Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Chce ograniczyc byłemu mężowi prawa do dziecka,m

Polecane posty

Gość gość

Kobietki,sprawa wyglada tak: Mąż odszedł od nas jak mała miała 8 m-cy. Pare m-cy pózniej rozwiedliśmy sie,mała została przy mnie. On raz mała brał,a potem nie odzywał sie np 3,4 miesiące. On obecnie spotyka sie z jakaś kobieta,która (chyba ) nie może mieć dzieci. Zaczął brać mała coraz cześciej,cieszyłam sie,bo mała tez sie cieszyła. Ostatnio jak wziął mała,to mala wróciła od niego taka brudna i chora (była 2 dni ). Ale nie zrobiłam awantury,mowię ok,przeziębiła sie,chociaż skończyło sie na antybiotyku. Wczoraj jednak odebrałam dziecko rozhisteryzowane,ona tak płakała,ze nie mogłam jej uspokoić. Jak sie potem okazało 'ciocia' powiedziała dziecku,ze do mnie juz nie wróci i ze teraz ona będzie jej nowa mama,a jak zaczęła płakać to dostała w tyłek.Mojego byłego przy tym niby nie było. Poza tym mała powiedziała,ze tata wczoraj był w pracy a ona siedziała z 'ciocia'.Kuzwa to wziął dziecko i zostawił z obca baba. Poza tym mała znowu wróciła z gorączka,chociaż mój były twierdzi,se to nie gorączka,tylko od płaczu jest ciepła.jutro jadę z nią do lekarza,bo dziecko obecnie ma 40 stopni gorączki,ale moj były twierdzi,ze dzieci chorują :-O.Chce żeby jego wizyty odbywały sie pod moja obecność,bądź pod obecnosc kuratora. Przesadzam? Chodzi mi tylko o dobro dziecka. Dodam,ze mój były ostatnio nie płaci alimentów,to znaczy w zeszłym miesiącu zapłacił 100 zł,dwa m-ce temu 200,a teraz nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie przesadzasz, w zyciu bym nie dała dziecka takim świrom!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poza tym taki tatuś,ze jak wczoraj wieczorem zadzwoniłam do niego,czy mógłby przywieźć dziecku jakieś leki p/gorączkowe,bo jak było ostatnio chore to mi sie pokończyły a mi jak na złość zepsuł sie samochód i nie chciałam zostawiać małej bo taka była niespokojna, to mi powiedział,ze skoro zabrałam dziecko od niego to mam sobie sama radzić. Poradziłam sobie,ale chodzi o sam fakt. Teraz tez ma wyj... ze dziecko kolejny raz wróciło od niego chore.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślicie,ze mam szanse na ograniczenie mu praw?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mimo wszystko łatwo nie będzie. Idź do adwokata i dowiedz się więcej. Ale myślę że możesz wnioskować o alimenty z jednoczesnym określeniem zasad co do widzeń, i zaznaczyć że mają się odbywać w Twojej obecności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nagrywaj rozmowy z nim - bardzo pomoze ci w sadzie to ze on otwarciw mowi ze nie bedzie pomagal i bedzie robil na zlosc Jesli nie placi alimentow oddaj sprawe do komornika to duzy minus dla niego w walce o dziecko Jezeli corka wraca od niego brudna i chora postaraj sie aby inni ludzie to widzieli - w sadzie bedziesz potrzebowala swiadkow!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co ty chcesz od niego? On ma też prawo spotykać się z własną córką. A to że ma nową partnerkę wcale tego prawa nie wyklucza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ok,będę nagrywać rozmowy. A do komornika to mogę iść," tak z ulicy" ? Przepraszam,nie byłam nigdy w takiej sytuacji. Mam sms-y jak z nim pisałam,ze nie życzę sobie,żeby obca kobieta zostawała z moim dzieckiem,żeby ja straszyła ze nie wróci do mnie. On odpisał,ze musiał iść do pracy,a z jej strony to był żart. Fajny zart,ze dziecko sie tak przestraszyło,ze odebrałam ja dosłownie bordowa i zanoszaca sie od płaczu. A on mi napisał SMS wczoraj o treści "przyjedź po nią,bo płacze pol godziny i nie możemy jej uspokoić".pojechalam od razu,a dziecko nadal płakało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale zaniedbuje dziecko. Ja tez mam nowego partnera,ale to nie koliduje z opieka nad córcia. Nie pozwolę,by dziecko wracało przestraszone,zaniedbane i brudne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A nawa partnerka ma prawo straszyc dziecko ze juz do matki nie wroci? I co to za spotkania ojca z dzieckiem na ktorych ojciec jest nieobecny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poczytaj w googlach na temat komornika za nieplacenie alimentow - tam wszystko jest! I skrzetnie zbieraj wszystkie smsy i nagrywaj rozmowy Staraj sie zeby miec swiadkow ze dziecko wraca od niego przestraszone i zaplakane Idz rowniez do psychologa z dzieckiem - niech mala opowie psychologowi co tamta kobieta do niej mowi - bedziesz miala to od lekarza na pismie - przyda sie w sadzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poczytam o tym komorniku.Probowalam z nim rozmawiać na spokojnie o alimentach,ja rozumiem,ze mógł mniej zarobić,mieć jakieś wydatki,ale niech mi o tym powie,a nie ze sobie nie płaci i juz. On wychodzi z założenia ze ja dobrze zarabiam (prowadzę działalność ) i ta kasa od niego nie jest mi niezbędna. To prawda,jego pieniądze to nie sa pieniądze za które ja żyje,ale jednak uważam,ze dziecku sie nalezą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ile dziecko ma lat? Z tymi chorobami to nie zrzucałabym winy na nich. Moim zdaniem przypadek. No bo pomyśl co musieliby zrobić aby dziecko w ciągu jednego dnia u nich rozchorowalo się do takiej temperatury? Widocznie już wcześniej coś się rozwijało i akurat wczoraj zaczęła gorączkowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Córcia ma 3,5 roku.No nie wiem,ale trzy razy była juz sytuacja,ze dziecko od nich wróciło chore.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mylisz pojęcia. Ograniczenie praw nie ma żadnego związku z częstotliwością ani formą odwiedzin. Możesz wnieść sprawę o uregulowanie kontaktów, możesz - i powinnaś o ustalenie alimentów na jakimś sensownym poziomie. Może się okazać, że wskazane będzie badanie RODK, które oceni czy dziecko czuje się u ojca bezpiecznie i czy te kontakty z tamtą kobietą nie są dla niej szkodliwe. Nie napisałaś ile ma lat, a to istotne. W przypadku małych dzieci łatwiej ustalić wizyty pod kontrolą matki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aaa,rozumiem. Mi chodzi przede wszystkim o uregulowanie praw,by odwiedziny odbywały sie pod moja,lub kogoś z sadu obecność. Zależy mi,by moja córka nie miała kontaktu z tamta kobieta. Ja rozumiem,ze on na nowo układa sobie życie - ok,ale nie kosztem mojego dziecka. Wiem tez,ze od niego dobrowolnie nie wyegzekwuje,by nie spotykał sie z córcia sam na sam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ona uderzyła twoje dziecko a ty nie pofatygowałas się do niej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O tym,ze mała dostała od niej klapsa dowiedziałam sie jak juz wykapalam,nakarmiłam i kładłam córcię spać. Przytuliłam ja i pytałam sie co sie stało,dlaczego tak płakała ( jak ją odbierałam to tak sie zanosiła,ze nie mogłam jej uspokoić i od siebie odciągnąć ) to mi powiedziała ze "ciocia" jej powiedziała,ze juz do mnie nie wróci,ze zostanie z nimi a mała miała powiedzieć ze chce do mnie. A klapsa dostała jak juz płakała za mną. To relacja córki. Były stwierdził,ze jeśli chodzi o to,ze ona powiedziała ze juz do mnie nie wróci to był Żart,a mała niby zle to odebrała,a przy klapsów go nie było. Stwierdził tez,ze "skoro dostała to zasłużyła" . kurrrrr!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko nie oddawaj dziecka takim ludziom bo z zazdrości ta baba zrobi jej jakąś krzywdę pod wpływem impulsu! To raz! Dwa - dziecko jest zestresowane. A stres od razu powoduje obniżenie odporności i choroby gotowe. Matko, jak można maluszkowi mówić takie rzeczy. Nie zostawiaj tak tego bo dziecku nie zwrocisz spokoju, a wbrew pozorom na jej psychice się to odbije wszystko! :-( ile lat ma Twoje dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A już napisałaś że 3,5..Matko, gdyby ktoś uderzył moje dziecko to ono by tam nie poszło już nigdy! Masz to w smsie? Nie oddawaj im dziecka, jak chcą się bawić w rodzinę to niech sobie sami dziecko zrobia albo adoptuja!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teraz juz wiem,ze nie mogę jej tam zostawiać. Chciałam żeby córcia miała kontakt z ojcem,bo sama wychowywałam sie bez taty( moj tata zginał w wypadku,gdy miałam 2 lata ). Córcia ma 3,5 roku. Wczoraj jak juz zasnęła to położyłam sie koło niej i płakać mi sie chciało,jak sobie przypomniałam jaka ona była przerażona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak mam to w SMS-ach. Pisałam z nim,a potem tez rozmawiałam przez tel.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na co czekasz,złóż wniosek o ograniczanie władzy rodzicielskiej (nie płaci alimentów,zaniedbuje zdrowie i bezpieczeństwo dziecka) wnioskuj o przebadanie małej ,siebie i męża przez biegłego psychologa sądowego (w mojej sytuacji opina biegłej była w 90% przeważająca na moją korzyść i zaświadczyła do wyroku) tylko koszt ok.250-400zł chyba, że sędzia rozłoży 50/50 Widywać niestety będzie dalej mógł małą tylko wnioskuj twardo że w twoim miejscu zamieszkania..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
*byłego męża znaczy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz,bo mi nie do końca chodzi o to,żeby iść z nim na "udry " . Zależy mi tylko na bezpieczeństwie,zdrowiu i komforcie mojego dziecka. Jestem zła na niego,bo on uważa ze sie nic nie stało. Gdzie taki wniosek sie składa? Do sadu rodzinnego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jednocześnie widzę,ze sie zmienił,nie wiem czy to wynika z tego,ze ta nowa kobieta tak nim steruje,czy co. Napisałam mu dzisiaj,ze jednak jutro idę z mała do lekarza ( myślam,ze obejdzie sie,ze ja sama wyleczę ) bo nadal gorączkuje to mi odpisał,ze to moja sprawa i mam robić jak chce. Zdrowie NASZEGO dziecka to moja sprawa,smutne. Gdzie ja miałam rozum i oczy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sąd rodzinny -twój rejon

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sąd rodzinny- twoja dzielnica,wzór wniosku bez problemu znajdziesz w necie ..tylko pisz jak najszybciej bo na sprawę będziesz czekać od 1-3miesięcy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ok,to tam sie udam. O czymś jeszcze powinnam pamietać? Nagrywanie,zachowywanie rozmów /SMS ,zbieranie jakiś dowodów,świadków,pójście z mała do psychologa,coś jeszcze? A jak on teraz będzie chciał wziąć dziecko to mam prawo mu nie dać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powiem tak, gdyby jakaś p***a uderzyła moje dziecko, to długo bym się nie zastanawiała, a gdyby ojciec dziecka sprawę zignorował, to spotykałby się z nim wyłącznie w moim mieszkaniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×