Opija ktoś ze mną mój dzisiejszy wygryw

i oficialne zaliczenie sesji?

ale tylko herbatą. zdrowie. :D

ja też lekko bo rano musze te cholerne indexy zawieść

jak stawiasz to sie moge z tobą pocieszyć z dowolnej rzeczy

a że jestem przekonany o tym, że twoje zycie to będzie pasmo sukcesów to zabiore ze sobą do domu pare flaszek;)

czy ja wiem czy takie pasmo, mam czasem farta ale bez przesady, przegrywy tez mam

w sumie jakbyś miał same wygrywy to byś wiecznie najepany chodził

ale to chcesz wymazać z pamięci ten dzień czy po co pijesz? nie chcesz sie rozpieszczać? motywuje cie do działania brak doswiadczania sukcesów? powiedzmy sobie szczerze, że jak porządnie zachlasz to nie będziesz nic pamiętał. wnosze z tego, że neurologii nie sttudiujesz

jakie najebanie pije se teraz warke cytrynową wiec sie nie najebie, cos mocniejszego nie bede pil sam bo to nie ma sensu, i w koncu mam wolny dzien od mojej gówno roboty i moge coś wypić

nie cieszy cie to samo w sobie? studiujesz z perspektywą przepijania zarobków a że zaliczyes sesje to pijesz już na konto przyszłej wypłaty? nie rozumiem. do czego ci alkohol potrzebny? żeby w pełni świadomie odczuć smak zwycięstwa?:D żeby oczyścić umysł i skoncentrować sie na doznaniu? nie pojmuje

jakbyś wygrał w totolotka albo urodziło ci sie dziecko to też poleciałbyś na piwo? to jakiś katalizator czy o co chodzi? bedziesz zapijał za każdym razem kiedy poczujesz radosć?

bo mogę wiec pije, czasem, ostatnio rzadko bo nie mam z kim

może w szoku jesteś i sie musisz uspokoić? polecam tabletki ziołowe. nie wiem... przemysł alkoholowy ci opłacał czesne i obiecałeś że im sie odwdzięczysz?

nie chce mi się gadać z kimś nawiedzonym, idź do jakiś jechowych czy innych mocherów

aha. a jakby ci kolega z roku powiedział że możesz go polizać po jajach to też byś go polizał?

wole moherów niż kogoś kto wyraża radość robiąc o co może. ale w sumie mozesz też pochodzić po rondzie w jedną strone. czemu tego nie robisz?

czyli wychodzi na to, że na co dzień robisz co musisz a jak cie pochwalą za dobre sprawowanie to ci sie pozwalaja np napić czego perspektywa wielce cie raduje i napędza w trudach.

ktoś tu chyba blanta spalil że tak filozofuje

a co studiujesz czy raczej za wkuwanie czego starzy pozwalaj ci zalać pałe?

nie powiem dokładnie co, ale techniczny kierunek od kiedy wypicie jednego browara to zalanie paly

wykładowcy tez pewnie rozumieją że to jedyna radość wynikająca z pogłębiania wiedzy szczególnie ci, którzy dojeżdżaja do pracy komunikacją miejską razem ze studentami

to po co ją zalewac skoro ma być niezalana? to cos zmienia? masz problemy z nerkami albo z ciśnieniem? z wyrażaniem emocji? z samooceną?

a ty masz jakiś k***a problem z głową, od tej chwili sram na ciebie i nie odpowiadam na te głupie prowo

nigdy tego nie rozumiałem kiedy jeszcze piłem po co ludzie piją skoro nie chcą być pijani. ja np piłem bo chciałem być pijany. to był jedyny powód picia zresztą chyba całkiem sensowny. w ogóe nie rozumiełem takich motywów że ktos coś opija albo że pije bo ma imieniny. do tej pory jest to dla mnie wielka zagadka antropologii

czyli po protu miewasz zaparcia wynikające z niesmiałości i tabu odchodów. penie miałeś w domu złote klamki kiblu i auto odświerzacz. rozumiem. mam nadzieje ze ci ulzyło