Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Miła zmienia się w sukę

Polecane posty

Gość gość

Kiedy następuje ten etap, kiedy normalna kobieta zamienia się małpę która uprzykrza życie? Teść mówi, że jego żona była taka miła i dobra gdy się pobrali, a teraz to kawał x. Kiedy więc ta zmiana następuję? To przez stężenie się czy co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie wtedy kiedy zauroczenie mija. Już jej nie zależy. Może być to jego wina albo to nie jest to i uczucia wygasły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To przez to, że się pobrali. W momencie zawarcia ślubu, ludzie przestają się starać. Bo po co ? A jak do tego jeszcze jest dziecko i wspólny kredyt, to już zupełnie... potrójna smycz. Jeżeli chcesz uniknąć przykrego losu, to pamiętaj o 4 najważniejszych zasadach: 1. Nie pij alkoholu. Wcale. 2. Nigdy nie bierz ślubu. 3. Nigdy nie rób dziecka. 4. Nigdy nie bierz kredytów. O resztę się nie martw, bo to detale, jak farba na samochodzie. Hooj za różnica czy czerwony, czy niebieski...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie wtedy, gdy jej mężczyzna zamienia się w psa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem 2 lata po ślubie, dzieci jeszcze nie mamy. Jak patrzę na teściową i myślę że moja żona za kilka lat mogłaby taka być, to momentami się boję przyszłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Więc nie decyduj się na dzieci, tylko składaj pozew o rozwód, póki nie jest za późno :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po urodzeniu dziecka dosyć często lub max po 4 latach od dnia ślubu. Jak facet ma pecha, to tuż po ślubie, a jak ma farta to laska nie wytrzyma i pokaże swoje oblicze przed ślubem i to najlepsza opcja, dlatego warto przeciągać oświadczyny :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzisiaj to noe ma milych kpbiet tylko same suki jak piszesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nigdy się nie zmienia jak jest dobrze między nimi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:33-udajesz debila czy nim jestes:D?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobieta zmienia się w malpe z różnych powodów,często przez brak docenienia,zainteresowania,pożądania ze strony mężczyzny i poczucia ze jest robotem domowym. Mógł ja też czymś urazić, nie musi o tym mówić głośno, ale wystarczy przejaw braku pełnej akceptacji, zainteresowania kolezanka czy zdrada (lub jej podejrzenie).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teśc pewnie winy w sobie nie widzi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Znaczy się wystarczy kobietę urazić, zrobić byle głupstwo albo zapomnieć ją docenić po smacznym obiedzie i to wystarczy żeby zamieniła się w żeńską wersję Conana Niszczyciela?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Trąba jerychońska
Trudne pytanie, powiem Ci że jeśli kobieta prawdziwie kocha i jest prawdziwie kochana to nie zmienia się w zołzę (znam takie dobre, znam, i po 30 latach stażu). Kobieta która zmienia się w wiedźmę moim zdaniem najczęściej: 1. tak naprawdę jeszcze przed ślubem nią była tylko facet tego nie widział (zaślepiony bądź się dobrze kryła, ale oznaki raczej i tak być musiały, tyle że zbagatelizowane bo może często s/eks był albo taka ładna po prostu więc kicha z jej egoistycznym charakterem :P); 2. może się zmienić dopiero po ślubie jeśli to facet z racji ceremonii odpuścił sobie już wszelkie starania i zaczął ją traktować jak babę, kuchtę, sprzątaczkę a nie partnerkę, ubóstwianą zonkę (bądź jeszcze coś gorszego wymyślił..) Podsumowując albo jest się zołzą od początku i nic przed tym nie uchroni albo to wina olewackiego traktowania przez męża który już zdobył zwierzynę więc już nic nie musi :D Tak mi się zdaje ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bycie zołzą nie jest takie straszne. Ale wrogość, zawziętość, złość, brak możliwości normalnej rozmowy. Takie bywają kobiety. Nie wiem jaka jest ta teściowa autora ale radzę trzymaj młodą żonę od niej z dala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ano,wystarczy. Szczegóły składają się na całość i wystarczy kilka takich sygnałów , żeby kobieta poczuła się odtracana,niekochana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak można zapomnieć docenic ? Przeciez to nie chodzi o jedna czy druga sztuczna pochwałę po obiedzie. Jeśli faktycznie , szczerze doceniasz swojego partnera to widac to codziennie. Widocznie facet uznal ze mu się należy i traktuje kobietę przedmiotowo , a każda kobieta , nawet ta niewymagajaca, ulegla poczuje się niefajnie i albo będzie się wyzywac na mezusiu albo go zostawi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobiety się nie zmieniają w zołzy,one zołzami są od urodzenia. Ta zołzowatośc leży w naturze kobiecej.Są zołzami nie tylko w stosunku do facetów ale do drugiej kobiety. Nie pokazują rogów ani facetowi ani jego rodzinie dokąd nie zaciągną do ołtarza.Pózniej zaczyna się jatka,szukanie igły w stogu siana jak tu przypierniczyć by zabolało.Jatka zaczyna się od teściowej,to wróg śmiertelny 90% populacji tak uważa i wszystko zrobią by skłocić męza z najbliższą rodziną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćbaba
większość bab to suki,tylko udaja ze jest inaczej by usidlić ofiare

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to może być tak. Złe dobranie a trudno jest się dobrać. Skoro chce mieć dziecko to z kimś musi. Dopóki nie będzie mieć tyle dzieci ile chce stopniowo może pokazywać pazury. 2. z samotności odbija i skoro nie ma nikogo to się bierze byle kogo ale później już się tęskni za tylko swoim towarzystwem 3. może się znaleźć przypadkowo ktoś odpowiedni. Nie wiadomo. W ciągu całego swojego życia najbardziej polubiłam jedną osobę większości chyba nawet nie akceptuję, polubiona osoba jest raczej zajęta a ja umieram i przytłacza mnie lęk że jestem sama. Nie wiem z kim się zwiążę. To straszne gdzie spojrzę wszyscy nie tacy jak chcę. W sumie też mam mało możliwości do szukania. Studenci, gg, sympatia, przecież nie zaczepię kogoś z ulicy a też lepiej jest poznać i zaczepiać a nie wyrywki :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 2016.09.15 Nigdy się nie zmienia jak jest dobrze między nimi x Popieram w 100% ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja raczej wredna ot tak sobie nie jestem, dopiero jak ktoś dla mnie sie taki staje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zawsze jest to zależne od drugiej osoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×