Dlaczego otyłe kobiety chodzą w obcisłych ubraniach. ?

Nie mam nic przeciwko otyłości bo różne są tego przyczyny, ale to co mi się nie podoba i uważam za niesmaczne to to, że te kobiety jak i zresztą mężczyźni ubierając się w obcisłe ubrania eksponują wszelkie fałdy swojego tłuszczu przez co wygląda to naprawdę nieciekawie. Ostatnio widziałam jedną otyłą kobietę ubraną w luźną sukienkę i wyglądała bardzo fajnie żadne fałdy jej nie wystawały więc naprawdę wszystko było super i elegancko. Uważam że obcisłe ubrania to moda stworzona bardziej dla szczupłych ludzi. Fajnie się ubiera na przykład Magda Gessler Zasadniczo nie nosi obcisłych ubrań bardziej wszystko ma luźne eleganckie i naprawdę z gustem Dlatego jak widzę u otyłych ludzi jak te fałdy się wylewają z tych obcisłych spodni biodrówek i z przyciasnych obcisłych bluzek to naprawdę nie wygląda to ciekawie i nie wiem dlaczego ci ludzie tak się ubierają. A co wy o tym sądzicie?

jeden bo każdy ma prawo ubierać się jak chce dwa bo niektórzy nie lubią kościotrupów. gdzie ty widzisz tych wielce otyłych ludzi chyba ci się z nadwagą pomyliło.

może oni się po prostu w te swoje ubrania nie mieszcza, i dlatego się wydają obcisłe, ni ekazdy ma kase na krawca co uszyje na wymiar jak np. pani Gessler

15:58 to też.

Nie chodzi o brak kasy tylko o problem taki że ludzie kupują za małe ubrania do swojego rozmiaru i myślę że jak się ubierą w ciuchy obcisłe tak jak ludzie szczupli tą będą modni a w rzeczywistości wyglądają beznadziejnie bo takim ubraniem podkreślają swoją otyłość i automatycznie przyciągają do niej wzrok. Wybierając ciuchy luźne odwracają uwagę od otyłości od swoich fałd od swojego wielkiego brzucha wówczas można eksponować swoją jakąś elegancką fryzurę fajny makijaż ładną twarz fajne luźne eleganckie ciuchy i wtedy wygląda się na osobę elegancką zadbaną i z gustem.

ludzie otyli kupują małe ubrania w nadziei że schudną, a jak się nie uda... noszą bo ładne i modne, a komu się nie podoba MOŻE NIE PATRZEĆ :)

No rzeczywiście lepiej nie patrzeć bo zostaje tylko niesmak. Oprócz mody jest też rozsądek i lustro.

No ja już z etapu obcisłych ubrań wyszłam.Też nie należę do osób chudych jednakże np w obcisłej spódnicy ołówkowej do łydek wyglądam nie najgorzej.Ale nigdy biodrówek nie znosiłam i jak wylewają się boki to wygląda nieestetycznie rzeczywiście.A ubieram się z niewysokie kwoty.Też można znaleźć coś w dobrym guście i rozmiarze.Tylko trza wiedzieć gdzie szukać ;)

Najgorsze jak otyła osoba założy białą bluzkę bawełnianą taką cienką przez którą prześwituje całe jej ciało pod spodem, wszystkie te fałdy się odznaczają tak wyraziście i ten pępek taki widoczny . Moim zdaniem to jest bardzo nie apetyczne a jest przecież tyle bardzo ładnych ubrań wystarczy kupić tylko troszkę luźniejsze w stosunku do swojego brzucha.

Lubie faldki u kobitki mmm uwielbiam tulic takie cialko i calowac i z taka wlasnie jestem i spokoju jej nie daje

wyluzujcie z tą nagonką, odnoszę wrażenie że autorka im zazdrości, a swoją drogą to jak autorka wygląda i czy ma do krytyki innych jakieś prawo?

Właśnie, niech wrzuci zdjęcie. Zobaczymy, w czym sama chodzić nie powinna i czy bierze to pod uwagę.

Bo lubią? A dlaczego chude panie, które nie mają piersi zakładają bluzki z głębokim dekoltem? Każdy zakłada to na co ma ochotę i w czym czuje się dobrze.

Po pierwsze rozmiarówka w tym kraju kończy się na 44/46 i to też diabelnie trudno dostać. Po drugie w sklepach typowych dla dużych rozmiarów materiały z których szyte są ubrania to jakieś wszelkie możliwe odrzuty, których nikt już nie chce i tylko zalegają latami w magazynach. Fasony też głownie typu namiot jakby nie można było uszyć czegoś modnego tylko duzego. Po trzecie poradniki w babskich magazynach dla dużych rozmiarów sugerują że trzeba się wyszczuplić własnie ciuchami typu 'blisko ciała' i pokazują modelki o kilka rozmiarów mniejsze niż traktuje artykuł i które wyglądają na zdjęciach zawsze świetnie. Po czwarte zostają lumpexy bo o dziwo za granicą w sklepach są wieszaki z numerami od 34 do 64 i nikt nie widzi problemu, więc na lumpach idzie się jeszcze jako tako ubrać. Ale.... tylko pod warunkiem że własciciel takiego sklepiku ma wyobraźnię, bo są też tacy co nie kupują dużych ciuchów bo UWAGA!!! za mało sztuk wchodzi na kilogram i to się im nie opłaca ;)

Na rozmiar biustu nie ma się wpływu ale na otyłość Tak więc nie porównuj grubasek w za małych ciuchach do szczupłych laseczek w dekoltach :-D

Niekoniecznie kupują zamałe,ktoś zwyczajnie mógł utyć kilka kilo i nie mieć kasy na wymiane garderoby.Ja nie widzę w tym nic złego.

Nie widzisz nic złego w chodzeniu w zamalych ubraniach? No to wspolczuje , bo to nie jest ani wygodne ani wygledne, po to są rozmiary na metkach, zeby dobrać odpowiedni dla siebie, ani za mały ani za duży. Bo jedno i drugie wygląda źle

Tu autorka. Ja mam rozmiar 36 i nie dopuszczam do tego by mieć fałdy, ale nie o to mi chodzi w tym temacie żeby krytykować nadwagę czy otyłość bo to jest inny temat tylko chodzi o to że jeśli już ktoś ma kilka warstw fałd tłuszczu to nieapetycznie jest je eksponoć a można by to zakryć nieco luźniejszym ubiorem który spowoduje że osby z nadwagą będa wyglądały pomo swych kilogramów naprawdę dobrze i nie zgadzam się z tym ze ludzie z nadwagą powinni nosić przyległe ciuchy bo to nie jest moda w kierunku tych osób ponieważ bardziej szkodzi ich wizerunkowi niż pomaga. Nie wszyscy powinni ulegać tej samej modzie bo ta moda nie jest dla każdego. Ostatnio widziałam taką kobietę z naprawdę sporą nadwagą i miała obcisłe spodnie i obcisłą bluzkę w miarę krótką tak ze jak szła to ten brzuch tak wisiał nisko, a mogłaby założyć na górę luźniejszą dłuższą tunikę i nie zwracałaby tak na siebie uwagi a miała z 150 kg wiec te fałdy były spore. Czasem kobiety z nadwagą potrafią się naprawdę fajnie ubrać bo właśnie zakładają ładne ale luźne bluzki czy sukienki i wówczas to że mają nadwagę nie przeszkadza w ich wyglądzie bo umiejętnie to zakrywają i eksponują inne swoje atuty typu fajna fryzura , ładna buzia.

Do 22 lata przegrywu Wystarczy spojrzeć na Ciebie nie trzeba szukać

To bardzo prosty mechanizm samooszukiwania się "Wcisnełam się to wcale gruba nie jestem tylko lekko pulchna" Coś w ten deseń. Po drugiej stronie chudzi męższczyźni często noszą za duże.

Chodzą w obcisłych ubraniach, BO TAKA MAJA OCHOTĘ i PRAWO. Jak ci sie nie podoba, to nie patrz. Dodatkowo, dzięki nim, masz o czym myśleć i o czym pisać, bo poza takimi bzdetami ewidentnie nic ci w głowie nie świta.

O! Uderz w stół... :D

Mam bardzo wiele różnych zainteresowań i hobby ale to nie przeszkadza w tym ze nasunęło mi się takie spostrzeżenie odnośnie ubioru. Każdy ma prawo wyrażać opinie odnośnie tego co nas otacza a inni mogą się z tym zgodzic lub nie.

pochwal sie swojej chudej duupie