Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

samobojstwo

Polecane posty

Gość gość

nie wiem od czego zaczac..moze od tego ze mam podejrzenie raka i niedlugo bede miala operacje a po niej odczytanie wyroku czyli czy guz jest zlosliwy. calym cialem czuje ewentualne przerzuty- bole w klatce piersiowej, problemy z jelitami, hemoroidy .do tego choruje na nawracajaca depresje, prawie 2lata mecze sie z silna nerwica lekowa. zmarnowalam 5lat zycia na studiowanie zawodu po ktorym nie mam najmniejszych problemow ze znalezieniem pracy ale praca jest prawdziwym koszmarem..nawet nie wiem co mnie sklonilo aby dokonczyc je widzac jak to wyglada na praktykach, jaki stosunek maja do nas "starsze" kolezanki po fachu. chyba tylko to ze bedzie po nich praca. studia wykonczyly mnie psychicznie i fizycznie. do tego cale zycie przyciagalam do siebie nieszczerych i toksycznych ludzi. ostatnio zerwalam kontakt z wieloletnia przyjaciolka ktora okazala sie zawistnym i podlym kurwiszczem, nie raz plula do mnie na ludzi ktorzy jej pomagali tylko dlatego ze mieli lepiej, potem zaczela i pluc na mnie, uwazac sie za pepek swiata. tylko rodzice i maz mi sie udali, do tego cierpie podwojnie ze moge ich opuscic. bardzo kocham zwierzeta, mam cudownego kota i boje sie ze po mojej smierci maz czy rodzice popadna w agonie emocjonalna i go zaniedbaja. martwie sie o rodzicow bo ojciec jest ciezko chory na serce, kto sie nimi zajmie na stare lata. boje sie ze maz cos sobie zrobi. a zarazem nie chce i nie dopuszcze do tego zeby patrzyli na mnie w stanie wegenatywnym, umierajaca podlaczona pod morfine. widzialam jak umieraja ludzie, towarzyszylam im bo na tym opiera sie moj przeklety zawod, patrzylam jak gasna i robilam wszystko by cierpieli jak najmniej. ale jakie to zycie?! konac w bolu lub nie byc nawet swiadomym tylko pograzonym w narkotycznej pomrocznosci . widzialam cierpienie ich bliskich, lzy, poczucie bezsensu. dlatego przyzeklam sobie jedno. jesli okaze sie ze rak jest zlosliwy i dal juz przerzuty to robie mix warfaryny ktora bierze moj ojciec, luminalu ktory kupie w internecie i spirytusu. nie pozwole na to aby moi bliscy widzieli jak gnije i zdycham w tak mlodym wieku, nie pozwole na to aby moj chory ojciec mnie podnosil czy karmil. do tego wielkim echem powracaja do mnie przykre wspomnienia, przezycia ktore zafundowali mi ludzie, nienawisc ktora staram sie stlumic i zniszczyc bo pozera bardziej niz rak....musialam sie wygadac, nie licze na zadne odpowiedzi, po prostu musze wyrzucic w eter to co we mnie siedzi .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Życie po drugiej stronie jest lepsze. Niby łatwo mówić ale taka kolej rzeczy. Rodzice dając Cię na świat mieli świadomość ze nie będziesz żyć wiecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A skąd wiadomo, że życie po drugiej str. jest lepsze... nikt jeszcze stamtąd nie wrocił i nie opowiedzial jak tam jest... co za bzdury...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, nie martw się na zapas, może to depresja tak cię męczy... wiem coś o tym...będzie dobrze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie możesz myśleć o najgorszym. Moja przyjaciółka też była chora na raka i to najgorszego typu najbardziej złośliwego. Lekarze nie dawali jej szans na przeżycie. Ale walczyła z chorobą i wyszła z tego na szczęście. Więcej wiary a może nawet modlitwy/nowenna pompejańska czyni cuda.... O ile oczywiście wierzysz w Boga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ze Ty nie wierzysz nie znaczy ze bzdury.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość sylwia
Autorko Oglądaj na you tubie Dotyk Boga..zwłaszcza odc.18..lub kady inny odcinek.Bog uzdrawia z beznadziejnych przypadków..Powaznie..Zyczę zdrowia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość sylwia
Naprawdę...tam są swiadectwa z ileczenia beznadziejnych przypadkow.Obejrzyjcie.Polecam.Program jest katolicki.Prowadzi ksiądz i katecheta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobrze ze sie wygadałaś. Masz kwiatuszka🌻 I serduszko ❤️ I uśmiech :) Nie mysl o chorobie, tylko czytaj książki uprawiaj jakis sport to troche przytłumi depresję i podbuduje cie wewnetrznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×