Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość trututuru

Związki się sypią, jak jest w nich seks bez ślubu wystarczająco długo, no nie?

Polecane posty

Gość trututuru

Tak to wygląda w moim otoczeniu. Nawet jak koleś wyczekał na wielką miłość 4-5 lat, wliczając całe liceum, i w końcu zaczęli być razem= z 7 lat minęło ich związku z seksem i zaczął strzelać za mną oczami. Podejrzewam, że jeśli bym zadziałała, to byłby odbijany. Faceci w długoletnich związkach typu "zaczęli chodzić ze sobą mając lat 14, pobrali mając po 25 i był seks przed ślubem" zachowują się normalnie tak, jakby byli singlami na łowach. Teraz pytanie, czy jak taka dziewczyna się odda facetowi, to raz dwa niech się oświadcza, albo z seksu nici- czy czekać do ślubu? I jakie są Wasze doświadczenia? Ja mam 27 lat, 2 lata temu skończyłam studia:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najlepiej czekać do ślubu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo mezczyzni sa schematyczni. Najpierw powinno byc chodzenie razem potem narzeczenstwo potem slub/ mieszkanie razem potem mieszkanie razem/ slub potem dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wręcz przeciwnie. Związki się sypią jak jest ZA MAŁO seksu. Seks to podstawa która cementuje związek. Jak facet ma częsty (i dobry) seks to raczej nie będzie się rozglądał za innymi. Dopiero jak jest nieusatysfakcjonowany seksualnie to się rozgląda za innymi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś zgadzam się, pod warunkiem jednak, że ten seks tylko z miłości dziś to nie schemat, to czekanie na odpowiednią kobietę, na kobietę z którą chciałoby się spędzić całe życie. czy masz świadomość, jak trudno teraz na taką Kobietę trafić ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie chce mi się wierzyć, że są związki, w których non stop jest mega często super seks po 10 latach. Że nie ma w dzisiejszych czasach (!) okresów, że jedno np. nie ma pracy i przez to nie ma ochoty. Bo dość porytym mi się wydaje, żeby ktoś miał wysokie libido będąc bezrobotnym. Słabe to mocno, że mało seksu= koniec związku. To trzeba przeczekać przecież, popracować nad przyczyną, a nie skakać na inny kwiatek w trymiga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Malzenstwa tez sie sypia i to duzo wczesniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:24: Mój facet też czekał na tą jedną, którą niby byłam ja. Aż +25 lat miał, jak się zaczęliśmy spotykać. I co? I się okazało, że po 2 latach się ze mną nudzi i się zmywa! A taki był zakochany przez pierwsze 1,5 roku po uszy, tak lubił wieść ze mną życie w stylu domatora (nie mieszkaliśmy razem) i z uśmiechem o tym mówił:P I kwiaty, prezenty, romantyczne wieczory i cuda niewidy były. Rodzinie swojej przedstawił, na wakacje jeździliśmy, zdjęcia na fejsa wstawiał. I zapewniał, że to nic, że lubimy inną rozrywkę. A potem mu się odmieniło 0_0 Nawet mi się nie chce już więcej iść na żadną randkę w życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak to wina jak jest seks przedmałżeński

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie ma metody. Związek to nie tylko seks. To też więź i mimo wszystko zobowiązanie. Jeśli tego nie ma, lawirowanie seksem na zbyt wiele się nie zda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×