Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość taki jedne facet 31

Ile waszym waszym zdaniem wystarczy na godne życie ?

Polecane posty

Gość taki jedne facet 31

Jak w temacie ile waszym zdaniem starczyło by wam na godne życie. Chodzi o realne sumy. Wiadomo ,że co dla niektórych jest sufitem dla innych jest podłogą ,ale jestem ciekaw ile powiecie ? Ja może zacznę do siebie. Mam żonę i 1 dziecko i tak sobie myślę ,żeby dążyć do tych 10 tysięcy miesięcznie. Myślę ,że za tyle można już swobodnie żyć. Starczy i na codziennie życie takie bez fajerwerków na kredyt, (mieszkanie takie ~100metrów i na szybszą jego spłatę w 5-6lat). Będzie też co odłożyć miesięcznie ,a chciał bym odkładać tak minimum 2 tysiące żeby można było co roku na coś sensownego odłożyć. Co najmniej 1 wycieczka rocznie może być i krajowa. ..a wy jak uważacie ? W zasadzie to nie jest coś specjalnego i niespotykanego uważam ,że 10 tysięcy miesięcznie szału nie robi ,ale już jest tak przyzwoicie całkiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No przy 10 to rzeczywiscie tak by mozna bylo spokojnie pozyc. Ja mam z mezem 4 mamy 1 dziecko i autentycznie klepiemy biedę. Nie wiem ile bym musial miec zeby bylo w miare ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kulczyk by sie usmiał gdyby żył. To zależy jak wysoko sie nosi godność

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zależy gdzie to mieszkanie, znajomi za mieszkanie 120m w Warszawie płacą ok. 4 tys raty. A sam czynsz to kolejny tysiak. Więc o odkładaniu czegokolwiek mógłbyś zapomnieć. Na moje godne życie wystarcza mi 6 tys. Na 1 osobę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wszystko zależy od poziomu życia i wymagań, można żyć spokojnie za 2000 albo i za 200,000 miesięcznie, więc jedynie pytanie co wam wystarcza, bo sama kasa szczęścia nie daje, a jej zarobienie jest czasochłonne i wymaga wyrzeczeń, więc coś za coś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wam sie w glowach przewraca ludzie ! niektorzy maja o wiele wiele mniej i potrafia tak gospodarowac pieniedzmi ze stac na wszystko ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćlen
7 tys, żadnych kredytów, własny dom, mieszkanie, auta. . Oszczędnie wystarcza, gdyby było więcej byłoby łatwiej. Jednak nie za cenę nadgodzin. Wolę godzinę krócej pracować, niż pić drogie wino...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przed dobrą zmianą miałam 3200 na rękę na osobę, żyłam naprawdę na luzie, oszczędzałam i podróżowałam nigdy nie wydawalam wiele na szmaty i kosmetyki, nie mam auta, było spoko, po "dobrej zmianie" mam 2500 na rękę, już nie oszczędzam, na podróże również nie mam, ale daje radę starcza tak żeby przeżyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki jeden facet 31
Mieszkanie chcemy w Trojmiescie. 5 lat temu jak byłem kawalerem i mieszkałem jeszcze u rodziców to 3 tysie było marzeniem ,a teraz widzę ,że za 3 tysiące to ledwo wystarczyło od 1 do 1 przy oszczędnym życiu. 10 koła to ja tak sobie liczę 2tysie kredyt, 4tysie na życie i 4 można odłożyć miesięcznie na szybszą spłatę kredytu, jakieś wczasy, jakiś ciuch itp. ..ale pewnie do 10 też się idzie przyzwyczaić i po np roku celem było by mieć 15-20 :) itd...apetyt rośnie w miarę jedzenia tym bardziej ,że coraz bardziej zdaję sobie sprawę ,że 10tyś to wcale nie tak dużo jest. To jest dochód miesięczny przyzwoitej klasy średniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak normalnie nam się zyje od kiedy zarabiamy z mężem łącznie 10 tys. To tyle, żeby kupowac jedzenie z górnej półki jakościowej i w ogóle nie zwracac uwagę na ceny, nie mówie o homarach tylko np o wędlinach i serach po 50 zł/kg, świeżych rybach, wołowinie itp., żeby raz w miesiącu wyjechac gdzie na weekend, w zimie na narty, w lecie na wakacje zagraniczne, zeby można było przynajmniejraz w tygodniu pojsc do lepszej restauracji i zeby 2-3 tys można odłożyć na koniec miesiąca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gościu, nie wiem po ile są mieszkania w Trójmieście, ale jeśli myślisz o takim rzędu 100 metrów, to jakim cudem szacujesz ratę na jedyne 2 tysiące? no chyba, że masz połowę wkładu własnego, ja mam świetne warunki kredytowe, brałam zaledwie 250 tys. a rata była chyba 1300-1400 zł na początku. 4 tysie na życie? fajnie, może jakimś cudem się wyrobisz, jak będziesz mieć samochód służbowy i państwowe przedszkole dla dziecka. Założenie, że z takiej kasy da się odłożyć na spłatę w 5-6 lat możesz spokojnie między bajki włożyć, chyba że będziecie sobie odmawiać bardzo wielu rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość analityk finansowy incognito
Są dwa wyjścia, albo mniej wydawać albo więcej zarabiać. Wydając mniej....mniej się ma lub prostszy i skromniejszy styl życia, zarabiając więcej mamy mniej czasu, większy stres( może i choroby z tym związane ), często nałogi, mniej czasu dla rodziny i partnera/-ki, mniej czasu dla siebie i swoich pasji. Coś za coś. No chyba że to dochód pasywny nie wymagający od nas żadnego czasu ani wysiłku, i w miare stabilny, niewielkiego ryzyka, ale gdzie taki dochód znaleźć? Nieruchomości? Giełda? Obligacje rządowe? Biznes? Nieruchomości to ryzyko straty wartości, pustostan, zniszczenia, problemy z lokatorami. Giełda, nieobliczalne skoki wartości. Obligacje rządowe, niskie %, trzeba by nie wiem ile milionów wpakować w to aby z tego dało się żyć. Biznes, wymaga mase czasu, stres, mase papierów, podatków itp. Nie ma złotej formułki. Pozatym łatwiej zarobić mniej niż więcej, więc lepsza wydaje się opcja mniej wydawać, bo wtedy nie trzeba tracic czasu ani płacić więcej podatków. Pogoń za dobrobytem to zguba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z żoną zarabiamy 12000. 3000 żywność plus opłaty, 1500 samochody, 1000 kredyt, 500 dziecko (zajęcia dodatkowe) 4000 na prywatne wydatki (ubrania, kosmetyki, wyjscia) odkładamy 2-3000 miesięcznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszystko zalezy od potrzeb.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Z żoną zarabiamy 12000. 3000 żywność plus opłaty, 1500 samochody, 1000 kredyt, 500 dziecko (zajęcia dodatkowe) 4000 na prywatne wydatki (ubrania, kosmetyki, wyjscia) odkładamy 2-3000 miesięcznie. xx a później siedzimy całe noce na cafe i pierdoły wypisujemy :D xxxxxxxxxxxxxxxxxxxx ludzie przeciętny Niemiec na rękę otrzymuje 1300-1800 € (nie mówię tu o inżynierach, lekarzach itp. a polactwo zaraz by chciało po 10000zł (przeliczcie na €) Na dodatek własne wille, 80% Niemców mieszka na wynajmie. stuknijcie się w głowę a później zacznijcie bzdury wypisywać :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spoko . Na tym forum piszę przedstawiciele rożnych zawodów. Lakarze, prawnicy, specjaliści, wolne zawody, ludzie z wyżyn świata finansów .. Wiem co piszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki jeden facet 31
12000 we dwoje to wcale nie tak dużo. Ja sam mam na chwile obecną 4-6k ostatnio częściej 6k ,ale różnie bywa. Celem za dwa lata jest 6-8k. Żona też pójdzie do pracy i liczymy na minimum 2k . to już daje 8-10k ...jakoś będę się starał robić tak żeby samemu dobić ostatecznie do ~10k na rękę + żony 2-3 k ( wole założyć mniej niż więcej )... Ja tam lubię swoją pracę. Owszem są stresy i duże wyzwania,ale za to duża satysfakcja co mi daje siłę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hmm. 3500? Jestem sama. Na wynajmem kawalerki w moich stronach trzeba płacić ok. 1500 zł. W tym 500 zł na jedzenie i drobne wydatki (mało wydaję na jedzenie i używam mało chemii/kosmetyków - wolę skromnie a konkretnie). Raz na jakiś czas nowy ciuch/buty - 500 zł. Chciałabym też co miesiąc odkładać ok. 1000 zł na inne ciekawe wydatki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trzeba oddzielić kredyty mieszkaniowe od kosztow zycia. Co innego kredyt, co innego koszty życia. Na skromne ale w miare godne zycie, tj. oplaty, ubrania, przejazdy, przyjemnosci, jedzenie, chemie potrzeba ok. 3000 zl mies na jedna osobe, ok. 5000 na dwie. W malych miejscowosciach wystarczy troche mniej.bo jest mniej pokus, a kawa nie kosztuje 12-15 zl jak w Warszawie (kawa i ciastko dla jednej osoby = 3O zl), Kazdy tysiac wiecej daje wiecej mozliwosci: fajne wakacje, wypady na weekendy, przyzwoity a nie podstawowy samochod, itd. Im wieksze miasto, tym wiecej pieniedzy potrzeba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dla mnie samej 4 tyś ,musze wynajmować w krakowie ,a lubie dobrze mieszkac to 2 tyś ,1 tyś żarcie ,500 przyjemności/ciuchy/kosm(nie maluje się i lubie SH) a z 500 oszczędzić. Takie minimum absolutne. Narazie mam 2200 ,wynajmuje z kumpelą nore za 1500 i chodze wiecznie sfrustrowana. Takie 5,5 tyś to marzenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zarabiać chciałabym jak najwięcej. Ale z moimi realnymi zarobkami to wyglądam przy was jak patologia. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LDZ
Miasto = Łódź Lat = 28 Wykształcenie : ja średnie, żona - wyższe. Ja na etacie zarabiam netto 4600 zł + średnio 500 zł z DG Żona na etacie : 3500 zł + średnio 700 zł z DG Łącznie zarabiamy ok 9000 zł netto miesięcznie. Wydatki miesięczne : Kredyt na mieszkanie :1000 zł Czynsz : 700 zł Prąd, gaz : 200zł Jedzenie : 1300 zł Paliwo : 200 zł Bilety miesięczne : 160 zł Telefony,internety, itd : 400 zł Drobne raty : 300 zł Inne : 500zł Oszczędność na obsługę samochodu : 300zł Oszczędność na wakacje : 1000 zł Oszczędność na wszelkiej maści prezenty : 100 zł Oszczędność na "czarną godzinę" : 500 zł Oszczędność na konkretny cel (teraz remont) : 2000 zł Uważam, że żyjemy godnie, aczkolwiek chciałbym mieć lepsze auto i móc sobie pozwolić na wakacje dwa razy do roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki jeden facet 31
kredyt na mieszkanie tylko 1000 zł? Nam wychodzi ,ze biorąc kredyt na 20 lat na sumę około 300k to rata wychodzi około 2k Trochę się boje tych 2k kredytu...póki co zbieramy kasę na wkład własny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wysyłam smsa pod numer 92550 o treści ag.24 i mi pisze że nie zostało wysłane a mam w huj hajsu na koncie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LDZ
taki jeden facet 31 Tak, tylko 1000 zł, bo kredyt na 150.000 zł na 20 lat. Z kredytem cyrklowaliśmy tak, by całość naszych zobowiązań finansowych nie przekraczała (albo nieznacznie) jedną pensję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ostatnio nawet to policzyli i wyszło im, iż na "takie spoko życie" bez specjalnych bajerów to w polsce należy mieć ok. 12 tys na 3 osobową rodzinę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki jeden facet 31
12tys /miesiąc to taka typowa klasa średnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×