Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mamy w domu z 1,5 rocznym dzieckiem.

Polecane posty

Gość gość

Sa tu takie? W co najchetniej bawia sie wasze dzieci? Czy bawicie sie z nimi caly czas czy zajmuje sie tez czyms same? O ktorej godzinie klada sie spac i o ktorej wstaja?. Czy sa tu mamy karmiace piersia? Jak z mowa u waszych maluchow? jak dlugo planujecie zostac z dzieckie w domu? Pytanie, ktore mnie tez nurtuje- czy wasze dzieci same wchodza i schodza (nie na czworaka) juz po schodach? Czy potrafia podskakiwac? Czy jestescie zmeczone opieka nad swoim dzieckiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj syn ma dokladnie 1,5r, ja mam 20lat. Uwielbia bawić sie z naszym psem, rzuca mu pilke, ganiają sie, lubi rzucać i kopać pilke. Interesuje sie klockami i książeczkami. Rzadko sie sam bawi, jak nie zajmuje się nim bierze mnie za rękę i prowadzi do zabawek.wydaje sie smutny,gdy bawi sie sam. Mimo wszystko staram się codziennie organizować mu tak czas,aby sie sam bawil. Kładzie sie spać okolo 22 a wstaje okolo 8. Ale z tym bywa różnie. Na ten moment wszystko rozumie co sie do niego mówi, wykonuje polecenia. Mówi 15 słów (mama,tata,dziadzia,dzidzia,Zuzia,sisi,daj,nie,tak,nie ma,zdrowie,babcia i nie pamiętam). Zostane z małym w domu dopóki nie będzie samodzielny,tak aby mogl iść do przedszkola i kiedy nas przyjmą. Na razie nocnik ani nakładka na sedes nie wchodzi w grę,ryk i koniec. Nie pije juz mleka od kilku miesięcy, pil mm. Wchodzi i schodzi noga po nodze ale trzymam go za jedna rękę. Jeszcze niw updlam na głowę żeby sam schodzil z 20 schodków, aczkolwiek z Sam wchodzi ischodzi. Oczywiście ze podskakuje,skacze,chodzi do tylu,kuca itd. Jestem potwornie zmęczona,bo to maly diabeł. Wymusza płaczem, drze sie ciągle. Chciałam zrezygnować ze smoczka ale wytrzymalsm tyko 2dni. Jestem Agnieszka a ty? Opiwezz cos o sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja corka ma teraz rok i 9 miesiecy :) bawie sie z nia ale tez czesto ona sama umie sie bawic, daje jej kredki , lubi rysowac po kolorowankach, bawic sie domkiem littles pet shop(super sprawa) z tymi małymi zwierzakami :) wymyslam zabawy na bierzaco idzie spac kolo 21:20, wstaje kolo 8 rano (plus drzemka w ciagu dnia od 12:50-16) ja juz dawno nie karmie piersia, nie krecilo mnie to w ogole, mała na mleku modyfikowanym moja corka umie powtórzyc wszystko co powiem, liczyc do 10, przykladowe slowa ktore umie i sama mowi ( piesek, pies, kot, koń,tata, mama, baba, dziadziu, lis, już, chodź, jedziemy, idziemy, daj picie, dzieci, mucha, pupa, kupa, siusiu, dom,miś, lala, auto, zupa, moje imie i imie taty,kredki ) umie jeszcze wiecej slow, ale teraz sobie nie przypomne bo duzo tego... czytałam małej godzine dziennie od jej urodzenia i duzo z nia rozmawiam ale wyraźnie i mysle ze to dzieki temu tyle umie powiedziec planuje dac ja do zlobka bo musze juz sie zajac swoimi studiami moja umie wchodzic po schodach na stojaco ale nie umie schodzic nie umie skakac oczywiscie ze jestem zmeczona opieka nad dzieckiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tu autorka, u nas jest tak: bardzo lubil grac w pilke (kopal glownie), lubi balony, banki mydlane, uwielbia samochody wszelakie, klocki mniej, rysuje po swojemu, kocha tanczyc, nie interesuja go zabawki "pierdzaco-grajace" typu zabawka edukacyjna 5 w 1,-)Uwielbia ksiazeczki, czytamy od zawsze, to chyba ulubione jego zajecie. Zasypia o 22, spi do 9tej, w wakacje spal do 10tej,) i drzemka w dzien. Karmie piersia i min pol roku mam zamiar kontynuowac. Mowi bardzu duzo, buduje zdania typu "tata tam nie ma pily (pilka)"ale duzo wyrazow mowi po swojemu, zrozumiale głownie dla nas,-) Nie wiem jeszcze jak długo zostanę w domu z synem. Wchodzi i schodzi po schodach za rękę. Ostatnio zaczął powskakiwać na 2 nogach do gory i sprawia mu to ogromna frajdę. Dla mnie opieka nad nim to przyjemność, czaaasem jestem zmęczona jak nie chce jeść..lub zasnąć w dzień, mam 2 starszych wiec gdy zostaje sama z najmłodszym to wakacje są,-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam 1.5r. dziecko ale niedługo wracam do pracy:) A mały idzie do żłobka na kilka godzin:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
cieszysz sie, ze wracasz? tu autorka: zapomnialam napisac ze moj syn uwielbia tez jezdzic rowerem, chyba bardziej niz czytac ksiazeczki,-)) Jeszcze nie ma 1,5 roku, ale czas tak szybko leci...niestety,-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tzn z tym rowerem to oczywicie jako pasazer w foteliku, hehehe,-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ale to już było
Moje dwuletnie dziecko czasami wchodzi po schodach do windy.Jednak nigdy sama nie chodzi po schodach, zawsze dziecko trzymam za rączkę.Mowy nie ma żeby dziecko schodziło ze schodów.Na wszystko przyjdzie pora.Często widzę taki "mądre babki, matki" które pozwalają samodzielnie schodzić maluchom ze schodów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tu autorka, zapytalam o wchodznie i schodzenie po schodach poniewaz widzimy na placu zabaw dzieci wielkosci mojego syna, ktore same wchodza i schodza po schodkach. Natomiast nie mam pojecia w jakim wieku byly bo moj jest b.wysoki na swoj wiek (90 centyl) i trudno mi bylo ocenic wiek... Ja jestem troche przewrazliwiona jesli chodzi o bezpieczenstwo i zaczelam sie zastanwaic czy moze jakos nie ograniczam mojego malucha prowadzac go zawsze za raczke po schodach, albo ide tuz za nim gdy trzyma sie poreczy. W zdumienie wprawily mnie schodzace po schodach maluchy, ale musialy byc chyba strasze..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z samego powrotu do pracy się strasznie nie cieszę :) Ale cieszę się z tego ze pracuje i mam swoje pieniądze. Z mężem czasem się poklocimy i wiem że zawsze mam wybór bo jestem niezależna. I myślę że wtedy facet bardziej się Stara o kobietę jak wie że nie jest od niego uzależniona. Co więcej, przez to ze wrócę do pracy mały będzie spędzał więcej czasu z ojcem niż teraz bo będziemy się wymieniać tak żeby był w żłobku kilka godzi tylko. Dziecko potrzebuje tak samo ojca jak i matki. Teraz jest tak że przez to ze siedzę w domu to śpimy wszyscy dosyć długo. Mąż idzie do pracy na 10 i zanim wróci jest prawie 20. Więc to ja jestem z małym praktycznie cały czas. A jak u Was jest? Nie uwaŻacie że facet nie jest po to żeby wam pomóc ale tak samo zajmował się dzieckiem i domen?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uważam ze ma pewne obowiazki ale to ja głównie zajmuje sie domem bo w nin przebywam a on jest większość czasu poza nim. Bez przesady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka, nie lubie okreslenia , ze facet ma POMAGAC w domu, to tez jego dom, dzieci i w zwiazku z tym tak samo jego obowiazki z tym zwiazane. Dla mnie normalnym ukladem jest dzielenie sie obowiazkami po pracy. U nas tak to funkcjonuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój prawie nic nie robi wszystko na mojej głowie :((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tzn,przychodzi z pracy i czym sie zajmuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak tak wspólny dom wspolne dzieci. Przychodzi po dziesięciu h z pracy albo więcej ma odkurzsc bawić sie z dziecmi gotowac prac i prasować. Litosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a matka w domu z dziecmi nie pracuje, tylko co robi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jedynaczka1
Po co te retoryczne pytania? Moje 2 letnie dziecko potrafi bawić się samo, a ja tylko zaglądam gdy jest za cicho:D Teraz moje młodsze maleństwo już siedzi i dzieci bawią się wspólnie.Nie znaczy że zostawiam je bez opieki.Bawię się również z maluszkami.Ze schodów nie pozwalam starszej schodzić,chociaż potrafi,uważam ze jeszcze za wcześnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam ze swoim 1,5 rocznym synkiem ciężko, bo on jest bardzo ruchliwy dzieckiem, bawi sie tylko chwilke i to tylko jak ja jestem z nim. Gdy zostanie sam w pokoju to za chwilę słyszę "mama" jeśli do niego nie pójdę, natychmiast jest koło mnie i strasznie się dokucza, ściąga wszystko z blatu w kuchni, a to cukier złapie i rozsypie, a to na piekarnik wlezie i czajnik elektryczny włączy, powyjmuje wszystko z szafek porozrzuca po kuchni, jeśli przyfiluje, że nie położyłam krzesła to wchodzi na krzesła, albo sobie przesunie tam gdzie chce, nawet mięso na kotlety kiedyś ukradł i zwiał:-) Nic nie da się z nim zrobić. Muszę zamykać drzwi w kuchni, żeby nie wchodził i nie rozrabiał. Tłumaczenia nic nie dają, bo on się nudzi. Co do schodów to: został z babcią na podwórku ( ja w tym czasie chciałam choc trochę sprzątnąć u nas na górze), babcia weszła na chwilę do domu i zostawiła go na dworzu, ja za chwilę słyszę pukanie do drzwi, otwieram, a tam synek stoi, wszedł ponad 20 schodów na góre, a ja prawie zawału dostałam, babcia zresztą też. Już kilka razy jej coś wywinął, dlatego nie chce z nim zostawać, więc całe dnie tylko ja się nim zajmuję. Mówi mało: mama, tata, baba, dziadzia, bum bum, kaka, tator(traktor) i kakać (skakać). Świetnie umie skakać po kałużach, uwielbia zabawę wodą. Wożę go też na foteliku rowerem, bo nawet siedzi grzecznie, wytrzymał nawet rajd rowerowy. Generalnie moje dziecko lubi jak coś się dzieje, wyjazdy, nowe sytuacje. Ciągnie do dzieci. Jak będzie miał 2,5 roku idzie do przedszkola, bo oszaleje z tym moim małym wariatem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Fajny chlopak,-) Moj jest spokojniejszy, potrafi sie pobawic sam w pokoj, z 10minut max, poza tym zazwyczaj trzyma sie zakazow. Rozrabia jak ma towarzystwo,-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój syn będzie miał za miesiąc 1,5 roku. Mówi: mama, baba, tata, brum, brum. Używa raczej wyrażeń dźwiękonaśladowczych typu: mu (krowa), ki (ptak) itd. Ogólnie ma okres, że mówiłby tylko mamo. Biegnie do dzieci, nie patrzy gdzie jestem a potem krzyczy mamo. Ja odzywam się a on zadowolony dalej się bawi. Lubi ludzi to mnie chyba najbardziej cieszy. Nie wstydzi się. Jest kontaktowy i ciekawy. Uwielbia naczynia, przekładanie talerzy i odkręcanie, zakręcanie butelek. Lubi książeczki. Układa piramidę z klocków. Uwielbia zrzucać wszystko z półek. Kładzie się przed 22.00. Wstaje koło 8.00-9.00. Nie karmię już piersią. Nie dawno sam odrzucił pierś. Na chwilę obecną pracuję i dziecko chodzi ze mną do pracy. Część wykonuje w domu jak śpi. Ale nie chce na forum pisać szczegółów. Jestem trochę zmęczona. Szczerze nie zajmowaniem się synem, ale gotowaniem dla niego. Staram się przygotowywać mu wartościowe posiłki. Kombinuję skąd wziąć mięso itd. Nie potrafi podskakiwać. Nie wchodzi po schodach. Mam w domu trochę schodów i od momentu, kiedy zaczął raczkować uczyłam go, że po schodach tylko na czworaka. Ale i tak mu nie ufam:) na schodach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23:22 Jest bardzo fajny, jak wezmę go np. na zakupy to zaczepia wszystkie babki, uśmiecha się, też jest bardzo kontaktowy, odważny, ryzykant. Niektóre rzeczy przyswoił bardzo szybko np. że samochód jest niebezpieczny, nie podbiega nigdy do włączonego auta tylko stoi na boku i czeka, aż ktoś silnik zgasi, na mieście chodzi ze mną za rączkę i nie wyrywa się, ale w domu szalej***ardzo i jest nie do okiełznania czasami, życie z nim bywa męczące, a mam jeszcze drugiego syna 5latka i ten starszy jest zazdrosny, że tak dużo uwagi poświęcam małemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×