Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ania0099

rozpacz podczas afirmowania

Polecane posty

Gość Ania0099

Witam Nie wiem czy to normalne, ale ostatnio interesuje się afirmacja mi. Ja afirmacje Lubie pisać i tak się złożyło ze przeczytałam książkę jak skutecznie afirmowac i jak układać afirmacje i ogólnie wszystko byłoby ok gdyby nie coś co mnie rozwaliło. Zawsze miałam straszny żal do mojej matki ze najgorzej traktowała mnie ze wszystkich swoich dzieci. Powie ktoś ze przesadzam, ale nie wydaje mi się. Mam 4 rodzeństwa i każdemu rodzice zrobili prawo jazdy tylko nie mi, kolejny przykład pamiętam jak byłam mała i miał być 1 szy dzień nowego roku szkolnego wszyscy mieli kupione piękne stroje na rozpoczęcie tylko ja szłam w starym, i kolejny ze jak miałam 12 lat to do 14 roku życie czyli 2 lata chodziłam w jednym staniku bo tak jej szkoda było żeby mi kupić chociaż na zmianę. Tych przykładów mogę podawać bardzo dużo i jeszcze gorszych. Najgorsze jest to ze afirmuje teraz ze uwalniaj się od żalu i pretensji do niej bo nie chce do niej czuć nic nawet żalu dlatego ze teraz jest to samo i najgorsze ze pokazuje to bez problemu ze nie interesuje ją co ja czuję chyba ze nie liczę się wogole. I podczas 2 dnia pisania tych afirmacji wszystko do mnie wróciło ryczalam jak małe dziecko, czułam taka złość i żal ze nie potrafię tego nawet dokładnie opisać. Czy myślicie że to normalne, że coś musi powrócić żeby się tego pozbyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem, ja przy swoich afirmacjach czegos takiego nie mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czasami coś powraca, bo podczas afirmowania wychodzą nasze przekonania, żale itp. , proponuję po czymś takim afirmować: Wybaczam wszystkim, którzy w jakikolwiek sposób mnie skrzywdzili, jestem wolna, czuję lekkość i spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćść
a o co chodzi z tymi afirmacjami? Piszesz na kartce jestem szczęśliwa i po pewnym czasie faktycznie będziesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19:31 nieee ja codziennie przed lustrem sie komplementuje, ze jestem taki zajebisty, swietny, pewny siebie, odwazny, meski i atrakcyjny dla kobiet. I ze wszystkie na mnie leca i chca ze mna byc. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania0099
No właśnie 2 dnia dopadła mnie taka rozpacz i wszystko do mnie wróciło, dosłownie jak bym była w tamtym momencie czułam taki sam żal jak kiedyś. Wcześniej nigdy takiego czegoś nie miałam bo okazało się ze źle dobrałam afirmacje. zawsze afirmowalam ze osiągam coś i tylko czasami udawało mi się coś osiągnąć Ale tylko dlatego ze czułam silną złość ze ja im pokaże ze nie jestem najgorsza. Teraz wiem ze 1 musze "posprzątać" to wszystko z przeszłości żeby iść do przodu. Najgorsze jest to że nie umiem wybaczyć bo dalej jest tak samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×