Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gośćut

zimno, coraz zimniej... SKARBIE...

Polecane posty

Gość gośćut

tak, zrobiło się jesiennie... ale nie o pogodzie ten temat... przecież... wasze relacje... z osobami na których wam zależało, zależy... ale z różnych powodów nie wyznaliście im tego... jak zmieniają się wasze relacje z tymi osobami... zimno, coraz zimniej... unikacie kontaktu, żeby wasze zauroczenie nie przybierało znowu na sile... czy może staracie się być jak najbliżej nich... zawsze to coś... niechby chociaż tyle... uciąć wszelkie kontakty, odizolować się... czy może cieszyć się z tych chwil spędzonych razem, nawet jeśli nie w takiej formie jak byście tego pragnęli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćut
hm... nikt, nie ma tu osób które ukrywają, ukrywały swoje uczucia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Milczą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ut cieszyć się z tych chwil spędzonych razem, nawet jeśli nie w takiej formie jak się tego pragnęło... odcina się człowiek, gdy nie kocha...lub mało kocha albo też kocha niewłaściwą osobę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sa...ja probuje ograniczyc kontakty...nie dzwonic...ale mysle codziennie...najlepiej urwac calkiem kontakt...ale nie potrafie...widujemy sie rzadko ale podczas tych spotkan napawam sie jego bliskoscia...nasycam jak kotka chlepczaca mleczko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ile czasu skrywasz te uczucia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćut
cieszyłem się z każdej chwili spędzonej wspólnie... z każdego uśmiechu... a nawet przelotnego spojrzenia... i, odciąłem się... chyba nie wytrzymałem już dłużej... wiedziałem, że jeszcze trochę i o wszystkim Jej powiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ut, a Ty jak myślisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i nipotrzebnie się odciąłeś, jeszcze trochę i jej powiedz, bo ona i tak wie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skrywam pare lat juz...to skomplikowane...ut moze lepiej wyrzucic to z siebie...to skrywanie zabija od srodka...ja juz zaluje swojego strachu od dawna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sama wiedza to jeszcze nie wszystko. Wiedzę można mieć. Łatwiej jest zrozumieć relacje, czyjeś postępowanie, rekacje itd. itp. Ale co ci ludzie z tym zrobią to jest dopiero znak zapytania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ut, a kochasz ją naprawdę? Bo jeśli nie kochasz, to daj sobie spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na pewno nie wie... może się domyślać... być może zauważyła coś... ale nie może mieć pewności... no niby skąd... intuicja, jakieś domysły, to wszystko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ty wiesz czy ona coś do ciebie czuła czy tylko się domyślasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość41latka
Jeżeli ten Ktoś, kogo się kocha nie podejmuje żadnej próby kontaktu, trzeba odpiścić. Nie należy się narzucać. Nawet jeśli serce z żalu pęka. Nic na siłę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To w takim razie trwajcie w domysłach, trwajcie...przecież już macie praktykę i doświadczenie... trwajcie i spodziewajcie się, że pewnego razu ktoś odejdzie, albo wybuchnie wulkanem. Czasem myślę, że ludzie, którzy zabierają sobie nawzajem szansę są nic niewarci. A jeśli chodzi o kobiety: zanim do faceta dojdzie, że jest zakochany, kobieta już o tym wie. Jej intuicja jest niezawodna. A więc mogła się domyślić, ale skoro nic nie zrobiła i to i nie zrobi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jesli sie wie, ze ta druga osoba tez nie pozostaje obojetna ale sytuacja zyciowa jest taka a nie inna...to co wtedy ? Zerwac calkiem znajomosc ? Udawac, ze nic nie ma ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19:55 a masz sumienie zerwać kontakty? to zrywaj! udawać można, toż podobno wszyscy jesteśmy aktorami!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ut odrobiłeś już zadanie domowe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podobno sumienia nie mam...aktorstwo tez ma swoje granice...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Należy kochać, marzyć i mieć nadzieję. Mówią, że marzenia się spełniają a nadzieja umiera ostatnia. Dopóki się żyje należy mieć nadzieję.:) Prawda Skarbie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
/z chwilą uświadomienia sobie że coś do niego czuję odcięłam się tak skutecznie że nie było już żadnego mostu/zbiegiem lat widziałam go coraz rzadziej nasze drogi przecinały się coraz bardziej przypadkowo aż pewnego dnia zobaczyłam go szczęśliwego z jeszcze bardziej szczęśliwa ciężarną żoną, to był moment w którym nawet proch ze złudzeń rozwiał wiat twardego realizmu/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prawda...moze kiedys...gdzies...jakos...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
By podgrzać domową atmosferę zawsze można doładować do pieca i już będzie gorąco;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prawda Skarbie, Kochanie! tylko jak?...gdzie? i kiedy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze juz niedlugo...moze to juz w koncu ten czas...ja juz wiem czego chce i niczego bardziej w zyciu nie bylam pewna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
19:45 nie wiem... i nawet nie mam przesłanek żeby się domyślać... wszystko to mogło mieścić się w obszarze życzliwości żartu flirtu... żadne z nas nie odważyło się na otwartą rozmowę... a wiadomo, w takich sytuacjach widzimy to co chcielibyśmy widzieć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chcesz wiedzieć, to Ci powiem. Moje wewnętrzne dziecko już nie chce bawić się w aktorstwo. Spoważniało, posmutniało i zdziwaczało. Bardzo ceni sobie święty spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ut trzeba było mieć jaja i z nią pogadać. A tak żalisz się teraz anonimowym osobom na forum dla bab.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ha, ha, ha nie wiem...wiesz, wiesz, dobrze wiesz...że coś czuje i nie jest obojętna... tylko kłamiesz sam przed sobą. Powiedz, jak ty sobie to wyobrażasz? że wasze uczucia osiągną zenit i wtedy rzucicie się sobie na szyję? To powodzenia. Tak może bawić się sobą jeszcze z 15 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×