Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gośćSuzana

Jestem zła na dziadków

Polecane posty

Gość gośćSuzana

Jestem późnym dzieckiem mamy, która również była późnym dzieckiem.. Mam 25 lat i dziadków po 80ce. I problem. Bardzo ich kocham, zawsze spędzałam u nich wakacje, byli wspaniali i tak dalej i tak dalej. Problemem jest ich starość. Wiem, że każdy będzie stary, że tak to już jest, ale nie potrafię sobie poradzić. Babcia się w miarę trzyma, ale dziadek jest już prawie głuchy. Przez to w zasadzie trochę jakby go nie było, bo "nie zbiera" tego, o czym mówimy, o ile się nie mówi prosto do niego, patrząc na niego. Przez to na wszystkich imprezach rodzinnych jest trochę "obok". Babcia z kolei ma przedpotopowe poglądy, kobieta kura domowa, ksiądz, inne takie.. Oboje opowiadają po milionowy raz te same historie, które wszyscy znają już na pamięć. Przyłapuję się, że często reaguję nerwowo, zbywam ich, nie chcę słuchać bo wszystko już znam. Potem jest mi żal, wstyd, ale kiedy ich odwiedzam, to nie mogę się powstrzymać. Co zrobić, żeby się ugryźć w język, ale też co zrobić, żeby jakoś dziadków zachęcić , żeby byli ze mną "w teraźniejszości" a nie w przeszłości. Mam wrażenie, że nie bardzo łapią moją rzeczywistość, kiedy im o czymś opowiadam - jak to poprawić, żeby chociaż zaakceptowali, że nie nie pragnę jeszcze złapać męża, zrezygnować z pracy i rodzić dzieci..? Co zrobić, żeby przygłuchego dziadka włączyć w nasze sprawy.. Proszę , pomóżcie. Z rodzicami jakoś się dogadujemy mimo różnicy pokoleń, chcę, żeby u dziadków było jak kiedyś :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
masz 25 lat a pieprzysz jak poparzona... Ty dziękuj Bogu, że Twoi dziadkowie mają tylko takie problemy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na dziadków jesteś zła?, powinnaś być na siebie zła. Ale to wszystko do naprawienia dopóki dziadki będą żyć. Spędzaj z nim trochę czasu sama, bez rodziny, wsłuchaj się w to, co mówią. Ja nie miałam tyle szczęścia, brakowało mi dziadków z obu stron, brakowało mamy [zmarła , miałam 3 lata,], wychował mnie człowiek, który kochał moją mamę, ale nie był moim ojcem. Byłam młodym koźlęciem, fikałam, byłam wściekła, że wychowuje mnie jakiś gach, przerabiałam wiele wersji, byłam niepokorna i wydawało mi się, że racja jest po mojej stronie. Szczenięce odczucia nastolatki wygasły, nauczyłam się słuchać i docenić co ten "matki gach" dla mnie zrobił. Nauczyłam się wsłuchać w jego relacje o jego rodzinie, trudach życia i jego wielkiej miłości do mojej mamy -tylko 3 lata ze sobą byli, a mnie zaadoptował[choć nie na papierku] do dzisiaj. I od zawsze ten człowiek jest jedyną dla mnie rodziną .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćSuzana
Jestem na siebie zła, że jestem zła na dziadków. Powinnam być cierpliwsza, wiem o tym. Ale potem do nich przychodzę i.. wkurza mnie, że dziadek nie słyszy naszych rozmów (nie przyzna się, ale wiem, że nie słyszy), nie rzuca żarcikami. Jestem chyba zła na życie, że tak się dzieje. Babcia się taka "babcia kościelna" zrobiła, kiedyś się cieszyła z każdej mojej piątki, teraz tylko kiedy mąż i kiedy mąż.. Chciałabym, żeby było jak dawniej, nie potrafię się pogodzić, że teraz jest tak dziwnie, inaczej i złoszczę się na to.. Na przykład chciałabym zabrać dziadków do mojego miasta, ale to dość daleko od nich, podróż byłaby dla nich kłopotliwa i trudna, by się wymęczyli (mama też tak mówi), więc już jakby nie mogę im pokazać mojego świata. Oni są coraz bardziej poza nim ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
25 lat a glupia jak but, ciekawa jestem jak bedziesz sie zachowywac kiedy bedziesz w ich wieku. O ile bedziesz wtedy zyc. To nprmalna kolej rzeczy, ze czlowiek w tym wieku jest niedolezny, gluchy, slepy itd. Nic na to nie poradzisz, ze babcia sie powtarza a dziadek jest gluchy. Moja babcia tez sie powtarzala ale mi to nie przeszkadzalo, lubilam suchac jej opowiesci z przeszlosci i gdybym miala tylko okazje to dluzej bym z nia spedzala czas. Gdyby nie przeszlosc naszych dziadkow, pradziadkow czy rodzicow to by nas tutajnie bylo. Szanuj to co masz bo pozniej moze byc za pozno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×