Już kogoś znalazłam...

Tęsknię za tym marudnym, zarozumiałym dziadem.

Moja też.

Trudno, już prawie nie wspominam naszych rozmów, chcę zapomnieć.

ogarnijcie sie, jakich "naszych". przeciez to loteria, z kim tu piszecie. nienawidze was wszystkich. naprawde nienawidze. jestescie beznadziejni. do du/py z taka 'miloscia', pffff, z czym do ludzi.

Widocznie nie jest taki wspaniały ten nowy skoro tu piszesz niby do byłego. Oznacza to ,że nadal coś Cie boli. Ja tez byłam porzucona.Cierpiałam dwa lata ,a gdy znalazłam nowego ani w głowie mi było ,żeby pisać coś o byłym. Powiem nawet wiecej. Były zawsze odwiedzał moj profil na pewnym portalu randkowym ,a ja to odwzajemniałam. Natomiast gdy poznałam R. przestałam wchodzic na profil bylego ,a jego odwiedziny zaczełam olewac .Nic mnie juz nie obchodziło:)

Jeszcze mnie trzyma ten żal, a nowy dopiero poznany, będzie lepiej.

Nic nie bedzie. Bo za bardzo sie nakecasz z tym nowym. Sama piszesz ,że dopiero poznany i juz wiesz ,ze taki wspaniały cudowny i lepszy od ex? Poczekaj kilka miesiecy wtedy bedziesz mogła oceniac. Mi tez sie wydawało ,że cudo poznałam...jednak cudo po 4 mcach okazało sie porażką...