz go jak sama nazwa wskazuje NA DZIECKO, a niekoniecznie na SIEBIE :P

No na świecie jest tyle mld ludzi, wiem, ale o ja poradze, ze mi zalezy wlasnie na nim :( Nie mozemy byc poki co razem, bo on ma swoje zycie w innym miescie i narazie tego zycia nie chce porzucic... jakbym zaszla w ciaze to jest szansa, ze by zmienil zdanie... Ale chyba jednak sie nie odważe bo jeszcze zostane sama z dzieckiem. Akurat na owulacje przypadnie nasze spotkanie wiec teoretycznie bym mogla zajsc gdybym pozwolila sie mu nie zabezpieczyc ( on mysli ze biore pigulki, a od jakiegos czasu przestalam ze wzgledow zdrowotnych, a ta mysl o ciazy mi przyszla niedano, do tego teraz gin mi powiedziala o tej zblizajacej sie owulacji... Ale to chyba kiepski pomysl, skoro nie chce zmienic dla mnie swojego zycia, to ja nie bede tak ryzykowac

Generalnie gdyby bardzo chcial moglby rzucic dla mnie wszystko. Ale on sie na to nie odwazy :( Moze ciaza bylaby jakas szansa.. Ale dla mnie to olbrzymie ryzyko, a jestem sporo mlodsza od niego, mam tyle planow, marzen

Oklam go że zaszłas w ciążę i zobacz jego reakcje. Jeśli będzie taka jakiej oczekujesz to do dzieła.... A jak nie to daj sobie z nim spokój i że test się pomylił. Łatwo o pozytywny na kłamstwo :)