Mamy podrzućcie pomysl na malutki biznes.

Mam 25 tysięcy i chcę coś swojego otworzyć w średnim miescie. Podpowiedzcie coś.

Nie polecam takich pomysłów. Przechodzę piekło od kilku miesięcy. Jeśli nie masz konkretnego pomysłu to już w ogóle odpuść sobie. Ja miałam pomysł wiedziałam co robię kalkulowalam setki razy a teraz modlę się żeby odciągnąć do końca 1 roku i nie wiem co dalej. Ciągle dokładam. Więc jeśli to sa jedyne Twoje pieniądze to starcza Ci jedynie na rozruch. A jak nie pójdzie to utopisz kasę i poplyniesz...lepiej wziąć dotację z PUP jak już bardzo chcesz coś otworzyć i te 25 tys. mieć jako zaplecze finansowe żeby mieć na ZUS na lokal etc...

dociagnac a nie odciągnąć oczywiście... ;)

Przecież dotacja z UP nie może iść na składki ZUS, a na lokal tylko w ograniczonym zakresie. Żeby faktycznie potraktować to jako jakieś "zabezpieczenie" trzeba przynajmniej tyle mieć własnego wkładu... I liczyć się z tym że się po roku zamknie, bez zysków, a raczej ze stratami. Nie rozumiem kompletnie podejścia "jaki biznes"- czy ty autorko nie wiesz co chcesz w życiu robić? Nie wiesz co lubisz, na co jest popyt, na czym się znasz? Masz wolny lokal chociaż?

18.40 a jaki masz biznes? Że tak Ci źle idzie? U mnie jest problem taki że mam zbyt dużo zainteresowań. Lubię gotować, szyć. Robię piękne bukiety, a jak narazie pracuję w handlu i mam dosyć robienia na kogoś. Lokal mam niedrogi a fajny tylko pomysłu brak.

To moze ja podpowiem :) Mieszkam co prawda za granica ale zawsze jak jestem w PL u brata odwiedzam sklep z przyprawami. Na polkach jest pelno przypraw typu- suszone pomidory z czosnkiem i ziolami, trzy rodzaje suszonych rozdrobnionych papryk, poprzez wszelkie chia, jagody goi, chinskie, wegierskie, hiszpanskie mieszanki, jest tez pelno takich rzeczy ktorych nawet nie potrafie powtorzyc. Zawsze sie tam obkupie, bo wychodzi taniej niz jakies tam kamisy/apetity no i wiesz ze to rzeczywiscie sa suszone warzywa a nie 90%soli i dodatki. Kobieta ktora ma ten maly sklepik ma kolejke zawsze, kilka razy z nia rozmawialam to mowila ze biora od niej klienci prywatni, restauracje, stolowki itd. Babka jest zaganiana i choc ma urwanie glowy, bo zawsze sa klienci, to widac ze wklada serce w to co robi. Zawsze usmiechnieta, odpowie na kazde pytanie, poleci, doradzi. Kiedys sie jej zapytalam czego nie rozszerzy dzialalnosci skoro jej tak dobrze idzie, to odp ze sklep generuje niezle zyski i jej to wystarcza wiec moze to jest dobry pomysl :) Aha! Sklepik o ktorym mowa miesci sie w Wieliczce :)

Witam. Mam lokal 25m (swój własny) chciałabym otworzyć bar z kanapkami, sałatkami pyszną kawą z ekspresu i sokami świeżo wyciskanymi może do tego coś na słodko. W moim miasteczku nie ma takiego miejsca. Lokal mam prawie w rynku, bardzo blisko szkoły podstawowej, niedaleko Urzędu Miasta, Urzędu Gminy, gimnazjum ogólnie dużo ludzi się kręci. Czy ktoś mógłby mi napisać jakie są wymagania sanepidu? Czy sprzęt muszę kupić czy mogłabym na początek wydzierżawić? Jakie warunki trzeba spełnić aby dostać dofinansowanie? Proszę o odpowiedzi.

Pytanie co umiesz robić? Może np. make up, paznokcie? Albo jakieś dekoracje domowe, piec ciasta? Zastanów się jakie masz mocne strony i rozwijaj je. A ksiegowoście się nie obawiaj, można dzisiaj się wspomóc takimi narzędziami jak specjalne kalkulatory z http://poradnikprzedsiebiorcy.pl/kalkulatory , będzie szybciej i wygodniej :)

pomyśl o tym, czego potrzeba w Twojej okolicy, co umiesz robić, jaka jest konkurencja i w jakim miejscy będzie Twój lokal - czego brakuje w takiej okolicy? W moim przypadku mini market okazał się strzałem w dziesiątkę, blisko szkoła, osiedle i nieduża konkurencja, bo raptem tylko piekarnia. No i dobry dostawca to też połowa sukcesu - ja korzystam z http://www.puh-pilot.com/pl/ - sprawdzona hurtownia, jesli chodzi o art. higieniczne, kosmetylki, kawy, herbaty itp...