Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy robicie kupe przy męzu albo zmeniacie podpaski czy sikacie

Polecane posty

Gość gość

Gdzie konczy sie granica intymnosci? Czy w zwiazku mozna mowic o intymnosci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nic z tych rzeczy, anie nie pierdze, nie dlubie w nosie, nie bekam itp. Jestem z mężem od 10 lat, od 7 mieszkamy razem. Czuje przy nim bardzo swowbodnie co nie zmienia faktu, że chcę byc dla niego ciągle atrakcyjną i seksowną kobietą. I udaje mi się to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie sikam, nie robie kupy, nie zmieniam tampona, czasem bekam, puszczam baki. 9 lat razem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
siku zrobię jak muszę, mamy jedną łazienkę, ale kupy nie, no bez przesady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, u nas nikt nie wchodzi do lazienki jak jest zajeta. Są czynnosci, ktore wykonuje sie w intymności

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Siku robię przy mężu, kupę absolutnie (przecież kobiety nie robią kupy ;)) a jeśli chodzi o podpaske, tampona wykluczone, to jest tylko i wyłącznie moja intymna strefa, ale mąż często tampony mi kupuje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też jak muszę to robię przy nim siku, no bez przesady. Zwłaszcza teraz, w ciąży- mąż potrafi godzinę leżeć w wannie, mam do sąsiadki wtedy biegać? Czy on ma poczekać namydlony na korytarzu? Kupy nie, bo nie ma takiej potrzeby. Podpasek czy tamponów również przy nim nie zmieniam, to potrzeba którą da się przewidzieć. Mówię o normalnych warunkach, bo bywało i tak jak leżałam że on mi zmieniał podpaski (jak miałam atak rwy kulszowej), że on nosił mnie i trzymał na muszli (jak miałam grypę tysiąclecia żołądkowo-jelitową). Owszem, wolałabym żeby nie musiał tego robić i oglądać, ale na prywatne pielęgniarki nas nie stać. Ale bąki przy sobie puszczamy. Wiem, tu wszyscy wychodzą do toalety... już to sobie wyobrażam- leżymy w łóżku, przytuleni, rozgrzani, zasypiamy, czuję gazy, zrywam się, biegnę do toalety, jeszcze mogę wodę spuszczać żeby nie słyszał, i wracam do łóżka... mało zachęcające. Nie robimy przecież konkursu bąków czy beknięć, popisując się, żartując z tego i komentując, ale bez przesady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Siku tak, bąki jak nie ma wyjścia to też, kupa nie, podpaski.. czasem się zdarzyło w jednym pomieszczeniu, ale przecież nie patrzył mi wtedy w majtki tylko był obok :-P raz jeden przeżyliśmy grupę zoladkowo-jelitowa i to był hardkor z jedną ubikacja na zmianę. Ale przecież zyxie razem to nie tylko tęcza, no ludzie.. My razem prawie 9 lat, 4 po ślubie, dziecko małe ponad 2,5 ma już..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×