mój czteroletni wnuczek często sie zawiesza kiedy cos mowie do niego..pomozcie

czy to normalne ,że czterolatek nagle zamysla sie i jakby wyłącza z rozmowy..mowie cos do niego a on jakby w swoim swiecie byl.. i nie slucha tego co mowie.. zdarza sie to bardzo czesto. dodam ,że zostawil go ojciec niedawno i odszedł do innej kobiety- wychowawczyni w przedszkolu sugeruje ze to choroba sieroca. a wy jak myslicie?

oprocz tego" zawieszania się"jest wszystko okey.jest ciekawy swiata..ciagle pyta o wszystko i chce wszystko wiedziec i robic sam...zywe srebro..nawet na chwile nie usiądzie spokojnie.

Nikt Ci tu z fusów nie wywróży czy wszystko ok czy nie, u jednego dziecka takie coś będzie normalnym objawem bo ma taką osobowość, swój świat, a u innego taka zmiana w zachowaniu informuje o tym, że coś się dzieje. A wychowawczyni co Wam powiedziała? Udzieliła jakichś wskazówek? Najprościej będzie zgłosić się do poradni psychologiczno-pedagogicznej i poprosić o badanie.

Dokładnie, trzeba to zbadać. Kiedyś opiekowałam się takim dzieckiem. Dziwne to było. Przeszło, ale okazalo się, że mały niedoslyszal i teraz nosi aparat słuchowy. Nie wiem czy to był powód "zawieszania".

skoro zostawil go ojciec to na bank jest zrąbany psychicznie

Takie zawieszania to też może byc objaw padaczki

a w czasie tego zawieszania to on sie w ogole rusza, czy zastyga w bezruchu? bo jak to drugie to sa to ---> absence seizures (rodzaj padaczki występujacy własnie u dzieci), nie wiem dokladnie jakie jest tlumaczenie na polski, ale chyba padaczka z napadami nieswiadomosci zobacz na you tube jak to wygląda u dzieci (ludzie nagrywaja takie rzeczy) i jesli widzisz zbieznosc to idzcie do neurologa dzieciecego