Co byście zrobili gdyby ktoś Was bardzo źle potraktował a byście nadal kochali

Te osobę i nie mogli bez niej żyć?

to jest życie wiernej małżonki .

gdyby mnie zle potraktowal to bym go nie chciala.

A co Ty taka/i uzalezniona/y? Umiesz liczyć licz na siebie! Nie wyobrazam sobie zycia, uzalezniajac się od kogos do tego stopnia, by powiedzieć ze nie mogę bez kogos żyć :-O zranil mnie ktos kogo darze uczuciem? Ok mogę wybaczyc- ale tez zalezy co to by bylo. Nie ma poprawy lub robi to samo - wypad z mojego zycia , ktore jest za krotkie by marnowac je na zadawanie sie z ludzmi ktorzy sami ze soba problem mają!

przestałabym sie wygłupiać z tym kochaniem i nie mogę zyc. Możesz

ja zakończyłam znajomość

Ja bym dała drugą szansę, taka jestem. Ale rozmowa musi się odbyć, i słowo "przepraszam" musi być wypowiedziane. Z miłości czlowiek przebaczy, choć czasem relacje już nie będą te same. Wybaczyć można, zranić można ale nie zawsze relacje pozostaną tymi sami. Należy o tym pamiętać, bo wszystko można ale za którymś razem traci się cząstkę kogoś. Piszę to z doswiadczenia. Pod wpływem licznych uraz nie kochamy już tak silnie, mniej nam zależy, stajemy się oschli, zimni....

Skoro nie możesz bez tej osoby żyć, więc wybacz jej i buduj od nowa...jeśli jeszcze można budować..

jeżeli nie możesz bez niego żyć to czemu jeszcze nie złączeni sakramentem małżeńskim ?

Zerwałam relacje, bo co innego można zrobić...

bym się odsunęła, bez robienia wyrzutów, po prostu. Każdy ma swoją godność osobistą i powinien być tego świadomy. Jeżeli źle traktujesz drugą osobę, to znaczy, że nie szanujesz jej, a w związku, czy tam nawet miłości wzajemny szacunek to podstawa. To oczywiście trudne, tak sobie się odsunąć, jak się kocha, wiem. Sama mam ten problem ....ale jest coraz lepiej - powoli się nastawiam na właściwe tory. Dlaczego trudno się odsunąć ? Moim zdaniem, dlatego, że boimy się stracić coś bardzo cennego, właśnie tę miłość, nawet gdy jest jednorstronna, jest cenna. Dlatego ja , próbuję od dłuższego czasu, zamknąć to uczucie w głębi mnie, zachować dla siebie, ale odsunąć się od osoby, która rani i nie szanuje.

u mnie uczucia kończą się automatycznie ze złym traktowaniem i mówię tu o wszystkich - również o przyjaźni. jeśli kochasz kogoś, to cię źle traktuje, to coś w twojej głowie działa źle.

Powiem szczerze: ktoś mnie bardzo źle potraktował, ale że jestem osobą wierzącą - więc wybaczyłam i zaczęłam jakby od nowa. Po czym traktowanie złe się powtórzyło. Muszę mieć relcje z tą osobą, ale jednak do miłości już nie jestem zdona, nie jestem...już tylko jest dla mnie człowiekiem jak każdy inny - którego należy szanować i nic więcej. Zaufać takiej osobie, to już dla mnie graniczy z cudem...

nawet jesli zdecydujemy sie byc z ta osobą to tak jak trafnie ktoś napisał:pod wpływem licznych uraz nie kochamy już tak silnie, mniej nam zależy, stajemy się oschli, zimni..

tej minki z języczkiem nia miało być w tekście

Co byście zrobili gdyby ktoś Was bardzo źle potraktował a byście nadal kochali x Chodzi o kogoś z kim jest się w związku? Mnie aż tak źle żeby zabolało, nie potraktowała żadna kobieta. Trzeba rozsądnie wybierać partnera czy partnerkę. Kim jest, jaki poziom prezentuje itp. Jeśli kierujesz się w życiu rozsądkiem to omijasz patologię i wiążesz się z kimś normalnym.