Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Co dziwnego w tym że mam kury kaczki i własne grządki mówią na mnie wiesniara

Polecane posty

Gość gość

Kiedy ja naprawdę to lubię i mnie to cieszy. Nie cały rok temu wprowadziliśmy się do nowego domu. Działkę mieliśmy od rodziców, prawie hektar z czego cześć poszła na dom, resztę zaczęliśmy uprawiać. I tak na wiosnę kupiłam kaczki, kury i posadziłam ziemniaki, jarzyny wszystko pięknie urosło i w przyszłym roku chcę jeszcze więcej. Mieliśmy jednego psa ale przygarnełam biedaka wyrzuconego z samochodu i mamy dwa. Kota też mam. I ja naprawdę kocham te zwierzęta, dają mi dużo radości i naprawdę kiedyś o 23 chodziłam z latarka bo jedna kura mi nie wróciła do kurnika. Oprócz tego pracuje i mam dziecko. Mąż się nic nie odzywa ale jego rodzina i sąsiedzi mają taką polewke ze mnie że hej. Że jestem wiesniarą, że pewnie toniemy w długach itd co jest w tym dziwnego że ktoś to lubi i nie chce być uzależnionym od sklepów. Nawet sąsiedzi przez to nie gadają że mną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zignorować i robić swoje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wspolczuje, ze mieszkasz w takim miejscu, ja tez mam własne warzywa w ogródku i wielu ludzi w sąsiedztwie, no ale ja mieszkam w typowo rolniczej wsi a nie podmiejskiej gdzie ludzie krowy od lat nie widzieli :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez tak mieszkam, mam masę zwierząt, własne warzywa, dzieci cudownych sąsiadów i w naszym domu czuje sie poprostu szczęśliwa dlatego wali mnie co o tym myślą/ mówią inni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A moi sąsiedzi właśnie że tak powiem granatem od pługa oderwani a teraz nagle nie pamiętają gdzie się wychowali. Przecież kiedyś dużo z nas do tej samej szkoły chodziło i wiem kto z czego wyszedł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Boze, chyba sama wiesz najlepiej, ze wiesniactwo to ci reprezentuja, ktorzy sie z Ciebie smieja. Ja Ciebie podziwiam, ze po pracy Ci sie chce. Mnostwo ludzi po pracy oglada telewizje, gada o tym, jak nie cierpia swojej pracy i jak to sa azmeczeni a Ty masz cos, co sàprawia, ze chce Ci sie wyjsc, cos zrobic, jestes szczesliwym czlowiekiem, bo sie opiekujesz, bo dbasz, nie mowiac o tym, ze masz wlasne warzywa, jajka, to, co najlepsze. Zazdroszcze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie to najlepszy odpoczynek wyjść sobie w grządki po pracy albo z kurami pogadać. A jak się małe kurczaczki wyklują ojej jaka radość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiedz im, że ciężko nie być wieśniarą, jak się mieszka wśród buraków cebulaków ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Janka707
No pewnie , ja jestem zupełnym laikiem, bo dopiero zaczęłam prowadzić gospodarstwo, ale uważam, że to coś pięknego :) właśnie, może mi doradzicie. Czytam sporo o tym prawidłowym żywieniu kur, doborze paszy i zaczęłam się dowiadywać o bioasekuracji. Mieszkam pod Płockiem i tam znalazłam firmę AVITECH, tak jak pod linkiem: http://avitech.info/. Mają świetne referencje, może warto skorzystać z takiej kompleksowej usługi dezynfekcji, usuwania insektów itp? Jak myślicie? Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wieśniaka to i w mieście można spotkać. Mój sąsiad, całe życie mieszczuch z dziada pradziada a na chleb mówi "chlyb" kurki fajne ptaszki:-) nie przejmuj się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mieszkam w miescie. Jedni nie daleko centrum maja kury krowy smrod ze tragedia. Tu nie chodzi o wiesniactwo ale w miescie nie powinno tego byc na wsi jak najbardziej wrecz obowiazkowo bo wies z tym wlasnie sie kojarzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zobaczysz jeszcze przylecą po jajka i warzywa, ja ostatnio kupilam ziemniaki to po ugotowaniu zrobily sie fioletowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sasiedzi jacys dziwni! Ty sie nie przejmuj, rob to co robisz i przynajmniej wiesz ze co do garnka wkladasz a nie jakies chemiczne truskawki z niemiec i magiczne hiszpanskie pomidory po ktorych dzieci wysypki dostaja. Rob swoje i trzymaj sie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oj a ja ci autorko zazdroszcze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez zazdroszczę, tak pozytywnie.. Jak już będę miała z moja rodzina domek i kawałek ziemi to bedzie tam chyba wszystko! Narazie mam 10 metrowy taras, a na nim mnóstwo kwiatów i pomidory, wcześniej sałatę i czosnek, No i zioła. Ech pozdrawiam Cie ciepło ☀️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja Ci zazdroszcze, marzy mi sie domek, ogrodek, pies i jakies kury

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Host
No bo te debilki z miasta na oczy nie widziały takich zwierząt i wydaje im się że można mieć tylko psa,kota albo papuge. A reszta to już poza ich wyobraźnią.A wszystko co inne i dziwne to wiadomo że jest wieśniackie.Tak sie określa rzeczy których się nie rozumie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kaczki? A na co to? Poza tym jak pracujesz, to kiedy to ogarniasz?? Chyba, że ci ktoś pomaga, bo z tego co wiem, to kurom czy kaczkom trzeba dać jeść więcej niż rano i wieczorem, a jeszcze jak nie ma was w domu cały dzień, to lis by wam to zjadł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hodowla kur i innych zwierząt to nic nadzwyczajnego. Wiele osób się tym zajmuje, w tym i ja. Jeżeli też nad tym myślicie to polecam wam www.fanpasz.pl Mają szeroki wybór pasz dla kur, gęsi, prosiąt i nawet ryb ze stawów hodowlanych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo dziwne. Ja hoduje świnie,brojlery,co drugi rok do tego indyki. Posadziłam 14 rządkow truskawek(zarabiam na tym),kazdy ma 150m,mam swoje ziemniaki,posadziłam 6krzakow borówki amerykańskiej i 2 jagody kamczackiej,wiosną posadzę maliny,jeżyny itp. Tak ze 150m dlugosci,wzdłuż płotu,obok truskawek i pracuję od 8-16,mam dwojke dzieci i od wiosny do jesieni chudne z 15 kg :D bo to wszystko trzeba pielić:) ale ja to uwielbiam,cieszę się ogromnym szacunkiem wśród sąsiadow,bo kazdy mowi,ze teraz młodzi to nic nie robią. I wiecie co? Dobrze mi z tym jak mnie tak chwalą,rosnę wtedy:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×