Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

moje dzxiecko wyśmiewa sie z 2 dzieci w przedszkolu

Polecane posty

Gość gość

otóż pani w przedszkolu prosiła, żebym porozmawiała z dzieckiem moim, bo śmiał się z chłopczyka, który bawi się lalkami, a z dziewczynki bo ma dziwne nazwisko rodzice tych dzieci poskarżyli się i powiedzieli, ze jak się to powtórzy to pójdą do pani dyrektor ok ja to rozumiem ale czy tak naprawdę to jest aż takie przewinienie i czy tak naprawdę nigdy z nikogo nikt się nie wyśmiewał? ja już przeprowadziłam edukacyjną rozmowę z moim synem, ma 6 lat i jest rozumnym dzieckiem, i będą cały czas mu o tej sprawie przypominać co ciekawe w domu czy na placu zabaw tego nie robi, zdziwiło mnie to wszystko, ale cóż, wzięłam na barki to wszystko najprawdopodobniej chce się przypodobać jednemu z kolegów w grupie, wiem to od pani z przedszkola i tamten mu podpowiada a mój robi, mój syn uwielbia kolegów i zabawy z nimi, zawsze musi być kolegami otoczony, a zwłaszcza tym jednym podpowiadaczem, ale co zrobić, nie będę go bronić w ten sposób, tylko musze przeciwdziałać jego zachowaniom poza tym, ten podpowiadacz mojego syna też niejednokrotnie obraził, płakał przez niego, ale nie biegam z byle pierodołą na skargę, kiedyś sama byłam czasem wyśmiana, czasem sama wyśmiałam i jakos to się kręciło a teraz to już nie wiem co wy na to jak mam postępować z dzieckiem? macie w tej materii jakieś doświadczenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Faktycznie, rodzice tamtych dzieci przesadzili. Na ich miejscu podpowiedziałabym swojemu dziecku, żeby dopiekli twojemu tak, że to ty poleciałabyś na skargę do dyrektorki 🖐️ :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo dobrze, że pani w przedszkolu zareagowała na takie zachowanie i że trafiła na mądrą matkę, która faktycznie zaczęła działać i porozmawiała ze swoim synem i twraz czuwa aby takie ekcesy sie nie powtórzyły. Ja tak to widzę z boku ;-) i tak. Uważam, że trzeba reagować na przemoc słowną. Zaczyna się niewinnie i niewinnie może się też skończyć. Ale takie zachiwanie rówieśników może doprowadzić do tragedii. W czasach gdzie możliwa jest cyberprzemoc tym bardziej my jako rodzice musimy być wyczuleni na takie zachowania. Bo dzisiaj chłopiec wyśmiewa się z nazwiska a za 9 lat wrzuci kompromitujące zdjęcia ofiary do neta, też żeby się pośmiać. Zastanów się .. Dziecko samo z siebie z nikogo się nie wysmiewa, przyklad idzie z góry. Twój syn ma szczęście że ma normlaną matkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzieci generalnie są okrutne, zawsze znajdą sobie kozła ofiarnego w grupie, nad którym się pastwią (nierzadko ma to wpływ na dalsze życie wyśmiewanego dzieciaka, wręcz może mu to życie zniszczyć - znam wiele takich przypadków). Szkoda, że rodzice z reguły bagatelizują sprawę i nie przeciwdziałają takim zachowaniom, nie uczą, że tak nie można. Wolą przybierać postawę lekceważącą, "bo to przecież nic takiego", albo "takie są dzieci" i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Często dzieci jedno przed drugim,żeby się popisać, przypodobać innemu obrażają inne dzieci. Jest to na pewno sygnał żeby zareagować, porozmawiać z dzieckiem. Dziwi mnie tylko, że pani, pedagog, nie przeprowadziła takiej mądrej rozmowy z dziećmi. Ja osobiście sama porozmawiałabym i zadziałała a rodziców poinformowała, jeżeli sytuacja powtarzałaby się czy coś mnie niepokoiło. Jednorazowe zachowanie dziecka jak opisujesz nie jest wg mnie powodem do wzywania rodziców a tym bardziej wizyt u dyrektora ;-) trzeba reagować od razu, w przedszkolu, w momencie kiedy pani zauważy. Na tym między innymi polega praca pedagoga/wychowawcy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo dobrze, ze rodzice sie poskarzyli. Nie tlumacz swojego syna, tylko go wychowuj! Dlaczego dzieci maja cierpiec przez jakies niewychowane dzeicko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobrze przedszkolanka zrobiła i ty też powinnaś ją wypytywać czy sytuacja się nie powtarza bo jeśli tak to znaczy że powinnaś mu dodatkowo dać jakąś karę. To że sie dzieci śmieją, no się śmieją, nie nad wszystkim człowiek ma kontrolę, ale jak w pobliżu jest dorosły to ma psi obowiązek na to reagować, a nie zostawiać samopas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, zawsze dzieci się wyśmiewały z innych, ale świetnie ze strony pani że zwraca na to uwagę i prosi cię o rozmowę. To że synka (według ciebie) ktoś do tego namawia, to nie jest żadne wytłumaczenie. To znaczy że tym bardziej potrzebuje wsparcia, rozmowy, wytłumaczenia, wzmocnienia jego silnej woli, bo inaczej za 15 lat wsadzi grubemu koledze głowę do muszli żeby się podporządkować bardziej popularnemu chłopakowi. Naprawdę dzieci wyśmiewane, przezywane, przeżywają tragedię, nieraz całe lata, i takie postawy trzeba ucinać natychmiast.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ależ ja nie tłumacze mojego syna wcale, tylko zasugerowałam, ze kiedyś nie byłoby problemu, sama nie biagałam z tym do pani, bo też jak napisałam mój syn był obrażany przez innego kolegę ale zareagowałam do razu i napisałam, ze nie pozostawię tego ot tak sobie, bo chcę, żeby mój syn był postrzegany jako fajny kolega, zwłaszcza, ze on bardzo lubi swoich kolegów poza przedszkolem tak się nie zachował nigdy, nie wiem co go podkusiło, zwykle zagaduje dzieci, bawi się z nimi fajnie, potrafi ładnie rozmawiać, wymyślać zabawy, jest fajnym chłopakiem, i tak, wychowujemy go, a nie olewamy sprawę mnie samej to się też nie podoba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wysmiewanie sie z innych to moze i norma, ale spojrza na to z innej strony. Jesli Twoj syn zrobi wszystko, aby przypodobac sie grupie "trzymajacej wladze" w przedszkolu, łobuzom jednym słowem, to jakie moze to miec konsekwencje na przyszlosc ? Bedzie robil coraz gorsze rzeczy.... Moj szesciolatek ma tez cos z lobuza, ale nie wysmiewa innych.Dokucza w inny sposob, np wczoraj wyrzucil bidon koledze za plot.... za kare musial pojsc po ten bidon, przeprosc mame i to dziecko....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no właśnie obawiam się tylko tego, ze kiedyś zechce przypodobać się prawdziwemu łobuzowi jak widać ma do tego zdolności niebywałe mój brat jest taki sam na szczęście wyrósł na dobrego i mądrego mężczyznę, z dużą ilością kolegów dookoła mój syn i brat sa identyczni, ale musimy czuwac nad młodym, bo nie każdy tak samo kończy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak tak, kiedys to bylo "normalne" i potem byly akcje typu spuszczanie innemu dziecku glowy w kiblu. Zaczyna sie zawsze niewinnie - myslisz ze np. mordercy od razu rzucali sie na ludzi? Zaczynali od zwierzat. A wiele rodzicow uwaza, ze jak maluch pajaczkowi nozki odrywa to to takie zabawne. I potem wyrastaja rozne swiry. Tak samo jest z tymi wysmiewajacymi sie. To ze dziecko cos takiego robi nie jest niczym nadzwyczajnym, chce sie przypodobac komus itd. Grunt to wytlumaczyc mu ze tak robic nie wolno, jest to niemile, moze kogos w ten sposob skrzywdzic. Pozniej bedzie za pozno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
myślicie, ze wizyta u psychologa coś by pomogła bardziej? czy na razie tylko rozmowy i obserwacja, bo trzeba takie zachowania zdusić w zarodku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bez przesady z tym psychologiem, po prostu wytlumacz dziecku ze takie zachowanie jest zle, porozmawiaj z nim i popros pania w przedszkolu zeby natychmiast dawala znac jak znowu cos maly zacznie swirowac, wtedy pomyslisz o psychologu. Moim zdaniem psycholog wtedy gdy dziecko naprawde niezle poplynie w agresji slownej, dorzuca do tego agresje fizyczna, stara sie nastroic grupe przeciwko tej wysmiewanej osobie itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:26 Zluzuj majty, albo kup sobie rozmiar na swój zadek bo ewidentnie Cię uwierają kobieto :D x Tak było jest i będzie, że dzieci się z siebie śmieją itp. jednak ja nie rozumiem reakcji tych rodziców. Bo dla mnie to są histerycy (pokroju pani z 10:26 :P ) po co do dyrektora, niech od razu zawiadomią opiekę społeczną, kuratorium, prezydenta oraz papieża, że dziecko pani X przezywa ich dziecko :D Nie mówię oczywiście, że syn autorki jest bez winy i w ogóle nic się nie stało. Nie. Owszem stało się, ale to nie jest aż tak poważna sprawa żeby podnosić takie larum i robić aferę na całe przedszkole :o wychowawczyni dobrze zrobiła informując rodziców, aczkolwiek też się dziwię, że dzieci musiały poskarżyć się rodzicom a pani przedszkolanka to co tam robi w tym przedszkolu? Pije kawe i pitoli przez telefon czy jak? Autorko ja bym się zastanowiła nad zmianą przedszkola - serio... Mój syn miał w zeszłym roku rozstrojenie emocjonalne (nie wiadomo dlaczego, podejrzenia są, ale dowodów brak więc nie będę się wgłębiać w temat) był tak nieznośny, że ja z nim nie mogłam wytrzymać, bił, gryzł, rzucał we mnie zabawkami. Tak nagle mu to przyszło...w przedszkolu pani powiedziała mi, że również tak zachowuje się w stosunku do dzieci. Oj ileż ja pracy z tą kobietą wspólnie wykonałam nad moim dzieckiem aby wrócił na właściwe tory to wiemy tylko ja i ona. I rodzice na skargi nie chodzili a nie jeden oberwał od mojego łobuza w tamtym czasie. Ale nauczycielka na tyle przytomna kobieta, że odbierających dziecko rodziców informowała co się stało, że ma np. siniaka. I potrafili to zrozumieć. Zdaniem kafeterianek pewno powinni odebrać mi dziecko :P ale to co w pół roku osiągnęłam to niebo a ziemia, ale bez współpracy na linii rodzic-przedszkole nie byłoby tak łatwo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie nie, to tylko słowne wyśmianie ale mój mały płakał i tłumaczył, ze nie wiedział, ze ten kolega ma siostrę i razem się bawią lalkami nie wiem jak do tego podejść z jednej strony to wyśmiewanie z drugiej strony fakt, jak dla niego oczywisty, ze chłopcy się lalkami nie bawią wchodzi już w bardziej dorosły etap i nie przebiera się przy dziewczynkach, nie bawi zabawkami dla dziewczynek, nic nie może być różowe, wcześniej tak nie było, było mu wszystko jedno co zakłada i gdzie i z kim teraz się to zmienia absolutnie mu wytłumaczyłam, ze wszystko jest dla ludzi, i będę tłuc do głowy, on może nie rozumie, że coś może być inaczej i dlatego nie wiem czy na dłuższa metę poradzimy sobie sami z tym tłumaczeniem, bo sytuacji dziwnych może być wiele

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie, przedszkola zmieniać nie będą, uważam, ze panie sa odpowiedzialne i dobrze zajmują się dziećmi może nie zauważyła, bo sama przyznała, ze o tych sprawach nie wiedziała i dopiero rodzice tamtych 2 dzieci jej powiedzieli, to sa dzieci dokooptowane do ich grupy, jest tych dokooptowanych kilkoro, nowe dla starej grupy może tamci rodzice się znają i znaleźli wspólny temat na tapecie z moim dzieckiem, nie wiem i postanowili poskarżyć się, mogło i tak być fakt jest faktem, ze sprawa zaistniała i trzeba coś z nią zrobić, tylko przepraszam wkurza mnie to, ze inne dziecko buntuje moje, a ja poza tłumaczeniem mojemu za wiele zrobić z tym nie mogę bo tłumaczenie może nie przynieść pożądanego efektu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:25 Dlaczego nie porozmawiasz z rodzicami tego małego, który buntuje? Powinniście razem działać skoro oni się tak dobrze dogadują i lubią i razem łobuzują... Słuchaj ja byłam u psychologa na jednej wizycie z moim dzieckiem tak chciałam po prostu się dowiedzieć czy z nim jest wszystko w porządku. Okazuje się, że owszem jest. Dostałam kilka wskazówek co robić inaczej i chciałam też wskazówek dla pani z przedszkola na co odpowiedź psychologa była krótka "to jest pedagog i te dzieci są pod jej opieką w przedszkolu i ona ma sobie radzić sama bo wie co robić." I amen. To było tylko wyśmiewanie. Tylko i aż. A co gdyby jakieś dziecko rozwaliło Twojemu głowę a ona by nie zauważyła? O.O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rodzice tych dzieci to histerycy? I zupelnie przypadkiem w podobnym czasie akurar syn autorki dokuczal jednorazowo ich dzieciom i po jednorazowej skardze od razu pobiegli do wychowawczyni? Duzo cos tych przypadkow. X Moim zdaniem to wskazuje, ze ta sytuacja miala miejsce jednak kilkukrotnie a rodzice byli zli, ze przedszkolanka tego nie zauwaza. I dyrektor to raczej postrach dla pracownicy niz rodzica dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W takim razie przedszkolanka również powinna włączyć się w pracę nad dziećmi. Na Twoim miejscu poinformowałabym ją, że jestem po rozmowie z synem i że on mi powiedział, że w sprawę jest zaangażowany jeszcze jeden kolega. Przedszkolanka uzbrojona w tą wiedzę powinna porozmawiać z całą grupą na temat peace, love and tolerance ;) i powinna trzymać rękę na pulsie i przyglądać się grupie i dusić takie zagrania w zarodku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jakie to żenujące
Przykład idzie z domu,albo od środowiska w którym przebywa.Musisz porozmawiać z dzieckiem i matką tego buntownika

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko miałam ten sam problem. Mój syn zaczął wyśmiewać się z chłopca, który do nich dołaczył. Chłopczyk ma nadwagę i młody zaczął go przezywać. Nie powiedziała mi tego przedszkolanka ale syn. Zapytałam co robiłeś dzisiaj w przedszkolu to odpowiedział to tamto i siamto i śmiałem się z Grzesiem z grubasa. Na początku rozmawiałam i tłumaczyłam, że nie wolno się z nikogo wyśmiewać a już na pewno nie z powodu wyglądu i zapowiedziałam że jeżeli sytuacja się jeszcze raz powtórzy to będzie taka i taka kara. PO czym syn powtórzył wybryk. Więc "wytarmosiłam" go za uszy werbalnie i za karę nie było: bajki na dobranoc, parku linowego a jego lego zostaje zarekwirowane na kilka dni. Sytuacja się nie powtórzyła. Dodatkowo porozmawiałam z mamą Grzesia i ona też zadziałała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to był tylko 2 krotny wybryk przed chwilą telefonicznie rozmawiałam jeszcze z panią sprawa świeża, pytałam jak tam młody czy nie płacze itd. bo dostał reprymendę słowną, ale tylko tonem stanowczym, nie krzyk jednak bałam się, ze się całkiem rozklei, ale zaczął tylko podobno stronić od kolegi buntownika, jednakże znowu się bawią pani myślała, ze zakazałam mu zabawy z tym kolega buntownikiem, a ja nie, nakazałam tylko nie słuchać jego "rozkazów" i nikomu nie dokuczać, tak w skrócie maja z drugą pedagog zwrócić na mojego syna większą uwagę i na zabawę z buntownikiem poza tym, podobno bardzo się stara i na razie jest ok z matka buntownika nie bardzo chcę wchodzić w jakieś rozmowy w tym temacie, bo dowodów nie mam, tylko słowo mojego dziecka tamta matka jest rozwódką, ojciec z nimi nie mieszka, nie sa patologią, ma jeszcze 2 dorosłych synów, być może tu tkwi problem ale ja ich problemów nie chcę rozwiązywać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wyluzuj, dzieci nie zawsze sa slodkie i kochane, jak maja sie nauczyc rozwiazywac rozne sytuacje w zyciu, jesli im sie nie pozwoli czasami z kims poklocic, kogos zwyzywac itd. Wazne zeby po calej sytuacji porozmawiac z dzieckiem o tym, co czulo i co go zachecilo do smiania sie z innej osoby i uswiadomic mu ze to nie jest ani mile ani smieszne a tylko swiadczy o osobie cisnacej beke z innych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gośc

Witam, a co zrobić jak to już większe dziecko (10 lat) wyśmiewa kolegę? Ja rozmawiam i tłumaczę to wszystko wie. Wie jak ma się zachować że zrobiło źle itd a potem sytuacja się powtarza 😞 O sytuacji wiem od rodziców chłopca. Tylko co ja mam robić? Moje dziecko się tłumaczy że wcześniej to ją wyśmiewali i obgadywali ale nie wiem czy mogę jej wierzyć 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×