Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Zmarnowałam kuzynce weekend, booooo....

Polecane posty

Gość gość

Napisałam jej rano wiadomość, że jej syn tuż po wejściu mojego na salę, doskoczyl do niego, popchnal i chciał wyrwać zabawkę. Było to w trakcie rozmowy z panią, która właśnie mówiła mi o takich zachowaniach syna kuzynki, że zaczepia mojego, że go szturga, popycha, jakieś wręcz chamskie odzywki do mojego. No to wreszcie mój nie wytrzymał i mu lutnął. I wczoraj się pobili. A dziś miałam okazję zobaczyć od czego to się zaczyna. A ta, w sensie, kuzynka z fochem, że mogłam ją o tym poinformować w niedzielę. A tak myślę, że najlepiej wcale...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziwne że wychowawca rozmowia o synu kuzynki z Tobą. To chyba z nią powinna porozmawiać w pierwszej kolejności??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co nas to obchodzi? Ciebie tez nie powinno. Masz zycie: badz zajeta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No bo mój syn wczoraj opowiedział mi, że się pobili. Więc dzisiaj zapytałam o co chodziło. Stąd ta rozmowa. Jak to nie powinno mnie obchodzić? No chyba syn kuzynki zaczepia mojego , zaczyna, przezywa. I to nie powinno mnie obchodzić? Syna kuzynki odbierają dziadkowie, a im pani nie udziela informacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie, wychowawca wie, że jesteście rodziną i zamiast pogadać z nią - bo to tylko jej sprawa tak naprawdę to Ciebie w to wtrąca. Nie dawaj się w to wplątywać, to wychowawca jest od rozwiązywania takich problemów. Ty jedynie możesz jemu zwrócić uwagę, ze syn się na coś skarży, jak nie poskutkuje to do dyrektora. x Wyobrażasz sobie taką sytuację gdyby to nie byli kuzyni? X bije Y a wychowawczyni idzie do matki chłopca Y i każe jej się dogadywać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie, ale czy wy umiecie czytać ? Same elokwentki i inteligentki tu siedza a gdaczecie jak głupie kury :o Autorka poszła zapytać dlaczego jej syn pobił się z tym drugim więc jej wychowawczyni odpowiedziała. Co w tym jest dziwnego i nienormalnego wytlumaczcie mi bo ja chyba jestem z innej planety!? o.O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie Gdyby nie fakt, że akurat widziałam dzisiaj to na własne oczy, dlatego jej o tym napisałam. Bo gdyby nie to, oczywiście, że zosyawilabym tę sprawę wychowawczyni do wyjaśnienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Patrz na godziny dodawania postów, jak już musisz kogoś jechać. Jakbyś nie potrafiła zrozumieć - są 2 posty dodane o 11:14, czyli w tym samym czasie. Ale tak czy owak - autorka sama zapytała, jednak nie wiem po co miała o tym rozmawiać z kuzynką? To są kompetencje wychowawcy przedszkolnego jeśli nalezy taką sprawę rozwiązać. To kto przychodzi po młodego nie ma najmniejszego znaczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Gdyby nie fakt, że akurat widziałam dzisiaj to na własne oczy, dlatego jej o tym napisałam. " I co tym chciałaś uzyskać? Jaki był cel pisania "a Twoj Franek bije mojego Maćka"? Serio pytam, bo albo to powinien załatwić wychowawca, albo jak już koniecznie musisz Ty to lepiej się spotkać i porozmawiać a nie raportować skargi smsami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po to jej napisałam, żeby porozmawiala z dzieckiem. I tak jak pisałam, panie nie udzielają informacji dziadkom. Tak było ustalone na zebraniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie chodziło mi o skargę, że jej robi to czy tamto. Tu chodzi o agresywne zachowanie jej dziecka wobec mojego. To takie dziwne, że mnie to ruszyło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Panie mają kontakt do rodziców dzieci, jest problem to się dzwoni i umawia na spotkanie. Bo tutaj wychodzi, że dzieciaki się nawalają i póki albo same nie pisną słowa albo nie zauważysz to wszystko OK i nie ma sprawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pani powiedziała że będzie się kontaktować z kuzynka w tej sprawie. Ciekawe, czy każda z was byłaby taka spokojnie czekała na interwencję pani? Tym bardziej że się znamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdyby jakiekolwiek dziecko biło moje i było w stosunku do niego agresywne też bym zareagowała i skontaktowala się z matką agresywnego smarkacza. Niezależnie od tego czy byłaby to kuzynka siostra koleżanka czy obca baba. Zwrocilabym uwagę choćbym to miała zrobić w przedszkolnej szatni. Nie ważne skąd bym o tym wiedziała. Od mojego dziecka od innego dziecka od pani wychowawczyni czy od samego prezydenta. Moje dziecko również ma swoją NIETYKALNOŚĆ CIELESNA a moim obowiązkiem jest chronić moje potomstwo i kropka. I guzik by mnie interesowało co sobie taka mamuska pomysli czy się obrazi czy nie. Nikt nie ma prawa dotykać mojego dziecka bo tak mu się podoba. Amen

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Własnie jak się kogoś zna to są najbardziej drażliwe sprawy i można było się spodziewać, ze kuzynka poczuje się zaatakowana i puści focha. Szczególnie jak jej rano pisałaś, pod wpływem zdarzenia to i emocje były. Ale skoro uważasz, że zrobiłaś to co nalezało i będzie to miało pozytywne skutki to o co chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"I guzik by mnie interesowało co sobie taka mamuska pomysli czy się obrazi czy nie." Czyli nieważne czy dziecko przestanie być bite, czy sytuacja zostanie rozwiązana czy nie (sfochana mamuśka może mieć jeszcze bardziej wyj****e na Twoje dziecko), ważne, żeby zrobić aferę i być bojowym kogucikiem. To ja się nie dziwię, ze tyle tematów na kafe jak to się z ludźmi nie można dogadać a dzieci mają problemy z kolegami w szkole, skoro zamiast sprytnej dyplomacji stosuje się bezmyślne dążenie do konfrontacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Napisałam jej to bardzo kulturalnie i z taktem. Nie atakowalam jej, ani dziecka. Zaznaczylam, że nie mam na celu obrażać się, że tylko zgłaszam jej problem, który powinna przedyskutować z dzieckiem A ona foch, że mogłam w niedzielę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:43 Nie. Nie zachowalabym się jak kogut tylko zwróciła uwagę w sposób kulturalny informując mamuske, ze jeśli sytuacja się powtórzy wyciagne cięższe działa i jej sytuacja zainteresuje się opieka społeczna. Bo jeżeli dziecko jest agresywne to w domu nie dzieje się dobrze. Jeśli po zwróceniu uwagi sytuacja nie zmienia się to nie pozwolę aby to się ciągnęło do nieskończoności! Jak wspomniałam moje dziecko jest nietykalne i tyle. I niebo a ziemię porusze aby było bezpieczne i czulo się dobrze i komfortowo. Jakby się mamuska obrazila to tylko o niej by świadczyło. Gdyby trzeba było zrobilabym awanturę ze hoho ale to ostatecznosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To fakt U nich w domu nie dzieje się najlepiej. Ona pracuje od rana do nocy, jej mąż ma problem z alko i jest bardzo rygorystyczny wobec syna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dodam jeszcze, że to ona zawsze uprzejmie mi donosila, czego to mój syn nie robi, np. że słyszała, jak w szatni powiedział, że ma coś w d***e albo, że biega po sali i takie tam pierdoły. Za wszelką cenę chciała mi udowodnić, że mój syn jest bardziej niegrzeczny od jej syna. Przy czym od pani skarg na moje dziecko nie było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może ów mezus przeczytał Twojego smsa i stąd ta obraza bo im zgotowal piekiełko. No, ale ona może mieć pretensje tylko i wyłącznie do siebie. Po co z nim siedzi :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O nieee, bo ona wyjechała na,, integracje ",a mały z ojcem został, jeszcze gotów może go zlać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jezu, matki czy wy nie macie własnego życia? Pozwólcie się chłopakom ponaparzać. Znajdzie sobie jakieś hobby i odczepcie się trochę od tych swoich synusiów. Jak będą dorośli, to też będziecie ich tak broniły i zawracały głowy nielicznym normalnym matkom?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×