To już pewnie było ale co tam, nie ważcie się kobiety

tylko się mierzcie :) tzn wtedy gdy łączycie dietę z aktywnością, ćwiczeniami. ja od roku jestem na diecie ale na zasadzie zmiany nawyków żywieniowych, trybu życia. tego nie da sie zrobic w miesiac bo chcialam powoli dużo pozmieniać. np wywalic całkiem białe mięciutkie bułeczki na rzecz żytniego razowego chleba ze sprawdzonej piekarni lub w koncu sama sie nauczyłam robić (zakwas nawet robię). czy też zamiast jeść mięso 4-5 razy w tygodiu - kiedys tak jadłam - to jem je teraz 2 razy. i to głównie ryba a nie kotlety w tłustej panierce, choc czasem taki zjem, ale bardzo rzadko. zamaist zwykłej herbaty zaczęłam pić zieloną, kiedyś nie lubilam ale w koncu trafiłm na swój smak, nie będe robic reklamy, i jest super. polubilam też czerwoną herbatę. nie jem jogurtów 0% bo to syf, jem tłuste ale naturalne, z łyżeczka dżemu i dużo platkow owsianych, pestek dyni itp. jem owsianki, choc kiedys to w życiu bym nie zjadła. jem dużo awokado, marchewki, cukini jak jest, pomidorów mnóstwo, sporo jabłek, tera śliwi, tak to arbuzy kiwi banany, grejpfurty - codziennie 1 grejpfrut na metabolizm (tak samo jak codziennie 1 zielona i 1 czerwona herbata). kawy też już nie słodze. słodycze jem ale bardzo mało. zaczęłam byc trochę bardziej aktywna, powoli powili, ale jest coraz lepiej. głównie basen i w domu to hula hoop, ćwiczenia z sieci z różnymi instruktorkami, takie typu cardio 20 minut albo dance aerobik 40 minut. no i co? najpierw waga nieco leciała - nie mialam nadwagi ale byłam taka zaokrąglona. od kilku miesięcy jest ianczej - waga stoi albo nawet nieco wzrasta, np o 1,5 do 2 kg. ale centymetry lecą teraz nieźle. od polowy sierpnia na przykład w talii zleciało mi 4 cm, w brzuchu 3 cm, w udzie 1,5 cm. a waga wzrostał o 1,4 kg. więc kobiety, darujcie sobie wagi, patrzcie w lustro i mierzcie sie :) 33-latka, mama jednego dziecka; wzrost 167 cm, waga obecnie 59-60 kg, biust 89cm, talia 66cm, brzuch 72cm, biodra 91 cm, udo 51 cm.

Hej! Wiadomo, że takie rady niby są banalne, ale wiadomo tez, ze te sposoby są skuteczne. Jeść zdrowiej i mniej, ruszać się więcej. Ja stosuję te zasady od końca maja bieżącego roku, jem bardzo podobnie do Ciebie, ćwiczę mniej. Poleciała mi i waga i centymetry. Z wagi ponad 17 kg, centymetry juz przestałam zliczać bo co miesiąc schodzi mi w sumie przynajmniej kilkanaście, z talii, bioder, pupy i ud. Wymiary mam prawie identyczne, chociaż trochę mniej w udzie (52) i trochę więcej w biodrach (94), ale ważę więcej (69) i jestem trochę wyższa (170). Także dziewczyny, to działa. Nie ma sensu stosować głupich diet rzędu 500-1000 kcal i głodować, a potem cały zgubiony tłuszcz odzyskać z nawiązką. Lepiej powoli i z umiarem zmieniać nawyki, a efekty na pewno bedą i to nie tylko estetyczne.