Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Pani Czkawka

Czasem się zastanawiam czy kobiety, które rozmawiają o ciuchach, kosmetykach

Polecane posty

Gość gość
A czemu przeszkadzają Ci rozmowy na temat ubrań, czy kosmetyków? To chyba normalne, że kobiety tym się interesują, w końcu wygląd jest jednak ważny. Oczywiście to nie jedyny temat, na który rozmawiam z innymi kobietami, żebyś nie stwierdziła że jestem pusta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo lubię o tym rozmawiać :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to bardzo kobiece i nie przeszkadza mi wcale, sama miałam czas nadmiernego zainteresowania modą, to w zasadzie jedna z moich pasji... Mam tu na myśli 2 przypadki: 1. Kobiety, które autentycznie gadają głównie o tym jakby nie miały innych zainteresowań i zastanawiam się czy taka tematyka może całkowicie wypełnić życie i umysł kobiety? 2. Kobiety inteligentne, które zmuszają się do takich rozmów. Bo zakładają, że druga kobieta będzie o tym chciała gadać. Taki neutralny temat. A tak naprawdę czy nie można z innej kobiety wyciągnąć więcej wartości? Skąd strach przed poważniejszymi rozmowami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To chyba zależy od kobiety. Ja osobiście nie znam żadnej, która rozmawiałaby tylko i wyłącznie o modzie i kosmetykach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czasem to odpowiednik tematu o rozmowie, jak kogoś dobrze nie znam albo nie chce mi się z tą osobą poruszać głębszych tematów to gadam o kosmetykach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam 27 lat i w tym roku się złapałam, że potrafię rozmawiać o ciuchach czy kosmetykach i oczywiście o wadze. Uznałam, że to niechciany etap dojrzewania jako kobieta ;) Tyle, że wciąż jest to ułamek moich rozmów. Czasem jak znajome się rozwodzą np. nad paznokciami i potrafią zadać 10 pytań dotyczących tych samych paznokci, to po prostu czekam aż skończą. Jak skończą, to mają też i inne tematy, więc nie jest źle :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to jesteśmy rówieśniczkami :classic_cool: mam ogólnie na myśli to, że są jakieś zasady i dziwne założenia, co do tematyki rozmów dlaczego ludzie nie zaczynają od razu z grubej rury

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja chyba jednak uznaję za bezpieczny temat pogodę, pory dnia i pory roku a nie kosmetyki ;) no, ale oba są uniwersalne. Każda wychodzi poza dom i każda używa kosmetyków, nie mówiąc już o ciuchach. A tak się nad tym zastanawiasz, to o jakich okolicznościach mówimy? Dowolne, przypadkowe spotkanie, rozmowa sąsiadek, rozmowa przy pracy albo w kawiarni? Bo nie wyobrażam sobie mówić o kosmetykach chociażby przez pół godziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dlaczego ludzie nie zaczynają od razu z grubej rury x I znowu zapytam, w jakich okolicznościach i z jakim zamiarem z tej grubej rury? Coś w stylu "Cześć Jolka, jak myślisz, czym jest sens życia?" zamiast "Cześć Jolka, wzięłaś coś na wyprzedaży w galerii?".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
20:48 dokładnie tak a wszystko to tylko słowa... dlaczego by kogoś nie spytać o sens życia zamiast wyprzedaż? pogadać z kimś o śmierci, o wartościach współczesnych ludzi, o tym jak to jest kogoś zabić, o przemocy, o ideałach, o tym jak było kiedyś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ps. za pewne w większości przypadków Jolka spojrzałaby dziwnie na swojego rozmówcę... ale kto wie? może wywiązałaby się z tego ciekawa dyskusja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dlaczego by kogoś nie spytać o sens życia zamiast wyprzedaż? pogadać z kimś o śmierci, o wartościach współczesnych ludzi, o tym jak to jest kogoś zabić, o przemocy, o ideałach, o tym jak było kiedyś... x To chyba zależy od jakości relacji, nie wszyscy chcą i potrafią o tym rozmawiać i może nie z każdą osobą. Niektórzy mogą nie mieć opinii na dany temat, inni mogą się jej wstydzić. Tak czy siak o kosmetykach rozmawiać krótko, ale robię to z własnej woli, bo chcę się czegoś dowiedzieć lub czymś pochwalić. Zdarzyło się, że zastanawiałam się ze znajomą kogo byśmy zaprosiły na swój pogrzeb i co to znaczy, że kogoś nie mamy potrzeby na nim widzieć. Jakbym o to zapytała nowo poznaną osobę albo kogoś z kim mam płytkie relacje, to pewnie ta osoba by uznała, że jestem dziwaczką. Nie wiem czy każdy chciałby się dowiedzieć, że moja wizja piekła to niekończąca się kryta zjeżdżalnia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Nie wiem czy każdy chciałby się dowiedzieć, że moja wizja piekła to niekończąca się kryta zjeżdżalnia" hahaha :D :D :D przypuszczam, że każdego taka informacja by zainteresowała. Przecież to niesamowite i zabawne. Dlaczego niekończąca się zjeżdżalnia kryta? Ja uwielbiam takie atrakcje... Chciałabym znaleźć się w Twoim piekle :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ps. za pewne w większości przypadków Jolka spojrzałaby dziwnie na swojego rozmówcę... ale kto wie? może wywiązałaby się z tego ciekawa dyskusja? x Zdarzało mi się tak robić i słyszałam "Nie obraź się, ale jesteś dziwna, tzn. pozytywnie dziwna, ale dziwna" albo: "Ty chyba nie masz problemów w życiu"(nie powiedziane złośliwie, raczej tak podsumowująco). Niby odzew nie jest zły, ale jednak się hamuje i nie wkraczam od razu z tą grubą rurą. Mówię o tym, że zmarłam, że korki pod galerią, że trzeba pracować, że dezodororanty Nivea łatwo poznać po zapachu. Może rzeczywiście to nudne, jak się weźmie pod uwagę całość ludzkiego życia i powtarzalność tego typu kwestii. Tu już odbiegłam od kosmetyków, ale chyba w temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i to mam na myśli "ktoś mnie uzna za dziwaczkę" ja też często się na tym łapię...mamy jakieś ramy społeczne. o tym można/ o tym wypada/o tym nie wypada mówić. Chciałabym zatem aby świat był pełen dziwaczek. Co do pogrzebu to też ciekawe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego niekończąca się zjeżdżalnia kryta? xxxxxx Heh, ja się ich trochę boję :) a wyobraź sobie jechać tak bez końca, bo nie ma jak się zatrzymać, a nawet jak się zaprzesz, to długo nie wytrzymasz. Możliwe, że głowa ludzka nie ogarnia takiego ciągłego zjazdu i jest ci niedobrze. Po kilku godzinach albo dniach masz rozerwaną skórę, potem rozrywa ci narządy itp. a gdy już umrzesz, to się odradzasz i znowu jedziesz. Trochę jak w mitologii, tyle że ze zjeżdżalnią. W sennym koszmarze okropna rzecz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mówię o tym, że zmarłam xxx miało być "zmarzłam" ;) nie o życiu i śmierci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
21:09 to rzeczywiście przerażająca wizja :O nie przypuszczałam. ja kiedyś jako dziecko miałam sen jedne lub powtarzający się o zjeżdżalni, a raczej miejscu gdzie było pełno zjeżdżalni - rur, krytych, przezroczystych, wyglądało to bardzo futurystycznie ( a były to lata 90'te) , zjazd nimi to było dla mnie coś nieziemskiego... przyjemnego... dlatego ciężko było mi sobie to wyobrazić jako coś negatywnego. a co do myślenia o sobie dziwaczka - to chyba osoby, które są klonami reszty tak myślą i oceniają innych. To są hologramy...ludzie, którzy żyją jako tło Ludzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teraz się zaciekawiłam czy każdy miałby ochotę gawędzić na tego typu tematy czy w każdym siedzi taki mały dziwak, ale nie chcą go ujawniać czy może rzeczywiście są zdjęci z taśmy produkcyjnej albo zbyt kulturalni/nieśmiali czy nieprzyzwyczajeni lub nudni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
taaaaaa, już sobie wyobrażam te dęte rozmowy z każdym , dzień dobry poproszę pół chleba i co tam pani sadzie o wartościach ważnych w zyciu. 2 bilety ulgowe na tramwaj i jakaś trafna uwaga o śmierci i przemijaniu. Przepraszam gdzie jest toaleta i czy może mi pani wyjaśnić załozenia filozofii Schopenhauera. Nie z każdym, nie wszędzie i nie zawsze chce sie pier...na takie tematy, byłoby to dziwne, nadęte, wydumane i niezdrowe, a poza tym zycie składa sie z prostych i codziennych rzeczy. a poza tym inteligentni ludzie nie muszą na każdym koku sobie i innym udowadniać swojej inteligencji, spokojnie moga sobie odpocząć od tych poważnych tematów w rozmowie o pierdołach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gość dziś taaaaaa, już sobie wyobrażam te dęte rozmowy z każdym , dzień dobry poproszę pół chleba i co tam pani sadzie o wartościach ważnych w zyciu. 2 bilety ulgowe na tramwaj i jakaś trafna uwaga o śmierci i przemijaniu. Przepraszam gdzie jest toaleta i czy może mi pani wyjaśnić załozenia filozofii Schopenhauera. :D ale nie uważasz, że to trochę kuriozalne, zabawne i fajne? a może akurat maszynista bądź ekspedientka miałaby coś ciekawego do powiedzenia? u mnie wiele mądrości do życia wniosły całkiem przypadkowe osoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale nie uważasz, że to trochę kuriozalne, zabawne i fajne? a może akurat maszynista bądź ekspedientka miałaby coś ciekawego do powiedzenia? u mnie wiele mądrości do życia wniosły całkiem przypadkowe osoby. nie, dlatego ze to jest fajne jeśli jest spontaniczne. Ot zetknęły sie dwie osoby we własciwym czasie i miejscu i zaiskrzyłow ten sposób. Wtedy masz wartość dodaną w postaci rozmowy, która coś wnosi. Atakowanie każdego w ten sposób byłoby kuriozalne i nic by ci nie wygenerowało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gość dziś Teraz się zaciekawiłam czy każdy miałby ochotę gawędzić na tego typu tematy czy w każdym siedzi taki mały dziwak, ale nie chcą go ujawniać czy może rzeczywiście są zdjęci z taśmy produkcyjnej albo zbyt kulturalni/nieśmiali czy nieprzyzwyczajeni lub nudni? Cieszę się, że mogłam Cię trochę zaciekawić tą kwestią. Właśnie za to cenię kafeterię. Wbrew pozorom można tu poznać ciekawych ludzi, osobowości, historie. Wiele tu inteligentnych osób. Ja staram się w każdym widzieć małego dziwaka jak to fajnie ujęłaś :) a jacy są wszyscy to trzeba by sprawdzić, mnie też nieraz ktoś nazwał dziwną, kiedyś to mnie martwiło, a z czasem zaczęło schlebiać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hmmm...może jednak przy kupowaniu biletów lub chleba wystarczy poprzestać na dzień dobry lub jakimś dowc***e umilającym dzień ;) a nawet to jeśli nie ma tłumów. Jeszcze w pracy takie dyskusje przejdą albo np. ze współpasażerem jakiegoś kursu międzymiastowego, choć też wypadałoby to rozpocząć jakoś zgrabniej, bo tak nagle to pewnie by nie pociągnęli rozmowy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zresztą powiem na swoim przykładzie- takie rozmowy mnie czasem bawią, ale albo z określona osoba z którą nadaję na tych samych falach, albo właśnie jako wyjątkowy traf. Gdyby ktoś mnie przyatakował takimi pierdołami w nieodpowiednim momencie to bym mu kazała sp...w podskokach, bo nie lubię się uzewnętrzniać przed każdym i przemyślenia większości osób na tego typu tematy mam głęboko w d......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszystko ma swoje miejsce i czas :P nie ma co od razu wtryniać rozmowy o filozofii życia, zresztą nawet pani w sklepie rzadko kto zapyta np. o ładny pierścionek, już wtedy jest dosyć zaskoczona, że ktoś powiedział coś innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
podam Wam mój przykład, któregoś zimowego wieczoru czekałam na ałtobus, który miał w zwyczaju się spóźniać. Przy ławce leżała paczka chusteczek - podniosłam je i położyłam na ławce . Podszedł do mnie starszy, siwy mężczyzna, o dość filozoficznej i szlachetnej urodzie. Zapytał mnie dlaczego nie chcę tych chusteczek. Powiedziałam, że podniosłam je tylko, by nie leżały na ziemi i nie marzły, może komuś się przydadzą. On mi powiedział, że nie mają bakterii i że bakterie nie istnieją. Dalsza rozmowa była już o ludziach hologramach, o ludziach, którzy niewiele w życiu myślą tylko działają, egzystują itp ogólnie, gdy przyjechał środek transportu na, który czekałam to żałowałam, bo z rozmowa z Panem była naprawdę intrygująca. Złapałam z nim kontakt...miał sporą wiedzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a mnie nie każdy schizofrenik ekscytuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozmowa ze starszym panem ciekawa, ale wy mimo wszystko mieliście jakiś pretekst do rozmowy, która płynnie przeszła w tematy niecodzienne. Nie było tak, że ktoś podszedł i powiedział "Ach ci ludzie hologramy! Niewiele myślą, tylko działają (...)". W takiej sytuacji bym się mogła wystraszyć, że spotkałam kogoś jak na tym filmiku https://www.youtube.com/watch?v=qlpPS15XMlY

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×