Już kogoś znalazłam...

Normalnego, a Ty i tak zostaniesz sam.

Ty czyli kto??

jak mam zostać to zostanę i też znajdę radość życia

Ja, czyli kobieta porzucona .

zawsze byłem sam.

brak kasy,zdrowia to są prawdziwe problemy,a jak komuś jest pisana samotność to trudno co robić,to nie tragedia,w obecnym świecie,można sobie tyle zainteresowań i przyjemności zorganizować,można np.znalezc panią z ogłoszenia która za parę złotych spełni różne fantazje i to zarówno niewinne jak i ostre i zle mi nie będzie

Jaka porzucona skoro już znalazłaś sobie zastępstwo? I po co w ogóle ten temat? Czyżbyś tęskniła za tym który cię porzucił?

Kup sobie jeszcze miłość. Powodzenia.

Głupi jesteście, że odpisujecie i podniecacie się takimi postami. Codziennie tu są takie posty Grażyn, Halin i innych Bożen.

Tak porzucona.Owszem tęskniłam bardzo, ale On wyleczył tęsknotę.

To teraz podaj imię, skoro już zamieszanie robisz.

miłość jest nie do kupienia,ale przecież nie zabiję się jak nie jest mi pisana

Oj pisana, pisana , jakbyś chciał, to byś miał, a tak siedzisz teraz sam.

nienawidzę was za te posty

To szczęście życzę na nowej drodze...cześć

Kogo nienawidzisz? Trafiłam w czuły punkt? Zraniłeś mnie, a teraz Ci źle? Mi także było okropnie.

nie sądzę,że to tylko od mojego chcenia zależy,od warunków do tego i od tego żeby dwoje chciało naraz też coś zależy

Dziękuję, on jest świetnym facetem :)

Skocze z mostu,dziś.

ja czyli kto nikogo nie porzuciłem :(

Zależało od Ciebie, ale mnie porzuciłeś, a ja byłam gotowa... nieważne...

nie porzucilem

Nie skacz, ta Twoja kobieta pewnie Cię kocha :)

Skoro nie porzuciłeś, to temat nie o Tobie.

Pewnie nie Ty, ale on tak.

Nie ma żadnej kobiety.

łon czyli kto? z forum ktoś? pewnie tak

Ej, nie ma,to będzie :)

Tak , lon z forum.

Moja cierpliwość się skończyła :(