Ja 23 on 44 lata..czy taki związek ma przyszłość?

Nasza relacja trwa od ponad roku, zakochalismy się w sobie, będąc na odległość, nie wiem czy spotkać się z nim i dac temu szansę czy dac sobie spokój? dogadujemy się bardzo dobrze, wiem o nim wszystko co trzeba, on o mnie i mamy wspólnych przyjaciół którzy go już znają osobiście, ja jeszcze nie..bo nie było możliwości i z jego strony i z mojej by się spotkać, tak poprostu wychodziło zawsze ale wiem ze na pewno nie jest to ktoś inny za kogo się podaje bo tak jak mówię mamy wspólnych przyjaciół z czego oni się z nim nie raz spotykaja, rozmawiają o mnie i w ogóle, jak twierdzą to się zakochał we mnie podobno i bardzo chce się spotkać, teraz będziemy prawdopodobnie mieć taką możliwość ale boję się, bo wiem ze wygląda tak jak na zdjęciach i z charakteru jeśli jest też taki (a z tego co wiem jest ) jak poprzez pisanie to się boję ze się zakocham jeszcze mocniej i będzie mi ciężko już to skończyc a o skończeniu głównie myślę gdy zdaje sobie sprawę ze on jest dwa razy ode mnie starszy..poprostu boję się przyszłości..

Daj sobie spokój, jesteś dla niego za stara

ni hooja nie ma to przyszłości, inna generacja, ty młoda i chcesz balować a on już chce stabilne życie z codzienną rutyną. Porooha se i potem znajdzie starszą która też chce stabilne życie z rutyną. Jesteś dla niego tylko zabawką, nie ma poważnych zamiarów z tobą bez względu jak mocno próbuje kłamać przeciwnie.

z mojej szrebrnej kuli wynika ze jemu juz nie staje i zadnej przyszlosci nie bejdzie

normalne jest zauroczenie młodej dziewczyny w starszym facecie, ale na dłuższą mete to nie działa nigdy w odpowiedni sposób. Max 10 lat różnicy, z preferencją na 5-7 lat, bo więcej to tylko problemy typu innych poglądów z racji wieku.

Mnie sie zawsze podobaly starsze kobiety,nawet taka jedna o 20lat starsza.a teraz gdy sam sie zaczynam starszy robic to mysle o mlodszych,a nawet duzo mlodszych.dziwne.najmniej zawsze podobaly mi sie rowiesniczki.

ale ja tak jak powiedziałam świetnie się z nim dogaduje, nie czujemy tej różnicy wieku między sobą, on nie jest jakiś taki mega dojrzały..czasem wręcz ja sama czuje się od niego dojrzalsza bo coś mu radze, tlumacze czy coś jak opowiada mi o jakimś problemie, ja mam charakter takiej właśnie dojrzałej emocjonalnie dziewczyny już, może dlatego ze wcześnie w życiu miałam różne ciężkie sytuacje w których musialam radzić sobie i poprostu dojrzalam..nie chce balować, na imprezie nie byłam ze trzy lata, zresztą jakby chciał to zawsze moglibyśmy coś przygotowac w domu przyjęcie czy coś mi takie rzeczy wystarczają w zupełności..byle by nie być odciętą od ludzi..o to to ja się nie martwie ze on już nie ma takich potrzeb jak ja czy coś bo nie jestem wymagająca kobietą, prędzej jemu bym chciała pomóc niż swe pragnienia zaspokajać..tylko martwi mnie różnica wieku..może to głupie powiecie ale poprostu ta świadomość ze nie mogę sobie myśleć przyszłościowo mnie boli

za 10 lat on po 50tce i zaraz emerytura a ty 33 i siła wieku, chęć zakładania rodziny a on już dziadziuś, daj sobie spokój dziewczyno, chyba że na kase lecisz, ale to sprzedawanie się, więc zero moralów, te co lecą na kase to totalne mniej niż zero

Mam tyle samo lat co autorka a kocham 47latka...Teraz nie mogę spać przez to, tęsknię, płaczę.

rozleci się nie polecam bierzcie mężczyzn w waszym wieku

baby są durne, myślą doopą nie mózgiem, co ja mówie, one wcale nie myślą

Nie umiem być z równolatkiem. Nie podobają mi się, nigdy nie byłam z chłopakiem w swoim wieku.

nie lecę na kase, gdyby chodziło tylko o pieniądze to nie potrzebowałabym nawet wchodzić z nim w związek, poprostu bardzo mnie pociąga, i wyglądem i sposobem bycia, tym jaki jest, ma to coś w sobie..myślę sobie ,,dam sobie spokój" spojrzę na niego w jego oczy, uśmiech..i cholera mam ochotę rozwalic telefon bo wiem ze siebie oszukuje ze nic nie czuje..czuje tylko strasznie się boję zaangażować w to, mnie nie interesuje fakt ze ja będę w siłę wieku a on będzie starszy..ważne by był w ogóle, bez względu na to czy będzie mógł się seksić czy nie, czy będzie, byle by poprostu był...tego się boję tych chorób itp w jego wieku u ludzi to norma, wiem i nie chciałabym poprostu go stracić..z rówieśnikami do tej pory nie musiałam o takich rzeczach myśleć bo młodzi to młodzi jakoś się tak nie myśli o tym, bo jedzie się z drugą osobą ze tak powiem na jednym wózku a tu jest ta przepaść wiekowa, my jej nie czujemy jeśli chodzi o dogadywanie się to jest normalnie, młody duch w nim siedzi, aktywnie żyje, tylko pali ale wiem ze byłabym go w stanie przekonać by rzucił tylko po tylu latach czy to ma sens rzucać to nie wiem, pewnie jakiś ma bo zawsze coś tam się jeszcze regeneruje..kurcze naprawdę bardzo bym chciała a tak bardzo się boję pójść w ten związek..

gość dziś potem nie rycz na forum, że cie zostawił albo mu nie staje podczas seksu

gość dziś skończy to się tragicznie i jak można lecieć na tak starych mężczyzn w wieku twojego ojca? masakra z tobą

gość 02:15 opowiedz coś o tym swoim związku więcej, ile już jesteś z tym swoim ? czemu nie możesz spać, z tęsknoty? nie mieszkacie jeszcze razem?

gość dziś Nie umiem być z równolatkiem. Nie podobają mi się, nigdy nie byłam z chłopakiem w swoim wieku >>> może czas spróbować z równolatkiem, chyba że szukasz tatuśka, bo pewnie bez ojca wychowana i teraz zaburzenia się objawiają

To się skończy tragicznie nie radzę i warto się zainteresowac równolatkiem

mój tata jest starszy od niego o 20 lat bo tata ma 60 lat a on jak pisalam 44.. mama jest od niego 10 lat starsza.. jego tata jest w wieku mojego taty z różnicą dwóch czy trzech lat starszy.. mi naprawdę nie chodzi o to ze ma mu nie stawać, ja potrafię żyć bez seksu, nie jestem wymagająca, lubię czułość, a do tego ,,stawanie" mu nie potrzebne, więc to jest akurat ostatnia rzecz o którą bym się mogła martwić

jak pali i ma 44 to długo nie pożyje, 10 lat maksimum, przed 60tką kaput, teraz młodzi padają jak muchy a co dopiero starszy palacz, jesteś młoda, głupia i naiwna, bujasz w obłokach fantazji, pewnie ojca brakowało

to nie ja pisalam ze nie potrafię byc z rownolatkiem, byłam w związkach z rówieśnikami..pociagali mnie, ale od kiedy poczułam coś do tego to żaden rówieśnik mi się nie podoba jakoś, nie mam o czym z nimi mówić wydają mi się wszyscy tacy dziecinni..właśnie ich cieszy jeszcze zabawa, picie, laski, auta..a ja chciałabym stabilizacji, spokoju, miłości..

tu autorka tematuuU nie koniecznie heh..znam osoby z 70 tką na karku palące..każdy ma inny organizm, on się trzyma świetnie, wygląda bardzo mlodo ja gdy jeszcze nie wiedzialam ile ma lat dawalam mu góra 35.. palić pali ale wiem ze może rzucić w każdej chwili jeśli o to poprosze tylko czy to coś da.. nie brakowało mi ojca, tak jak napisałam mam ojca...jest 16 lat od niego starszy

tu autorka tematuuU Jest wiele meżczyzn w twoim wieku ktorzy są dojrzali i nie myślą o zaliczaniu panienek

tu autorka tematuuU Jest wiele meżczyzn w twoim wieku ktorzy są dojrzali i nie myślą o zaliczaniu panienek

Taki związek nie ma przyszłości. Byłabyś pierwszą i jedyną dziewczyną która wchodziłaby w taki związek. Puknij się w czubek.

Zmień towarzystwo i olej tego faceta

tu autorka tematuuU dziś ok to bierz faceta koło 30stki, czy troche po, a nie gościa co mógłby być twoim ojcem, takie moje zdanie, ale rób co chcesz, twoje życie

pierwszą? przecież dużo jest par z różnicą wieku 20 lat i to nawet ze znanych osób, np Edyta Pazura z Czarkiem mają ponad 20 lat różnicy, podobnie Piotr Rubik ze swoją żoną..

23 letni facet myśli tylko o roohaniu, a autorka potrzebuje uczucia które młody partner nie potrafi jej dać, dlatego rozumiem pociąg do starszego, ale to spora różnica niestety, myśle że z czasem będzie kolizja poglądów, choć życze powodzenia

proste pytanie, czy on weźmie z tobą ślub? czy będą z tego dzieci jeśli chcecie? myślisz że on będąc koło 50tki chce pieluchy przewijać? Jaki plan ma on na ten związek a jaki plan ty?